Niebezpieczne manewry Opla Astry. O krok od zderzenia czołowego
Niewinny manewr wyprzedzania na DK65 zapoczątkował sekwencję niebezpiecznych, a momentami skrajnie ryzykownych zachowań drogowych. Wszystko uwiecznione zostało w ponad 2-minutowym nagraniu, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych i budzi wiele kontrowersji.

Spis treści:
Niebezpieczne i agresywne zachowania na drogach są niestety powszechnym zjawiskiem spotykanym w naszym kraju. Udowadniają to nagrania publikowane w internecie, które pokazują kruchość emocjonalną niektórych kierowców. W takim przypadku nawet jeden niewinny manewr może stać się prowokacją do nieuzasadnionej agresji z ich strony. Jedną z takich sytuacji uwieczniono na nagraniu, które pojawiło się na profilu Bandyci drogowi na Facebooku.
Rozpoczęło się niewinnie, od normalnego wyprzedzania
Nagranie powstało 1 maja 2025 roku około 10:30 w okolicach miejscowości Dobrzyniewo Duże. Całość rozpoczyna się od poprawnie wykonanego manewru wyprzedzania kilku samochodów przez osobę nagrywającą. W międzyczasie, autor nagrania zwraca uwagę na Opla Astrę, znajdującego się na początku wyprzedzonych wcześniej aut. Sugeruje on tym samym, że kierowca tego pojazdu odegra znaczącą rolę w dalszej części nagrania, co rzeczywiście ma miejsce.

Po wykonaniu wcześniejszego manewru, widać jak wyprzedzający dojeżdża do auta znajdującego się przed nim i zwalnia z uwagi na obowiązujące ograniczenie prędkości oraz zakaz wyprzedzania. W tym momencie Opel Astra, który znajdował się daleko w tyle, dogania nagrywającego i wyprzedza go chwilę po odwołaniu ograniczeń. W tym momencie lista poprawnie wykonanych manewrów przez tego kierowcę się kończy. Z każdą kolejną sekundą kierowca Opla coraz mocniej pogrąża się w łamaniu przepisów drogowych.
Kierowca Opla wybuchł agresją. Wyprzedzał za wszelką cenę
Akcja filmu nabiera tempa po wjeździe do miejscowości Dobrzyniewo Duże, gdy nagrywający ponownie wyprzedza Opla Astrę, czego po raz kolejny nie zabraniały mu żadne przepisy i ograniczenia. W tym czasie kierujący Oplem Astrą wpada w furię. Na nagraniu widać, że ponownie próbuje wyprzedzić nagrywającego. Niestety robi to nie tylko łamiąc przepisy drogowe, ale również narażając innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo.
W co najmniej dwóch przypadkach widać, jak o włos unika zderzenia czołowego z pojazdami poruszającymi się w przeciwnym kierunku. Kilkukrotnie również przekracza w niedozwolony sposób linię jednostronnie przerywaną lub podwójną ciągłą. W pewnym momencie dochodzi nawet do kuriozalnej sytuacji, w której po przekroczeniu linii podwójnej ciągłej, zaczyna wyprzedzać, ale panikuje przed zakrętem z ograniczoną widocznością i wraca na swój pas, zajmując miejsce za samochodem, który zdążył dojechać w międzyczasie do nagrywającego.

W końcu kierujący Oplem Astrą dopina swego. Wreszcie udaje mu się wyprzedzić nagrywającego, choć ponownie robi to za wszelką cenę, przekraczając linię podwójną ciągłą. Na tym etapie samozwańcza rywalizacja dobiega końca. Kierowca Opla wyprzedza kolejne pojazdy i znika z pola widzenia nagrywającego.
Narażał innych na niebezpieczeństwo, ale czy poniesie karę?
Cała sytuacja rozegrała się na dystansie nieco ponad 4 kilometrów, od wjazdu do miejscowości Dobrzyniewo Duże aż do drogowskazu w kierunku miejscowości Obrubniki. Oglądając nagranie nie sposób popaść w refleksję na temat tego, do czego był gotów się posunąć kierowca Opla Astry, aby udowodnić swoją pozycję na drodze.
Niczym niesprowokowana agresja z jego strony, mogła doprowadzić do tragedii niewinnych ludzi i nie powinna być bagatelizowana. Pozostaje mieć nadzieję, że autor nagrania nie tylko przesłał je do popularnego profilu na Facebooku, ale również do odpowiednich służb.