Zwrot akcji ws. Carlosa Ghosna

Japońska prokuratura ponownie aresztowała w piątek byłego prezesa Nissana, Carlosa Ghosna, wobec którego pojawiły się nowe podejrzenia o przeniesienie na firmę prywatnych strat rzędu 16,6 mln dolarów. Zmniejsza to jego szansę na zwolnienie za kaucją.

Prokuratura przeszukała również w piątek rezydencję Ghosna w Tokio w poszukiwaniu dowodów - poinformowała japońska telewizja TV Asahi.

Ponowny areszt jest najnowszym zwrotem w sprawie, która wstrząsnęła światowym przemysłem motoryzacyjnymi i nadszarpnęła sojusz japońskiego Nissana z francuskim Renault. Dzień wcześniej sąd w Tokio nieoczekiwanie odrzucił wniosek o przedłużenie aresztu Ghosna, co zrodziło szanse, że już w piątek może on zostać zwolniony za kaucją.

Ponowne aresztowanie oznacza jednak, że może spędzić jeszcze co najmniej 10 dni w areszcie, do którego trafił w ubiegłym miesiącu pod zarzutem fałszowania dokumentów finansowych. Aresztowano wówczas także jednego z byłych dyrektorów Nissana, Grega Kelly’ego.

Reklama

Według tokijskiej prokuratury ponowne aresztowanie oparte jest na podejrzeniu, że mniej więcej w październiku 2008 roku Ghosn przeniósł na Nissana prywatne straty inwestycyjne rzędu 1,85 mld jenów (16,6 mln dolarów) oraz pomiędzy czerwcem 2009 roku a marcem 2012 roku wyprowadził z firmy na inne konto bankowe łącznie równowartość 14,7 mln dolarów.

Prawnik Ghosna Motonari Otsuru nie skomentował nowych podejrzeń przeciwko jego klientowi. Według japońskiej agencji Kyodo, gdy w ubiegłym miesiącu podejrzenia te po raz pierwszy pojawiły się w mediach, Otsuru twierdził, że Ghosn im zaprzeczał.

Sąd w Tokio poinformował w piątek, że prawnik Kelly’ego wniósł o jego zwolnienie z aresztu. Podobnie jak w przypadku Ghosna, w czwartek sędziowie odrzucili wniosek o przedłużenie aresztu Kelly'ego.

Ghosn i Kelly trafili do aresztu 19 listopada, a ich pobyt tam został raz przedłużony. Jak pisało Kyodo, przedłużający się areszt obu menedżerów wywołał krytyczne reakcje, zwłaszcza poza Japonią; wskazywano, że teoretycznie okres aresztowania mógłby być przedłużany w nieskończoność, a także że podczas przesłuchań obu podejrzanych nie byli obecni ich adwokaci.

Ghosn i Kelly zostali zatrzymani pod zarzutem fałszowania dokumentów finansowych w celu zaniżania wynagrodzenia tego pierwszego. Były prezes Nissana jest podejrzany o zatajenie wynagrodzenia w wysokości ok. 9 mld jenów, czyli ponad 80 mln dolarów, w tym ponad 44 mln dol. w latach 2011-2015. Śledczy informowali, że odkryli także inne nieprawidłowości, których miał się dopuścić Carlos Ghosn, takie jak używanie firmowych pieniędzy do celów prywatnych.

Za zarzucane mu przestępstwo Ghosnowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności oraz grzywna do 10 mln jenów (ok. 88 tys. dolarów). Nie wyznaczono dotąd daty rozpoczęcia procesu. Zdaniem prokuratorów Ghosn i Kelly nie powinni odpowiadać z wolnej stopy, ponieważ mogliby zbiec.

22 listopada Ghosn i Kelly zostali usunięci ze swoich stanowisk w Nissanie.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy