Trzaskowski przeprasza. Ważna inwestycja z opóźnieniem

Wyczekiwana trasa tramwajowa do warszawskiego Wilanowa zaliczyła kolejne opóźnienie. Jak poinformował w mediach społecznościowych Rafał Trzaskowski – część już zrealizowanych prac została źle wykonana w wyniku błędu wykonawcy i musi zostać poprawiona. Według nowe planu budowa potrwa ok. 8 tygodni dłużej niż wstępnie zakładano.

Budowa linii tramwajowej do Wilanowa zaliczyła kolejne spore opóźnienie. Tym razem powodem mają być zaniedbania po stronie wykonawcy. O sytuacji poinformował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który przeprosił mieszkańców za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Z publikacji wynika, że część zrealizowanych już prac została źle wykonana i musi zostać poprawiona. Konkretną przyczyną ma być nieprawidłowe twardnienie niektórych podlewów żywicznych między szyną a betonową płytą torową. Jak zaznaczył prezydent - władze miasta rozmawiały już z wykonawcą, który zobligował się do pokrycia kosztów prac naprawczych. Jednocześnie firma zadeklarowała się do zmaksymalizowania wysiłków na rzecz "szybkiego i rzetelnego zakończenia budowy".  Niestety według nowego planu działań naprawczych, ta potrwa ok. 8 tygodni dłużej.

Reklama

Tramwaj do Wilanowa z ciągłymi problemami

Budowa linii tramwajowej na Wilanów oficjalnie ruszyła w sierpniu 2022 roku. Nowa trasa o długości 7,5 km rozpocznie się przy skrzyżowaniu ul. Puławskiej i Goworka. Przebudowa obejmie również istniejący odcinek trasy tramwajowej od ulicy Rakowieckiej do Placu Unii Lubelskiej. Liczącą aż 22 metry różnicę poziomów w kierunku dolnego Mokotowa tramwaj pokona ulicą Goworka i Spacerową. Następnie linia będzie przebiegać prosto, ulicami Belwederską i Sobieskiego, w kierunku Miasteczka Wilanów. Terminal końcowy przeznaczony dla dwukierunkowych tramwajów znajdzie się u zbiegu al. Rzeczypospolitej i Branickiego.

Inwestycja, która miała zapewnić mieszkańcom dzielnicy łatwiejszy dojazd do centrum miasta, pierwotnie miała zostać zakończona na początku 2024 roku. Niestety niespełna kilkanaście miesięcy od rozpoczęcia pracy, budowa zaliczyła pierwsze poważne opóźnienia. Jak tłumaczyły wtedy władze Warszawy - wynikały one z rozmiaru przedsięwzięcia i idących wraz z nią wyzwań logistycznych. Największe kłopoty sprawiały m.in. podziemne instalacje, których nie było w aktualnej dokumentacji projektowej.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mokotów | Rafał Trzaskowski | Warszawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy