Volkswagen Golf za ponad pół miliona złotych. Zainteresowani?

Na stronie brytyjskiej giełdy samochodowej pojawiła się oferta sprzedaży Volkswagena Golfa, którego cena została ustalona na… 80 tysięcy funtów. Chociaż wspomniana kwota brzmi totalnie abstrakcyjnie, zapewniamy, że sam Golf także nie należy do standardowych.

Golf G60 Limited / 4starclassics.com
Golf G60 Limited / 4starclassics.com materiał zewnętrzny

Jak można wyczytać z opisu zamieszczonego na łamach serwisu 4starclassics - wystawiony na sprzedaż Golf to oryginalny wariant G60 Limited, którego na całym świecie powstało zaledwie 71 egzemplarzy.

Pochodzący z 1989 roku model był niejako protoplastą późniejszego Golfa R32, a tym samym całej dotychczasowej linii supermocnych hothatchy określanych literą "R". Za jego konstrukcję w całości odpowiadał kultowy już dział VW Motorsport, co dodatkowo zwiększa jego kolekcjonerską wartość.

Golf G60 Limited / 4starclassics.com materiał zewnętrzny

Niewielki i lekki kompakt był napędzany 16-zaworowym, doładowanym silnikiem o pojemności 1,8 litra. Moc wynosząca zawrotne na tamte czasy 210 KM była przekazywana na koła przy pomocy specjalnie zestrojonej skrzyni biegów, pochodzącej bezpośrednio z rajdowego Golfa Grupy A. Dzięki temu wariant G60 Limited osiągał 100 km/h w zaledwie 6,8-sekundy, a przy prędkości maksymalnej 225 km/h był najszybszym produkcyjnym Volkswagenem tamtych czasów.

Oryginalny lakier i wszechobecna skóra

Egzemplarz wystawiony do sprzedaży posiada oryginalny lakier Graphite Grey Metallic. Niebieskie detale na kracie wlotu powietrza, podwójny wydech i niewielki emblemat na tylnej klapie, to jedyne elementy, dyskretnie wyróżniające model na tle bardziej popularnych wersji. Dodatkiem są  15-calowe felgi BBS ze szprychowymi obręczami.

Golf G60 Limited / 4starclassics.com materiał zewnętrzny

Wewnątrz G60 Limited zachwyca wszechobecną skórą, którą znajdziemy nie tylko na podgrzewanych fotelach, ale także kierownicy, dźwigni zmiany biegów, czy boczkach drzwi. Co więcej, model posiada sporo ówczesnych nowinek technicznych, uwzględniających m.in. ABS, wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby i lusterka czy centralny zamek.

Wystawiony na sprzedaż egzemplarz przybył do Wielkiej Brytanii z Niemiec w 2007 roku. Zaledwie rok później przeszedł gruntowny przegląd i remont mechaniczny. Czy to wystarczy, by wydać na niego blisko pół miliona złotych? Musicie zdecydować sami.

***

Moto flesz - odcinek 45. Zakaz rejestracji aut spalinowych i nowe modele samochodówINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas