Jeep Grand Cherokee po liftingu - pierwsza jazda
Czwarta generacja Grand Cherokee zyskała opinię najlepszego „Granda” w historii Jeepa. Teraz przeszła lifting. Czy był konieczny?
Już dawno żaden Jeep nie zbierał tak pochlebnych recenzji jak zaprezentowany w 2010 roku Grand Cherokee oznaczony jako WK2. Taką opinię o tym modelu potwierdzają też klienci. W 2012 roku wzrost sprzedaży w stosunku do 2011 roku wyniósł aż 69,7 procent! Czy w takim przypadku lifting był konieczny?
Przedstawiciele Jeepa twierdzą, że tak. Zmiany nie są rewolucyjne, ale mają podtrzymać rosnące zainteresowanie flagowym modelem.
Z nową twarzą
Najbardziej widoczna modyfikacja dotyczy przednich świateł. Są teraz nieco mniejsze i wyposażone w diody LED. Tylne lampy są dla odmiany większe. Zrezygnowano też z chromowanej listwy łączącej światła z tyłu, a w jej miejsce pojawiło się powiększone logo marki. Pozostałe zmiany to większy spoiler, zmodyfikowane zderzaki i inne wzory felg.
Więcej nowego dzieje się w kabinie. Konsolę środkową wieńczy ekran systemu Uconnect (o przekątnej 8,4 cala), który odpowiada m.in. za sterowanie systemem audio, telefonem, nawigacją czy multimediami. System opracowała renomowana firma Harman.
Między zegarami pojawił się teraz drugi ekran. Ma przekątną 7 cali i liczne możliwości konfiguracji (około 100), w jakich może wyświetlać informacje. Kierowca decyduje, czy chce monitorować zużycie paliwa, wskazania nawigacji czy np. wybrany tryb napędu. Ekran jest czytelny, a jego obsługa - prosta i intuicyjna.
Kolejnym elementem wyróżniającym wersję po liftingu jest nowa kierownica, która nie tylko świetnie wygląda, ale też doskonale leży w dłoniach.
Teraz 8 biegów
Jedną z najważniejszych zmian w nowym Jeepie Grand Cherokee jest 8-biegowa skrzynia automatyczna, która jest standardem dla każdej wersji silnikowej. Za jej sprawą udało się zmniejszyć zużycie paliwa i poprawić osiągi.
Automat zmienia biegi bez szarpnięć. W praktyce korzystanie z łopatek do manualnej zmiany przełożeń mija się z celem. Dzięki aż ośmiu biegom silnik utrzymywany jest przeważnie w niskim zakresie obrotów. Zarówno w ruchu miejskim jak i na autostradzie.
W przypadku 250-konnego diesla zmagającego się z masą powyżej 2,4 tony oznacza to zużycie paliwa w mieście na poziomie 9,3 l/100 km i w trasie 6,5 l/100 km. A osiągi? Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje tylko 8,2 sekundy.
Grand Cherokee to przykład na to, jak powinien wyglądać wzorcowy lifting. Jeep nie stracił nic ze swoich licznych zalet, a tylko zyskał kolejne.
1992 r.
1998 r.
2004 r.
2010 r.
Wojtek Jurko