Subaru Outback - pierwsza jazda

■ Piąta generacja uterenowionego kombi Subaru ma lepiej wyciszoną kabinę, zmodernizowane boksery i pewniejsze właściwości jezdne od poprzednika ■ Europejski debiut technologii EyeSight - systemów aktywnego bezpieczeństwa korzystających z kolorowych kamer, a nie z lasera i radarów

Nowy Outback ma bardziej dynamiczne proporcje od poprzednika, a detale jego stylizacji nawiązują do prototypowych Subaru. Opór powietrza zmniejszono o 3 proc.
Nowy Outback ma bardziej dynamiczne proporcje od poprzednika, a detale jego stylizacji nawiązują do prototypowych Subaru. Opór powietrza zmniejszono o 3 proc.Subaru

Gdy w 1979 roku amerykańska marka AMC wprowadziła na rynek uterenowione kombi, sedana, coupe, a później nawet kabriolet, nikt jeszcze nie używał słowa "crossover" (z ang. skrzyżowanie). Szlak dla nowego segmentu przetarły dopiero modele z lat 90.: Subaru Legacy Outback (1995) i Forester (1997), Volvo V70 XC (1997) oraz Audi Allroad (1999). W przypadku Subaru, tak jak dawniej w przypadku AMC, definicja crossovera nie ograniczała się zresztą wyłącznie do uterenowionego kombi - pierwsze trzy generacje Outbacka były dostępne również jako sedan.

Z lewej: AMC Eagle (1979), z prawej: Outback w wersji sedan (2001).Motor

Poprawianie dobrego

Tradycyjnie, Outback bazuje na Legacy, ale już od wielu lat jest osobnym bytem - i po wycofaniu Tribeki pełni rolę topowego modelu w ofercie Subaru. Jego najnowsza, piąta odsłona korzysta z płyty poprzednika z 275-centymetrowym rozstawem osi. Mimo kosmetycznego zwiększenia wymiarów karoserii (o 2 cm na długość i szerokość) oferuje dodatkowe 4 cm przestrzeni na szerokości ramion z przodu, więcej miejsca na nogi z tyłu i ma nieco większy bagażnik (bazowo 512 l zamiast 490 l).

W obydwu rzędach miejsca nie zabraknie nawet wysokim osobom, a poczucie przestronności potęguje wysoko poprowadzona linia dachu. Niczym w vanie lub SUV-ie, pasażerowie tylnej kanapy mogą skokowo regulować pochylenie jej oparcia. Do poprawy kwalifikuje się jedynie niewielka wysokość unoszenia tylnej klapy - około 180 cm. Poprzednik nie miał tego problemu.

Projektanci Subaru poprawili natomiast wiele innych detali. Przednie fotele są bardziej obszerne i mają regulowane w 2 płaszczyznach zagłówki, dzięki przeniesieniu mocowania lusterek na drzwi poprawiła się widoczność na boki, z konsoli środkowej zniknął osobny ekran komputera, a w tunelu środkowym pojawiły się dodatkowe otwory wentylacyjne dla podróżujących w drugim rzędzie siedzeń. Uwagę zwraca nienaganna jakość montażu i staranne wykończenie - nawet w niższych partiach kokpitu zastosowano estetyczne okładziny.

Przejrzysty kokpit został wykonany z przyjemnych dla oka i w dotyku materiałów. Tradycyjnie dla Subaru, kierowca ma przed oczami bardzo czytelne zegary (kolor pierścieni można zmieniać). Zarówno komputer, jak i system multimedialny oferują polski interfejs. Plus za sporo miejsc na drobiazgi.Subaru
Nowy system multimedialny z dotykowym, 8-calowym wyświetlaczem ma prosty interfejs, funkcję MirrorLink (umożliwia korzystanie z aplikacji zainstalowanych w niektórych telefonach) i reaguje na gesty ze smartfonów, np. "szczypanie". Na ekranie można m.in. obserwować parametry pracy układu napędowego.Motor
Pojemność bagażnika względem poprzednika wzrosła z 490 do 512 l (559 l ze schowkiem, maksymalnie 1848 l). Pod podłogą wygospodarowano dodatkowy schowek, a po bokach zamontowano haczyki na zakupy. Żeby złożyć oparcia, wystarczy pociągnąć klamkę w burcie. Klapa unosi się zdecydowanie za nisko (180 cm).Subaru
Nabywcy poprzedniej generacji Outbacka prosili m.in. o lepsze wyciszenie oraz szerszą osłonę progu - by można na nim wygodnie stanąć i mocować bagaż na dachu. W obu przypadkach ich prośby zostały wysłuchane.Motor

Mniej hałasu, więcej dynamiki

Mimo że Outback korzysta z platformy poprzednika, w konstrukcji jego nadwozia zwiększono udział wysokowytrzymałej stali (sztywność skrętna wzrosła aż o 67 proc.). Aby zwiększyć precyzję prowadzenia, przeprojektowano zawieszenie (m.in. inna geometria i nowe amortyzatory), zastosowano przekładnię kierowniczą o bardziej bezpośrednim przełożeniu, a także znaną z WRX-a elektroniczną "szperę". Równocześnie ograniczono poziom hałasu w kabinie. Znacznie grubsze są wytłumienia ściany grodziowej i przednich błotników, zoptymalizowano przepływ powietrza w obrębie lusterek, nowy - cichszy - jest nawet mechanizm elektrycznego hamulca postojowego.

I rzeczywiście, Outback prowadzi się pewniej od poprzednika. Wykazuje dużą stabilność przy gwałtownym hamowaniu i nagłej zmianie kierunku jazdy, a przy tym łagodnie resoruje nierówności. Na asfalcie pomaga mu relatywnie nisko położony środek ciężkości - m.in. efekt zastosowania silnika typu bokser i symetrycznej architektury napędu, a w lekkim terenie - stały dopływ momentu do wszystkich kół oraz 20-centymetrowy prześwit. Kierowca ma teraz do dyspozycji tryb X-Mode, który zmienia ustawienia przepustnicy, skrzyni i kontroli trakcji pod kątem jazdy po bezdrożach. Pełni też funkcję układu ograniczającego prędkość na zjazdach.

Oba silniki spełniają normę Euro 6, lepiej reagują na gaz i generują mniej wibracji. 2,5-litrowa jednostka benzynowa (na zdjęciu) zapewnia wystarczające osiągi przy rozsądnym zużyciu paliwa.Motor
Turbodiesel emituje o połowę mniej tlenków azotu i ma mniejszy stopień sprężania (15,2 zamiast 16:1) niż stosowany dotychczas. Pojemność, moc i moment bez zmian: 2 litry, 150 KM oraz 350 Nm.Motor

Do napędu nowego Outbacka służą znane, ale głęboko zmodernizowane boksery - 2-litrowy turbodiesel oraz wolnossący, benzynowy, o pojemności 2,5 litra. Oba charakteryzują się gładką pracą, chętnie wchodzą na obroty i zapewniają dobre osiągi. Z myślą o ograniczeniu ich apetytu Japończycy zastosowali aktywną osłonę chłodnicy oraz większy tylny spojler, obniżający współczynnik oporu powietrza.

Jednostka wysokoprężna zyskuje dzięki większym zapasom siły napędowej, jednak wersja benzynowa stanowi dla niej sensowną alternatywę. Jest tańsza w zakupie i zużywa rozsądne ilości paliwa - na autostradzie około 8,5 l/100 km.

Do zrelaksowanego charakteru Subaru pasuje bezstopniowa przekładnia Lineartronic (standard w jednostce benzynowej, opcja w turbodieslu). W najnowszym wcieleniu już przy niewielkim wciśnięciu symuluje pracę zwykłego, 7-biegowego automatu - działa sprawnie i nie zmusza, jak dawniej, silnika do pracy na podwyższonych obrotach.

Kompetencje kontra wizerunek

Chociaż Outback należy do crossoverów, Subaru woli nazywać go po prostu SUV-em. I słusznie - ma obszerną kabinę, terenowe walory, a jednocześnie prowadzi się jak samochód zawieszony bliżej asfaltu. Nie bez znaczenia dla wielu nabywców jest fakt, że produkuje się go w Japonii.

Pierwsze egzemplarze Outbacka pojawią się w salonach w marcu br. Po wycofaniu z polskiego rynku Peugeota 508 RXH i w oczekiwaniu na premierę nowego Passata Alltracka trudno wskazać jej konkurencję wśród aut tańszych marek. Ceny modelu (od 34,4 do 42,4 tys. euro) zahaczają o bazowe wersje Audi A4 Allroad oraz BMW X3.

 
2.0D
2.5i
Silnik
turbodiesel
benzynowy
Pojemność skokowa
1998 ccm
2498 ccm
Układ cylindrów/zawory
B4/16
B4/16
Moc maks.
150 KM/3600 obr./min
175 KM/5800 obr./min
Maks. moment obr.
350 Nm/1600-2800 obr./min
235 Nm/4000 obr./min
Wymiary i masy
Dł./szer./wys.
482/184/161 cm
Kąt natarcia/zejścia/rampowy
18,6/23,1/20,4 st.
Masa własna od
1612 (1668)* kg
1575 kg
Osiągi
Prędkość maks.
200 (192)* km/h
198* km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h
9,7 (9,9)* s
10,2* s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie)
6,9/4,8/5,6 (7,5/5,3/6,1)* l/100 km
8,7/6,0/7,0* l/100 km
Cena od
34 400 euro
35 900 euro
*ze skrzynią Lineartronic

EyeSight: aktywne bezpieczeństwo według Subaru

W przeciwieństwie do stosowanych powszechnie radarów i lidarów (laserów), systemy wspomagające w nowym Outbacku korzystają z dwóch kolorowych kamer o zasięgu 110 m. Pozyskany z nich obraz pozwala wygenerować trójwymiarowy model sytuacji przed autem, a oprogramowanie rozróżnia inne samochody, pieszych, rowerzystów i nieruchome przeszkody. Dlaczego nie radary? Według inżynierów Subaru kamery reagują szybciej i precyzyjniej rozpoznają zagrożenie. Mają tylko jedną wadę: ich skuteczność spada w złych warunkach pogodowych.

Kamery systemu EyeSightSubaru

Technologia ta, nazwana "EyeSight", ma pięć głównych funkcjonalności:

  • autonomiczne hamowanie: działa od 10 do 200 km/h, a co najmniej do 50 km/h jest w stanie całkowicie zatrzymać pojazd; jeśli kierowca z opóźnieniem wciśnie pedał hamulca, wzrośnie ciśnienie w układzie, a jeśli zdecyduje się na ominięcie przeszkody i założy kontrę, przyhamowane zostaną koła po zewnętrznej stronie auta - po to, aby szybciej zmienić tor jazdy.
  • wspomaganie w korku: jeśli poprzedzający pojazd ruszy, a kierowca zagapi się, po 3 s w kabinie rozlegnie się sygnał przypominający o konieczności podjechania do przodu.
  • zapobieganie pomyleniu kierunku jazdy: gdy kierowca wrzuci bieg do przodu zamiast wstecznego albo odwrotnie, a przed lub za autem będzie znajdowała się przeszkoda, Subaru nie ruszy z miejsca.
  • aktywny tempomat: działa w zakresie 0-180 km/h; rozpoznaje światła hamowania, dzięki czemu wcześniej i płynniej zwalnia; przy wyprzedzaniu, po wrzuceniu kierunkowskazu, zaczyna przyspieszać, mimo że w polu działania wykrywa jeszcze inny pojazd - w rezultacie manewr ten odbywa się sprawniej.
  • kontrola pasa ruchu.

Ponadto, elektronika wykrywa przyczepę i zmienia swoje ustawienia zależnie od obciążenia.

Wykres hamowania aktywnego tempomatu z funkcją rozpoznawania świateł hamowania (with BLR) i bez (without BLR).Subaru

EyeSight oferowany jest w Japonii już od 2008, a w USA - od 2012 roku. Do Europy trafił z opóźnieniem ze względu na zróżnicowane przepisy i warunki drogowe panujące w poszczególnych krajach naszego kontynentu. Jego przydatność potwierdzają wysokie noty przyznane przez instytuty bezpieczeństwa w USA, Japonii oraz Euro NCAP.

msob

Motor
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas