C jak Captur

Trudno w to dziś uwierzyć, ale gdy pierwsza generacja modelu Renault Captur debiutowała na rynku w 2013 roku, model miał wtedy właściwie tylko jednego konkurenta. Był nim Nissan Juke. Obecnie można się doliczyć ponad 20 modeli, które bezpośrednio rywalizują z Capturem. W ciągu minionych sześciu lat rywali przybywało, a sprzedaż modelu francuskiej marki wciąż rosła, by w roku 2018 osiągnąć poziom ponad 310 000 sztuk, półtora miliona od początku produkcji. To pokazuje, jak bardzo urósł w ostatnich latach segment crossoverów.

Polski rynek nie był wyjątkiem. Captur cieszy się sporą popularnością w naszym kraju, ale 6 lat to długi okres w życiu modelu samochodu. Nadszedł czas na następcę, którego Renault właśnie zaprezentowało. To nie żaden face lifting, ale zupełnie nowy samochód, zbudowany na nowej platformie noszącej oznaczenie CMF-B, lżejszej od poprzedniej i zapewniającej lepszą aerodynamikę spodu pojazdu, co przekłada się na niższe zużycie paliwa i niższy o 2 decybele poziom hałasu.

Nowy Captur otrzymał bardziej atletyczne i muskularne nadwozie zgodnie z dzisiejszymi tendencjami rynkowymi, które wyraźnie nawiązuje do poprzednika, ale jednocześnie wygląda znacznie bardziej nowocześnie.

Reklama

Elementem wyróżniającym Captura są przednie lampy do jazdy dziennej oraz lampy tylne w kształcie litery C, charakterystyczne także dla innych modeli Renault. Dzięki temu po zmroku nie sposób pomylić markę samochodu. Co ciekawe, akurat w dniu polskiej prezentacji dla dziennikarzy Captur otrzymał najwyższą notę 5 gwiazdek w teście NCAP, idąc w ślady swojego niewiele starszej i mniejszej siostry czyli Clio.

Nowy Captur wyróżnia się na plus na tle konkurencji w wielu punktach, co szczegółowo opiszemy w najbliższym czasie. Polscy klienci będą mieli do wyboru silniki benzynowe o mocy 100, 130 i 155 KM w połączeniu ze skrzynią biegów manualną i automatyczną oraz jednostkę napędową z fabryczną instalacją LPG o mocy 100 KM. Dostępny będzie także 115-konny diesel Blue dCi. W roku 2020 gama zostanie uzupełniona o hybrydę plug in. Ceny Captura zaczynają się od 66 900 złotych.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy