Volkswagen i Tata jednak nie stworzą wspólnie samochodu

Wygląda na to, że podjęta przez Volkswagena próba zaskarbienia sobie sympatii klientów z Indii, które powoli urastają do miana trzeciego runku motoryzacyjnego świata, spaliła na panewce. Niemcy wstrzymali właśnie rozmowy dotyczące nawiązania współpracy z lokalnym potentatem – Tata Motors.

W marcu przedstawiciele obu koncernów podpisali list intencyjny dotyczący przyszłej współpracy w dziedzinie zaprojektowania i budowy nowych modeli stworzonych z myślą o indyjskich klientach. Bazą do wspólnego opracowania nowego pojazdu miała być nowa, modułowa, płyta podłogowa AMP tworzona przez inżynierów Taty. Pierwsze zbudowane w oparciu o nią pojazdy ze znaczkiem indyjskiego producenta mają pojawić się na lokalnym rynku już w przyszłym roku.

Co ciekawe negocjacje ze strony Volkswagena prowadzili przedstawiciele Skody. Można więc zakładać, że pierwotne plany zakładały sprzedaż opracowanego z Tata Motors pojazdu właśnie pod tą marką. Ostatecznie, po blisko pół roku negocjacji, Volkswagen i Tata Motors nie osiągnęły porozumienia.

Reklama

Wg anonimowych źródeł, na jakie powołują się niemieckie media, dostosowanie projektowanej w Indiach platformy do wymogów koncernu było zbyt drogie. Volkswagen rozważać ma teraz możliwość samodzielnego zaprojektowania pojazdu dla indyjskiego rynku bazującego na własnej, modułowej platformie MQB.

Chociaż fiasko rozmów to cios dla Volkswagena, prawdziwym przegranym wydaje się być Tata Motors. Firma coraz słabiej radzi sobie na rodzimym, zdominowanym przez Suzuki (Maruti) i Hyundaia rynku. Nawiązanie współpracy z niemieckim partnerem pozwoliłoby nie tylko znacznie przyspieszyć tempo prac nad nowymi modelami, ale też zmniejszyć wydatki związane z ich opracowaniem.

Opracowanie przez Tata Motors platformy AMP to część planu restrukturyzacji indyjskiego producenta. Obecnie koncern wykorzystuje aż sześć różnych płyt podłogowych. Ambitne plany zakładają zastąpienie ich dwiema modułowymi platformami, z których pierwszą jest właśnie AMP (Advanced Modular Platform). Stworzona od podstaw konstrukcja składa się z aż 15 wymiennych modułów, które mogą być odpowiednio skalowane. Dzięki temu w oparciu o AMP powstawać ma aż osiem modeli, których rozstaw kół i osi różnić się może nawet o ponad 100 mm.

Druga platforma w znacznym stopniu bazować ma na wykorzystywanej obecnie przez Land Rovera konstrukcji, w oparciu o którą powstało najnowsze wcielenie modelu Discovery. Przypominamy, że od 2008 roku hinduski koncern jest właścicielem marek Jaguar i Land Rover. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama