Wodorowe ciężarówki Toyoty będą zaopatrywać sklepy
Toyota dostarczy japońskiej sieci sklepów typu convenience store Seven-Eleven samochody dostawcze zasilane wodorowymi ogniwami paliwowymi, które będą rozwozić towary z hurtowni do poszczególnych placówek bez emitowania jakichkolwiek niepożądanych substancji.
Ekologiczne pojazdy zostaną skonstruowane specjalnie dla Seven-Eleven w oparciu o lekkie ciężarówki produkowane przez wchodzącą w skład koncernu Toyota firmę Hino, już obecnie dostępne z napędem hybrydowym. Przy tworzeniu nowych pojazdów Toyota wykorzysta rozwiązania opracowane dla wprowadzonego w roku 2014 modelu Mirai - pierwszego skonstruowanego od podstaw masowo produkowanego samochodu wodorowego, a także wodorowych autobusów, kursujących w regionie Tokio.
Sieć Seven-Eleven dysponuje w Japonii 20 tysiącami sklepów, obsługiwanych przez 5800 lekkich ciężarówek. Już w tej chwili około 15% tej floty stanowią hybrydy i inne pojazdy niskoemisyjne, a firma zamierza podnieść ten odsetek do 20% przed rokiem 2020.
Wspólne przedsięwzięcie umożliwi przetestowanie elektrycznych samochodów dostawczych zasilanych wodorowymi ogniwami paliwowymi w rzeczywistych warunkach. Toyota przewiduje, że po dopracowaniu i przetestowaniu konstrukcji nowe wodorowe ciężarówki mogą również trafić do sprzedaży.
Przeszkodą w upowszechnieniu napędu wodorowego jest wciąż niedostateczna infrastruktura - w całej Japonii działa na razie około 90 punktów tankowania wodoru. W chwili obecnej Seven-Eleven ma trzy sklepy połączone ze stacjami tankowania wodoru, jednak planuje zwiększenie ich liczby w ciągu najbliższych 2-3 lat nawet do 20.
To nie pierwsze przedsięwzięcie Toyoty związane z wodorowymi ciężarówkami. W ramach projektu Portal, realizowane przez Toyota Motor North America, w oparciu o ciężki ciągnik siodłowy Kenworth T680 skonstruowano elektryczną ciężarówkę o mocy 680 KM. Ma ona służyć do przewozu kontenerów po autostradzie I-710 łączącej porty w Long Beach i Los Angeles z terminalami kolejowymi, ze względu na zanieczyszczenie powietrza spalinami zwanej "Aleją Raka". Jedenastolitrowy silnik Diesla zastąpiono w niej dwoma silnikami elektrycznymi, dającymi łączny moment obrotowy 1797 Nm, co pozwala ciągnąć pod górę masę ponad 36 ton. Zasilania dostarczają dwa seryjne ogniwa paliwowe od Toyoty Mirai, system wyposażono w większy akumulator trakcyjny i zbiorniki wodoru o dużo większej pojemności, wystarczającej do przewiezienia 20 ton ładunku na odległość 320 km.