Wjechał w stojące na światłach auta - miał prawie 3 promile

W piątek w Ząbkowicach Śląskich pijany kierowca Opla Zafiry wjechał w dwa stojące na czerwonym świetle auta. Sprawca chciał uciekać, ale został jeden ze świadków wyciągnął kluczyki ze stacyjki.

Do bardzo groźnej sytuacji doszło 7 stycznia przed skrzyżowaniem drogi krajowej nr 8 z drogą wojewódzką nr 382.

W oczekujące na zielone światło BMW uderzył Opel Zafira uszkadzając też stojącego obok Citroena. Sprawca kolizji chciał odjechać z miejsca zdarzenia, jednak jeden ze świadków podbiegł do wbitego w barierki minivana Opla i wyciągnął kluczyki ze stacyjki.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce przebadali 67-letniego mieszkańca powiatu ząbkowickiego. Badanie wykazało blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Reklama

Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Sprawca kolizji Mężczyzna jechał sam, lecz w samochodach, w które uderzył podróżowało łącznie 7 osób w tym dzieci. Teraz 67-latek będzie odpowiadał za przestępstwo z artykułu 178a kodeksu karnego.

Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Obligatoryjnie zasądzona zostanie też grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów na minimum na 3 lata.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pijany kierowca | kolizja drogowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy