Porsche 718 Cayman GT4 i Spyder - wierne tradycji

Chociaż obecna generacja Caymana i Boxstera przeszła face lifting w 2016 roku, to ich ekstremalne odmiany GT4 i Spyder dopiero teraz zostały poddane modernizacji. Ważne jest jednak to, że naprawdę warto było na nie czekać.

Czy nam się to podoba, czy nie, Porsche przechodzi jeszcze poważniejsze zmiany, niż słynne przejście na silniki chłodzone cieczą. Obecnie wszyscy producenci inwestują w coraz mniejsze, odładowane jednostki i z trendu tego nie wyłamuje się nawet marka z Zuffenhausen. Najpoważniej dało się to odczuć w przypadku Caymana i Boxstera, które od liftingu w 2016 roku mają nie tylko mniejsze silniki, ale do tego wyłącznie 4-cylindrowe. Co prawda odświeżone wersje są zauważalnie szybsze, ale Porsche z 2-litrowym silnikiem już nie robi takiego wrażenia.

Reklama

Z tego właśnie powodu pojawiły się uzasadnione obawy o los Caymana GT4 oraz Spydera, które pierwotnie napędzane były bokserem o pojemności 3,8 l i mocy 385 KM. Czy tak duży, wolnossący silnik, do tego w stosunkowo niedużym aucie, ma w dzisiejszych czasach jeszcze rację bytu? Porsche na szczęście udowadniło, że chcieć, to móc.

Nowe, ekstremalne wersje modelu 718 otrzymały co prawda nowy silnik, ale to nadal "pełnokrwista" jednostka. Sześciocylindrowy, wolnossący bokser ma teraz równe 4 litry pojemności i rozwija 420 KM, kręcąc się aż do 8000 obr./min. Wszyscy stęsknieni czysto mechanicznej kakofonii wkręcającego się na obroty "prawdziwego" Porsche, będą zachwyceni. I właśnie o to chodzi w Caymanie GT4 i Spyderze - o czysto analogową frajdę z jazdy sportowym samochodem.

Z tego też powodu nowy silnik zestawiony jest wyłącznie z 6-biegową, manualną przekładnią. Dwusprzęgłowe PDK psułoby nieco purystyczny charakter modeli, o czym musimy pamiętać patrząc na dane techniczne. Sprint do 100 km/h w 4,4 s to naprawdę świetny wynik, ale, jakby nie było, gorszy od doładowanych odmian S (4,2 s) oraz GTS (4,1 s) współpracujących z "automatem". Natomiast GT4 oraz Spyder to jedyne odmiany, które przekraczają magiczną barierę 300 km/h (odpowiednio 304 i 301 km/h).

Bezkompromisowy charakter obu modeli widać też w samej ich stylistyce. Zmiany obejmują nie tylko nowe zderzaki i większe wloty powietrza, ale także inaczej poprowadzony układ wydechowy i sporych rozmiarów dyfuzor. Porsche podkreśla, że dzięki nowemu, jednokomorowemu tłumikowi. udało się uzyskać więcej miejsca na dyfuzor właśnie. Cayman GT4 ma także stałe tylne skrzydło, które wytwarza o 20% większy docisk, niż w poprzedniku.

O torowym charakterze obu "siedemsetosiemnastek" świadczą również zmiany przeprowadzone w układzie jezdnym. Auta mają obniżone zawieszenie aż o 30 mm i zestrojone z myślą o jeździe torowej. Przeprogramowano także układ kontroli stabilności, a o jak najbardziej wydajne przenoszenie mocy na asfalt dba system wektorowania momentu obrotowego z mechaniczną blokadą tylnego mechanizmu różnicowego.

Wszystko to sprawia, że zarówno Spyder, jak i Cayman GT4, potrafią sprawić całe mnóstwo frajdy na torze, szczególnie doświadczonemu kierowcy. Niektórzy mogą powiedzieć nawet, że więcej od 911, a to za sprawą centralnie umieszczonego silnika, który zapewnia o wiele korzystniejszy rozkład mas między osiami. A dla osób, które poważnie rozważają częste wizyty na torze, przygotowano pakiet Clubsport, dostępny w Caymanie GT4. Obejmuje on klatkę bezpieczeństwa za siedzeniami, kubełkowe fotele z szelkami dla kierowcy oraz ręczną gaśnicę. Warto też wtedy dopłacić do opcjonalnych hamulców ceramicznych.

Świat motoryzacji zmienia się gwałtownie na naszych oczach, więc tym bardziej cieszy, że nadal są takie samochody jak Porsche 718 Cayman GT4 oraz Spyder. Samochody, które przypominają nam o pomału już zapominanej radości z panowania nad mocną, dziką maszyną. Napęd na tył, wolnossący silnik, manualna skrzynia - to prosta recepta na frajdę z jazdy, której próżno teraz szukać wśród nowych samochodów. I już samo to czyni te modele wyjątkowymi. A gdy dodamy do tego to jak bardzo są one dopracowane i jak ostry mają charakter, otrzymujemy wyjątkowo ekscytującą mieszankę. Mieszankę niestety dla wybrańców, ponieważ Spyder kosztuje w Polsce 456 tys. zł, a Cayman GT4 478 tys. zł. Na pocieszenie dodamy jednak, że mocniejsze tylko o 100 KM 911 GT3 RS wycenione jest na 980 tys. zł. A czy jest o 400 tys. zł lepsze? Nie jesteśmy tego tacy pewni...



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy