Włamał się do samochodu. Chciał posłuchać radia i zapalić papierosa

Do prawdziwie niecodziennej sytuacji doszło na jednym z osiedlowych parkingów w Puławach. Do zaparkowanego samochodu włamał się mężczyzna, który rozsiadł się w fotelu kierowcy, puścił radio i zapalił papierosa. Jak sam twierdził – „pilnował auta”. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Włamał się do Volkswagena i rozsiadł wygodnie na fotelu

Przyznać trzeba, że wyobraźnia niektórych osób nie zna granic. Tak było w przypadku pewnego 57-latka z Puław, który postanowił włamać się do zaparkowanego na jednej z osiedlowych uliczek Volkswagena Polo. Mężczyzna wyłamał zamek w klapie bagażnika pojazdu, usunął półkę znajdującą się pod szybą, a następnie przeszedł do przodu samochodu, gdzie wygodnie się rozsiadł.

Słuchał radia i palił papierosa. Jak twierdził - "pilnował auta"

Policję powiadomiła właścicielka samochodu, która wracając ze spaceru z psem zauważyła, że w jej samochodzie siedzi nieznany jej mężczyzna. Nie zważając na sytuację słuchał on sobie radia i zrelaksowany palił papierosa. Gdy całkowicie zaskoczona kobieta podeszła do drzwi samochodu i zapytała skąd tam się wziął i co robi, mężczyzna odparł, że "pilnuje auta". Żeby było ciekawiej, do całego zdarzenia nie doszło w godzinach nocnych, czy porannych, a w okolicy południa.

Reklama

Na miejsce szybko przyjechali policjanci z Komendy Powiatowej w Puławach. Tym razem mężczyzna nie potrafił już racjonalnie wytłumaczyć co robił w samochodzie. Po wylegitymowaniu przez funkcjonariuszy wyszło na jaw, że nie posiada on stałego miejsca zamieszkania, a ponadto w momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało ponad 2 promile w organizmie. To jednak nie wszystko.

Policjanci odnaleźli narzędzia złodziejskie

Podczas przeszukania mężczyzny policjanci odnaleźli torbę, w której znajdowały się narzędzia złodziejskie oraz urządzenie umożliwiające odpalenie samochodu "na krótko". Ponadto w posiadaniu podejrzanego znalazły się dwie karty płatnicze na nazwiska dwóch obcych mężczyzn. Nie czekając na kolejne wyjaśnienia, policjanci przetransportowali 57-latka do policyjnego aresztu, by wytrzeźwiał i został przesłuchany. 

Jak można wyczytać w oficjalnym komunikacie policji - mężczyzna usłyszał już pierwsze zarzuty. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem do samochodu oraz przywłaszczenie dwóch kart płatniczych grozi mi kara pozbawienia wolności do lat 10. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | Puławy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy