Wycieraczki, akumulator, reflektory...
Jak przygotować samochód do niższych temperatur, większej wilgoci i coraz wcześniej zapadającego zmierzchu?
Najwcześniej może zaskoczyć nas stan wycieraczek. Latem, gdy opady są stosunkowo rzadkie, nie zauważamy, że pióra są już zużyte, a gumki zniszczone. Jednak jesienne opady i rosa osiadająca nocą sprawiają, że używamy wycieraczek niemal codziennie. Okazuje się wtedy, że zamiast wycierać — rozmazują, co z pewnością ograniczy widoczność, a tym samym stanowić będzie realne zagrożenie. Warto więc zdecydować się na nowe pióra wycieraczek.
Po kilku latach od zakupu jego pojemność maleje, a wraz ze spadkiem temperatur zwiększa się ryzyko jego wyczerpania. Niższa temperatura to także wzrost gęstości oleju silnikowego. A to przyczynia się do konieczności użycia większej energii do uruchomienia silnika. Warto więc sprawdzić stan swojego akumulatora.
Krótsze dni i błoto wydostające się spod kół innych samochodów sprawiają, że należy zwrócić uwagę na reflektory - odpowiednia moc światła jest niezbędna jesienną porą. Jeśli są zniszczone, a żarówki stare, ich skuteczność będzie dużo niższa. Ich sprawność jest szczególnie ważna o tej porze roku, gdy często jest pochmurno i wcześnie robi się ciemno.
Mimo tego, że jesień to jeszcze nie zima, ale sporym zaskoczeniem nie mogą być nocne spadki temperatury. Jeżeli wcześniej nie zadbaliśmy o odpowiedni płyn do spryskiwaczy lub chłodnicy, może spotkać nas niemiła niespodzianka. Trzeba więc zawczasu sprawdzić temperaturę, w której zamarza nasz płyn chłodniczy i w razie potrzeby zmienić go na odpowiedni.
Osoby mieszkające poza miastem mogą rozważyć wcześniejszą zmianę opon na zimowe. Mają one lepszą przyczepność i lepsze właściwości, gdy jezdnia jest mokra. Deszcz i błoto są przecież nieodłącznymi towarzyszami jesieni. Jeśli nasza podróż z domu do pracy wiąże się z jazdą po drogach gruntowych, będzie to rozwiązanie zmniejszające ryzyko utknięcia w błotnistej kałuży.
Porady przekazuje Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.
***