Zamieszanie wokół starych akumulatorów

Przedsiębiorcy zajmujący się recyklingiem obawiają się, że poluzowanie zasad działania na ich rynku, zagraża środowisku i godzi w firmy, które musiały inwestować, aby spełnić wyśrubowane normy - informuje "Parkiet".

Przedsiębiorcy zajmujący się recyklingiem obawiają się, że poluzowanie zasad działania na ich rynku, zagraża środowisku i godzi w firmy, które musiały inwestować, aby spełnić wyśrubowane normy - informuje "Parkiet".

"Planowane zmiany w ustawie o bateriach i akumulatorach, poluzowujące zasady recyklingu tych urządzeń są groźne dla środowiska i godzą w firmy, które zainwestowały duże pieniądze, by funkcjonować według obecnie obowiązujących, wyśrubowanych norm" - alarmuje Izba Gospodarcza Metali Nieżelaznych i Recyklingu (IGMNiR).

Obecnie zużyte produkty mogą przetwarzać tylko zakłady zdolne przeprowadzić ich pełen recykling. Po zmianie ustawy, akumulatory mogłyby rozbierać podmioty, które jedynie zapewniają przekazanie poszczególnych elementów - takich jak ołów, tworzywa sztuczne - do najbliższych zakładów zajmujących się recyklingiem.

Reklama

Jak podkreśla szef IGMNiR Kazimierz Poznański, doprowadzi to do sytuacji, w której nie będzie żadnej kontroli nad tym co dzieje się ze szkodliwymi dla zdrowia i środowiska odpadami.

"Uwagę zwraca ekspresowe tempo prac nad zmianą ustawy, tuż przed końcem kadencji Sejmu i praktycznie bez konsultacji z branżą. Mamy w tej kwestii pewne podejrzenia, ale na razie liczymy na to, że przyniosą skutek nasze interwencyjne pisma, m.in. do marszałka Sejmu czy szefów resortu gospodarki i środowiska" - mówi Poznański.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: stare
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy