Z toru na ulice

Na rozpoczętym wczoraj salonie samochodowym w Detroit Ford po raz kolejny nawiązał do przeszłości. Tym razem w stylu retro utrzymany został najnowszy prototyp koncernu, wyścigowy model GT40, następca auta, które odniosło już niegdyś wiele sukcesów na wyścigowych torach. Przedstawiciele Forda zapewniają, że samochód ten może już niebawem wejść do produkcji, jeśli tylko spełnione zostaną dwa warunki - przyjęcie koncepcyjnego GT40 będzie życzliwe i znajdą się fundusze potrzebne na przeniesienie projektu do hal produkcyjnych. Zobacz z bliska nowego Forda GT40 w naszej GALERII.

Ford GT40 (kliknij)
Ford GT40 (kliknij)INTERIA.PL

Wprawdzie dla zwiedzających, salon w Detroit zostanie otwarty 12 stycznia, jednak już wczoraj do hal wystawowych mieli wstęp dziennikarze. To oni, jako pierwsi mogli zobaczyć koncepcyjnego Forda GT40. Wcześniej model ten znany był jedynie z wyścigowych torów, teraz jednak zamysłem amerykańskiego producenta było stworzenie auta, które w przyszłości mogłoby poruszać się po zwykłych drogach.

Obecna wersja jest o ponad 15% większa od poprzedniej, co zdecydowanie poprawia dostęp do wnętrza pojazdu. Podobnie jak jego protoplasta, Ford GT40 został wyposażony w turbodoładowany silnik V8, który ma osiągać moc ponad 500 KM.

Jeśli GT40 trafi do produkcji, jego nadwozie skonstruowane będzie w głównej mierze z aluminium i innych lekkich stopów metali. Jedynie konstrukcja nośna pojazdu będzie wykonana ze wzmocnionych materiałów. Jednak na pytanie, czy Ford GT40 będzie kiedykolwiek w przyszłości samochodem produkcyjnym musi odpowiedzieć przyszłość.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas