Wjechał ciągnikiem Lamborghini pod pociąg. I tak może mówić o szczęściu
Kierowca ciągnika Lamborghini zignorował znak STOP i wjechał na przejazd kolejowy wprost pod pociąg. Na szczęście maszyna ucierpiała bardziej niż jej operator.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Czarnowiec na Mazowszu. Jak wynika ze wstępnych ustaleń przybyłych na miejsce policjantów, 31-letni kierujący ciągnikiem rolniczym marki Lamborghini z podpiętą prasą belującą, zignorował znak STOP i wjechał pod pociąg relacji Ostrołęka - Tłuszcz.
Na szczęście uderzenie nastąpiło w przednią część, a nie kabinę ciągnika. Pociąg urwał przednią oś Lamborghini i zniszczył silnik. 31-letni kierowca został zabrany do szpitala, jak wynika ze wstępnych ustaleń był trzeźwy i nie odniósł poważnych obrażeń ciała. Natomiast w pociągu znajdowało się 10 osób, nikomu nic się nie stało. Maszynista był trzeźwy.
Policjanci apelują do kierowców i wszystkich uczestników ruchu drogowego, aby zawsze zatrzymywać się przed przejazdami kolejowymi, także wówczas, gdy przed długi czas linią kolejową nie kursują pociągi. Nigdy nie ma pewności, kiedy ruch na torach może być wznowiony i kiedy pociąg może się na przejeździe pojawić.
Wykroczenia popełniane na przejazdach kolejowych należą do najbardziej surowo karanych. Za złamanie zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, albo za inne urządzenie nadające te sygnały, jest mandat w wysokości 2 tys. złotych oraz 15 punktów karnych. Podobną karę kierowca otrzyma za:
- złamanie zakazu wjazdu na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy
- złamanie zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone.
Dodatkowo trzeba pamiętać, że wykroczenia te objęte są zasadą tzw. recydywy. Jeśli kierowca popełni wykroczenie ponownie w ciągu dwóch lat otrzyma dwukrotnie wyższy mandat. W powyższych wypadkach będzie to kwota 4 tys. złotych. Punkty karne nie ulegają jednak podwyższeniu.
Na przejazdach kolejowych powinni uważać również piesi i rowerzyści. Dla nich mandat za zignorowanie czerwonego światła (np. zbyt szybkie wejście czy wjechanie na przejazd, gdy zapory nie podniosły się do końca) również wynosi 2 tys. zł.