Wkrótce proces drogowego zabójcy z Kamienia Pom.
Za trzy tygodnie ma zacząć się proces Mateusza S., który wjechał autem w Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim w grupę osób zabijając sześć z nich. Wyrok może zapaść w tym samym tygodniu, w którym ruszy proces; terminy rozpraw wyznaczono na trzy kolejne dni.
Pierwszą rozprawę zaplanowano na 23 września, a kolejne 24 i 25 - poinformował w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.
Jak powiedział Tomala, jeśli uda się przesłuchać wszystkich kilkunastu świadków w tej sprawie i nie pojawią się nowe wnioski dowodowe, to oskarżony może usłyszeć wyrok w tym samym tygodniu, w którym rozpocznie się proces.
Tomala powiedział, że wcześniej odbyło się posiedzenie organizacyjne, strony miały na nim możliwość złożenia wniosków dowodowych, których nie było w akcie oskarżenia, ale nie zrobiły tego. W związku z tym, że lista świadków do przesłuchania przed sądem nie jest długa i nie pojawiły się nowe wnioski dowodowe jest szansa, że wyrok zapadnie szybko - dodał.
Mateusz S. jest oskarżony o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Akt oskarżenia mówi także, że mężczyzna miał 2,15 promila alkoholu we krwi i był pod wpływem amfetaminy i marihuany. Prowadził samochód bez okularów leczniczych, do czego był zobowiązany orzeczeniem lekarskim.
S. przekroczył także dozwoloną prędkość o co najmniej 30 kilometrów na godzinę. Został oskarżony również o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym przed spowodowaniem wypadku.
Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.
W Nowy Rok kierowany przez Mateusza S. samochód wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko. Dwoje kolejnych dzieci trafiło do szpitala; chłopiec, który w wypadku stracił rodziców, był w stanie ciężkim i wymagał opieki na oddziale intensywnej terapii, stan zdrowia dziewczynki był lepszy. Dzieci opuściły szpital na przełomie stycznia i lutego.