Mazda lepsza od mercedesa
Czy mały i stosunkowo tani samochód może być autem najlepszym na świecie?
Najwyraźniej tak uznali jurorzy plebiscytu World Car of the Year, którzy światowym samochodem roku 2008 wybrali... mazdę2.
W ścisłym finale japoński produkt pokonał dwa pojazdy większe, droższe i bardziej prestiżowe - forda mondeo i mercedesa klasy C. Wcześniej z rywalizacji odpadły Audi A5/S5 i R8, cadillac CTS, ford S-Max, nissany qashqai i skyline oraz volov C30. Kolejnych 29 konkurentów zostało skreślonych już na etapie eliminacji. Czy mazda2 jest aż tak dobra?
W jury WCOTY zasiada 47 dziennikarzy z Europy, Ameryki i Azji. Warunkiem dopuszczającym samochód do udziału w plebiscycie jest jego ciągła produkcja oraz sprzedaż w przynajmniej pięciu krajach leżących na przynajmniej dwóch kontynentach.
Czy więc mazda2 to rzeczywiście taki świetny samochód? Nasz test miał dać odpowiedź na to pytanie.
W WCOTY każdy samochód jest oceniany na sześciu polach. Pod uwagę bierze się: zalety auta, jego wartość, bezpieczeństwo, niską emisję spalin, znaczenie w świecie motoryzacji, oraz... ładunek emocjonalny. Jak widać, dwie z sześciu kategorii to pozycje, które jurorzy mogą potraktować mocno dowolnie, bo jak obiektywnie ocenić, która konstrukcja jest bardziej znacząca, czy bardziej emocjonalna?
Mazda okazała się najlepsza w kategoriach "wartość" i "emisja spalin". Najgorzej oceniono jej wartość emocjonalną, w pozostałych kategoriach pozostawała w czołówce, co sumarycznie dało jej pierwsze miejsce.
W redakcji testujemy samochody nieco inaczej niż jurorzy WCOTY. Nigdy nie ukrywaliśmy, że nie przejmujemy się emisją spalin, a więcej przyjemności i emocji dostarczają nam samochody z mocnymi silnikami.
Mazda średnio wpisuje się więc w ten schemat, co nie znaczy, że jest złym samochodem.
Testowany egzemplarz to samochód w wersji 3-drzwiowej z silnikiem 1.3 o mocy 86 KM. Stylizacja nadwozia jest ładna, samochód wygląda dynamicznie i nie jest "udziwniony". Cóż, właściwie wszyscy producenci nauczyli się już, że również małe samochody muszą mieć ładne nadwozie. Stylizacja mazdy może przypaść do gustu zarówno młodym mężczyznom (choć może nie w tym kolorze...), jak i kobietom, które docenią niewielkie gabaryty i dobrą widoczność.
Wnętrze może nieco rozczarować. Deska rozdzielcza jest uboga, kierowca ma do swojej dyspozycji tylko prędkościomierz i obrotomierz, zaś o niskiej temperaturze cieczy chłodzącej informuje tylko stosowna lampka. Z kolei o poziomie paliwa dowiadujemy się z wyświetlacza LCD, podobnego do tych, stosowanych w tanich kalkulatorach. Zastosowane plastiki są szare i twarde, ale to akurat standard dla aut tej klasy.
Wśród zalet trzeba wymienić klimatyzację, która montowana jest w standardzie (trzydrzwiowa mazda2 jest dostępna tylko w jednej wersji wyposażeniowej oraz z jednym silnikiem). Poza tym samochód jest wyposażony w przednie i boczne poduszki, kurtyny powietrzne, automatyczne światła mijania, elektryczne lusterka i szyby przednie, system montażu fotelika dziecięcego ISOFIX, wielofunkcyjną kierownicę ze wspomaganiem, centralny zamek, a nawet podgrzewane przednie fotele! Z potrzebnego wyposażenia dopłaty wymaga więc właściwie tylko lakier metaliczny.
1.3-litrowy silnik benzynowy o mocy 86 KM nie jest demonem szybkości, ale zapewnia zupełnie przyzwoite osiągi. Samochód przyspiesza do 100 km/h w niespełna 13 sekund oraz może rozpędzić się do 172 km/h. W jeździe miejskiej, do której przeznaczona jest mazda2 jednostka ta ma spalać średnio około 7 litrów benzyny na 100 km i jest wynik możliwy do osiągnięcia. Warto w tym miejscu dodać, że mała mazda waży 1025 kg, a więc dokładnie tyle... ile ważył poczciwy duży fiat.
Trzeba jednak pamiętać, że jeśli chcemy podróżować mazdą2 dynamicznie, to nie obejdzie się bez wchodzenia na wysokie obroty (maksymalny moment 122 Nm dostępny jest przy 3500 obr/min, moc - przy 6000 obr/min). A to nieuchronnie pociąga za sobą wzrost zużycia paliwa.
Czy warto kupić mazdę2? 50 800 zł (bez lakieru metalicznego) to duże pieniądze za mały samochód. Od razu trzeba jednak dodać, że dostajemy za to bogato wyposażone auto o ładnej stylistyce i ze stosunkowo dynamicznym silnikiem. Przy głębszej analizie, szybko okaże się, że pozornie tańsi konkurenci, po doposażeniu do poziomu mazdy, również przebiją pułap 50 tysięcy złotych. O konkretnym wyborze zadecydują więc zapewne detale.