Wideo ze zderzenia z ciężarówką rozpala sieć. Kuriozalna decyzja policji

Na jednym ze skrzyżowań w Zamościu doszło do zderzenia wjeżdżającego na pas rozbiegowy Citroena z ciężarówką. Całe zdarzenie zostało nagrane pokładową kamerą, a internautów oburzyła decyzja policjantów.

Z wyjaśnieniem okoliczności policjanci nie mieli problemów, jednak ze wskazaniem sprawcy owszem. Mowa o groźnym zdarzeniu, do którego doszło na skrzyżowaniu ul. Starowiejskiej z ul. Legionów w Zamościu, Citroen Xsara Picasso zderzył się z pojazdem ciężarowym marki Scania.

Wszystko się nagrało, ale policja rozkłada ręce

Jak twierdzą funkcjonariusze, kobieta wjeżdżająca na skrzyżowanie Citroenem nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem ciężarowym, uderzając w aluminiową osłonę naczepy. Następnie siła uderzenia wybiła osobówkę z toru jazdy, finalnie samochód zatrzymał się na przydrożnej latarni. 

Reklama

Do kolizji doszło chociaż Citroen wjeżdżał, pozornie bezkolizyjnie, na pas rozbiegowy. Jak to możliwe? Otóż kierujący ciężarówką, przejechał skrzyżowanie na wprost pasem do skrętu z prawo, przecinając obszar wyłączony z ruchu i wjeżdżając na pas rozbiegowy. Całe zdarzenie zostało uchwycone przez dwie samochodowe kamery zamontowane w Citroenie.

Z opublikowanego nagrania wynika, że policja całą winą za zdarzenie próbowała obarczyć kierującą Citroenem. Natomiast policjanci w swoim komunikacie poinformowali, że po zebraniu wszystkich dowodów, sprawa zostanie przekazana do sądu, który rozstrzygnie kwestię winy.

Nikt nie doznał obrażeń. Sprawę wyjaśni sąd

Kierująca osobówką 56-letnia mieszkanka Zamościa potrzebowała pomocy medycznej, której udzieliła jej załoga karetki pogotowia w szpitalu. Szczęśliwie kobiecie nic poważnego się nie stało. Oboje kierujący zostali zbadani alkomatem - byli trzeźwi. 

Na logikę nie powinno być wątpliwości

Czy sąd będzie miał trudne zadanie? Nie powinien. Oczekiwanie, że podczas wjeżdżania na pas rozbiegowy jakiś inny samochód się na nim znajdzie zdecydowanie przekracza granice ograniczonego zaufania. To kierowca ciężarówki złamał szereg przepisów i na skutek jego nieodpowiedzialnej jazdy doszło do zderzenia z prawidłowo jadącym Citroenem. W takim zdarzeniu nie może być mowy o, jak chciałaby policja, nieustąpieniu pierwszeństwa przejazdu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kolizja drogowa | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy