Ukraińska pomysłowość nie zna granic. Jeden z kijowskich warsztatów stał się wojskowym zakładem naprawczym
Żołnierze ukraińscy robią wszystko w swojej mocy by powstrzymać rosyjskie ataki. Do walki przyłączyła się także ludność cywilna, która za wszelką cenę stara się pomóc w obronie swojego kraju. Przykładem może być jeden z kijowskich warsztatów, który zamiast naprawiać samochody, przerabia zdobyczną rosyjską broń na sprzęt zdatny użytku przez ukraińskie wojsko.
Jak donosi agencja Reutera - podkijowski warsztat samochodowy należący do Ołeksandra Fedchenko od pewnego czasu służy jako wojskowy serwis uzbrojenia. Gdy rozpoczął się rosyjski atak na Ukrainę, właściciel obiektu zwołał zebranie z pracownikami w celu zastanowienia się, w jaki sposób mogliby pomóc żołnierzom w walce z agresorem. Okazało się, że wśród zatrudnionych osób nie brakuje wyszkolonych inżynierów, którzy nie tylko znają się na obsłudze broni, ale także na jej budowie i technice działania.
Jednym z problemów ukraińskiej armii jest fakt, że spora liczba zdobycznego sprzętu jest uszkodzona lub po prostu nie nadaje się do dalszej eksploatacji. Ciężkie karabiny maszynowe zdemontowane z licznych uszkodzonych rosyjskich czołgów są ponadto trudne do obsługi przez dysponujące głównie pieszymi oddziałami wojska ukraińskie.
Tak zrodził się pomysł, by tymczasowo przebranżowić warsztat samochodowy na wojskowy zakład naprawczy. Rosyjski sprzęt rozebrany przez ukraińską armię trafia do serwisu, gdzie następnie jest naprawiany, odnawiany i dostarczany do rąk obrońców. Mechanicy nie boją się także eksperymentować z bronią większego kalibru, którą montują m.in. na specjalnych ramach, wyposażonych w koła. W ten sposób umożliwiają żołnierzom ukraińskim wykorzystywanie ciężkiej broni, montowanej bazowo na pojazdach opancerzonych.
To kolejny przykład ukraińskiej pomysłowości w obliczu trwającego konfliktu.
***