Wiadomo, co dalej z podatkami od samochodów. Ostra reakcja minister
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska potwierdziła, że Komisja Europejska wyraziła wstępną zgodę na rezygnację z wprowadzenia przez Polskę podatku od samochodów spalinowych. Szefowa resortu nie szczędziła też słów krytyki skierowanych pod adresem poprzedników.
Spis treści:
Minister Paulina Hening-Kloska stwierdziła m.in., że podatek śmiało można by nazwać podatkiem "Budy i Morawieckiego". "Panowie wręcz proponowali KE podatek od aut spalinowych dla wszystkich" - stwierdziła Minister Paulina Hening-Kloska na antenie Radia ZET
Podatku od samochodów w Polsce nie będzie
Szefowa resortu środowiska podtrzymała stanowisko rządu, wyrażone w końcu marca m.in. przez minister Katarzynę Pełczynśką-Nałęcz, która deklarowała, że zamiast metody kija, czyli nowego podatku, który uderzałby w najbiedniejszych, w rewizji KPO udało się uzyskać zgodę na metodę marchewki, czyli dopłat do zakupu samochodów elektrycznych
Na ten moment jesteśmy po dobrych negocjacjach z Komisją Europejską i mamy zgodę Komisji, by nie wprowadzać podatku od aut spalinowych
"Jest zgoda Brukseli wyrażona w prenegocjacjach, potem wprowadzona do dokumentu, który formalnie zostanie zaakceptowany na dalszym etapie" sprecyzowała.
Nie będzie podatku od samochodów spalinowych w Polsce
Krajowy Plan Odbudowy, zaakceptowany przez rząd PiS jeszcze w 2022 roku, mówi m.in. o stymulowaniu wzrostu "wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska". W ramach realizacji tego zapisu podpisany przez Polskę dokument zakładał wprowadzenie dwóch nowych "mechanizmów" mających "zachęcić" kierowców do rezygnacji z własnego samochodu lub przesiadki na "elektryka". Ściślej chodzi o:
- nową opłatę rejestracyjną,
- nowy podatek od posiadania samochodu.
Wyznaczał też terminy ich wprowadzania. W przypadku jednorazowej, acz naliczanej przy każdej kolejnej rejestracji, opłaty rejestracyjnej ma to być IV kwartał bieżącego roku. Wprowadzenie cyklicznego, naliczanego co roku, podatku od posiadania samochodu przewidziano na II kwartał 2026 roku. Nowa akcyza zamiast podatku od samochodów.
Będą też dopłaty do aut elektrycznych
W połowie marca przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska poinformowali, że w toku negocjacji z Komisją Europejską dotyczących rewizji KPO planują wystąpić do KE o usunięcie kamienia milowego dotyczącego wprowadzenia podatku od samochodów osobowych wpisanych do dokumentu przez poprzedni rząd.
"W KPO zastaliśmy dwie rzeczy: podatek od rejestracji i podatek od posiadania samochodu. Zacznijmy od podatku od rejestracji. To był temat, na który bardzo szybko zgodziliśmy się z Komisją, że nie musimy wprowadzać nowego podatku, tylko zmodyfikujemy akcyzę w ten sposób, że będzie tam wprowadzona zasada "zanieczyszczający płaci". Czyli te podatki od samochodów nowych i używanych rejestrowanych po raz pierwszy w Polsce, będą po prostu zróżnicowane - głownie ze względu na normę Euro - tłumaczył w wywiadzie z Interią Krzysztof Bolesta - sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Zgodnie ze zobowiązaniami zawartymi w KPO, nowy sposób naliczania akcyzy - uwzględniający m.in. normę emisji spalin i sposób zasilania - powinien zacząć obowiązywać w pierwszym kwartale 2025 roku.
Pewne jest również, że - zamiast podatku od posiadania samochodów osobowych - rząd szykuje system dopłat do zakupu nowych i używanych aut z napędem elektrycznym, a także - pierwszy raz w historii - procentowych premii przyznawanych np. za zezłomowanie posiadanego obecnie pojazdu. Mimo że w mediach pojawiają się różne przecieki i spekulacje (mowa np. o 30 tys. zł dopłaty do zakupu nowego auta), kwoty nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone.