Trzy pożary śmieciarek w Kalifornii. Powodem baterie litowo-jonowe

Jedna z amerykańskich firm elektronicznych została ukarana wysoką grzywną za nielegalną utylizację baterii litowo- jonowych. Akumulatory zostały wyrzucone do śmieci, a następnie trafiły do śmieciarek, gdzie stanęły w płomieniach przy próbie zgniecenia.

 

Baterie litowo-jonowe można obecnie znaleźć w wielu urządzeniach elektronicznych, a także w coraz częściej kupowanych samochodach elektrycznych. 

O tym, że ich niewłaściwe użytkowanie może skończyć się zapłonem, a nawet wybuchem, informowaliśmy już wielokrotnie. Pomimo, że do takich sytuacji dochodzi stosunkowo rzadko, warto pamiętać, że żadna technologia nie jest bezpieczna w stu procentach.

Niedawno przekonali się o tym mieszkańcy miejscowości Campbell w Kalifornii, którzy byli świadkami trzech groźnych pożarów. Powodem ich wystąpienia była nielegalna utylizacja baterii litowo-jonowych przez jedną z okolicznych firm. Przedsiębiorstwo chcąc zaoszczędzić pieniądze, zdecydowało się wyrzucić wykorzystane akumulatory na tradycyjny śmietnik.

Reklama

Trzy pożary śmieciarek

Gdy kontenery z odpadami zostały zabrane przez śmieciarki i trafiły do zgniatarek, baterie pękły i uległy samozapłonowi. Jak poinformował departament policji miasta Campbell - w wyniku tego ucierpiały dwa pojazdy. Kierowca trzeciej śmieciarki zdecydował się wyrzucić ładunek na środku ulicy jednego z osiedla. Tylko dzięki temu udało się zapobiec zapaleniu ciężarówki. Niestety w trakcie awaryjnego zrzutu odpadów, ramię podnośnika śmieciarki zerwało pobliskie linie energetyczne.

Biuro prokuratora okręgowego stanu Kalifornia poinformowało, że podjęło już kroki w celu ustalenia osób winnych całego zdarzenia. Firma, która odpowiadała za nielegalną utylizację została ukarana grzywną w wysokości 25 000 dolarów. Ponadto przedsiębiorstwo zostało objęte pełną kontrolą organów bezpieczeństwa.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: baterie litowo-jonowe | Kalifornia | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama