Trzy przekroczenia o ponad 50 km/h i po "prawku." Minister straszy kierowców
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział w mediach społecznościowych nowe, drastyczne kary dla kierowców - dożywotnią utratę prawa jazdy po trzech wykroczeniach. Rzecz w tym, że takie przepisy nie zostały w ogóle uchwalone, a resort, który minister reprezentuje, nie potrafi wyjaśnić, skąd wzięła się ta informacja.

W skrócie
- Minister sprawiedliwości alarmuje kierowców o rzekomej dożywotniej utracie prawa jazdy za trzy przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h.
- W rzeczywistości w przegłosowanych przepisach nie ma takich zapisów – karą jest natomiast cofnięcie uprawnień na 5 lat za określone wykroczenia.
- Nowe prawo dotyczy głównie młodych kierowców i przekroczenia prędkości o ponad 30 km/h w okresie próbnym.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
20 października do senackiej Komisji Infrastruktury skierowano przyjętą przez sejm 17 października Ustawę o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. W opinii ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, nowe przepisy "to dopiero początek" walki z piratami drogowymi.
We wpisie zamieszczonym na serwisie X Żurek podkreślał, że:
"Trzeba raz a dobrze wysłać piratów-recydywistów do autobusów czy pociągów - jako pasażerów".
W zamieszczonym 18 października wpisie w serwisie X Waldemar Żurek nie skupił się jednak na istocie przegłosowanych zmian lecz - w populistycznym tonie - postanowił postraszyć kierowców newsem z pogranicza dezinformacji. W części odnoszącej się do przyjętych przez sejm 17 października zmian czytamy:
"Sejm przyjął przepisy, które będą wymierzone w piratów drogowych! Trzecie przekroczenie prędkości o 50 km/h - tracisz prawo jazdy na zawsze. Surowsze kary także za przekroczenie prędkości poza terenem zabudowanym".
Ile osób przekracza prędkość o ponad 50 km/h w Polsce
Wpis ministra przykuł uwagę kierowców notując ponad 340 tys. wyświetleń i momentalnie rozlał się po dziesiątkach kont w serwisach internetowych. Kierowcom trudno się dziwić, bo istotnie - zapowiedź utraty prawa jazdy "na zawsze" po trzech przekroczeniach prędkości o 50 km/h może budzić grozę.
Z najnowszych danych policji wynika, że tylko do 20 października, już 20 365 osób czasowo straciło w tym roku prawo jazdy na okres trzech miesięcy właśnie za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym.
Biorąc pod uwagę, że wkrótce przepisy o czasowym zatrzymywaniu prawa jazdy za +50 km/h obejmą też drogi jednojezdniowe dwukierunkowe poza obszarem zabudowanym, można się dziś spodziewać kolejnych rekordów.
Minister chwali się nieistniejącym prawem. Chce zabierać prawo jazdy za +50 km/h
We wpisie ministra Żurka nie byłoby może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że w treści przyjętej przez Sejm ustawy nie znajdziemy żadnych zapisów mówiących o dożywotniej ("na zawsze") utracie prawa jazdy po trzech przekroczeniach prędkości o ponad 50 km/h.
Istotnie podobne pomysły zgłaszane były w toku prac sejmowych, ale w ostatecznej - przyjętej przez Sejm i skierowanej do Senatu - wersji dokumentu nie znajdziemy nawet cienia tych założeń.
Zamiast tego zaostrzono sankcje wobec kierowców, którzy siadają za kierownicą mimo zatrzymanego przez starostę dokumentu. Obecne, jeśli kierowca straci czasowo uprawnienia na okres 3 miesięcy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym (lub przewożenie większej liczby pasażerów niż wynika to z danych w dowodzie rejestracyjnym), starosta zobligowany jest do przedłużenia okresu zatrzymania prawa jazdy do 6 miesięcy.
W znowelizowanej przez Sejm ustawie (wciąż nie weszła w życie - czeka jeszcze na akceptację Senatu i prezydenta) pojawiło się jednak nowe brzmienie art. 103 (pkt. 5) Ustawy o kierujących pojazdami. Czytamy w nim, że w takim przypadku starosta wydaje decyzję administracyjną o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami "na okres 5 lat od dnia stwierdzenia tego zdarzenia".
Wygląda więc na to, że minister sprawiedliwości na swoim koncie w serwisie X publikuje wpisy, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Zakładając nawet, że mijanie się z prawdą wynika z roztargnienia i licznych zmian w projekcie, nie wystawia to zbyt dobrego świadectwa władzom resortu sprawiedliwości.
Utrata prawa jazdy za +50 km/h? Młodzi kierowcy stracą je za +30 km/h
Szukając źródeł brawurowego wpisu ministra Żurka warto jeszcze przypomnieć, że na mocy uchwalonych przez Sejm przepisów prawo jazdy istotnie stracić można za trzykrotne przekroczenie prędkości, ale dotyczy to wyłącznie osób będących w okresie próbnym i nie chodzi o przekroczenie o ponad 50 km/h lecz o 30 km/h.
Przypomnijmy - w przypadku osoby, która po raz pierwszy uzyskała prawo jazdy kategorii B okres próbny trwać ma:
- 2 lata, w przypadku osoby, która ukończyła 18 lat,
- 3 lata, w przypadku osób, które - na mocy nowych przepisów - uzyskają prawo jazdy kategorii B w wielu 17 lat.
Kwestie zatrzymania uprawnień po trzech wykroczeniach regulować mają nowe brzmienia art. 103 Ustawy o kierujących pojazdami i art. 135 Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Te precyzują sytuacje, w których policjant (fizyczne zatrzymanie) i starosta (decyzją administracyjną o zawieszeniu lub cofnięciu uprawnień) zobowiązani są zatrzymać kierowcy prawo jazdy.
Minister Żurek z fejkiem? Ministerstwo Sprawiedliwości milczy
O komentarz do całej sytuacji zwróciliśmy się do biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości. W nieoficjalnej rozmowie usłyszeliśmy, że za projekt nowych przepisów odpowiadało Ministerstwo Infrastruktury, dlatego to tam należy kierować pytania o ich faktyczne brzmienie. Problem w tym, że minister Żurek twierdzi, iż przepisy o dożywotniej utracie prawa jazdy zostały już przegłosowane 17 października, podczas gdy w rzeczywistości w przyjętej tego dnia ustawie nie ma o nich mowy. Trudno więc pytać Ministerstwo Infrastruktury o przepisy, których Sejm w ogóle nie uchwalił. Do momentu publikacji materiału resort sprawiedliwości nie udzielił nam oficjalnej odpowiedzi.
W nowym brzmieniu przepisów chodzi np. o przypadki, gdy w okresie roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy kierowca przekroczył liczbę 20 punktów karnych, popełnił przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji lub trzy wykroczenia określone w:
- art. 86 § 1, 1a lub 2, art. 87 § 1 (zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w tym spowodowanie wypadku, jazda pod wpływem)
- art. 86b § 1 (nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu)
- art. 87 § 1 (prowadzenie pierwszeństwa po użyciu alkoholu)
- art. 92a § 2 (łamanie ograniczeń prędkości o więcej niż 30 km/h)
- art. 92b (zakaz wyprzedzania)
- art. 97a (objeżdżanie rogatek na przejazdach kolejowych)
- art. 98 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń (niezachowanie szczególnej ostrożności)
- art. 90 (utrudnianie ruchu na drodze publicznej)
- art. 92 § 1 lub 2 (niestosowanie się do poleceń policjanta)
- 97 (naruszenie przepisów o bezpieczeństwie i porządku)
Kierowców obawiających się o swoje prawo jazdy, chociażby w kontekście szybkiego tempa rozbudowy systemu CANARD o kolejne odcinkowe pomiary prędkości - spieszymy więc uspokoić. Trzykrotne przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h nie będzie skutkowało dożywotnim pozbawieniem uprawnień do prowadzenia, chociaż już obecnie trzy takie wykroczenia popełnione w jednym roku oznaczają utratę prawa jazdy "za punkty".









