Toyota to największy producent świata. VW złapał zadyszkę i traci dystans

​Toyota to największy producent samochodów na świecie. W 2022 roku Japończycy zdobyli to miano po raz trzeci z rzędu.

Toyota to największy producent aut na świecie. Volkswagen mocno stracił dystans
Toyota to największy producent aut na świecie. Volkswagen mocno stracił dystansGetty Images

Ostatnie lata są dla branży motoryzacyjnej bardzo trudne. Wszystko zaczęło się w 2020 roku od pandemii i lockdownów, przez które stanęły zakłady produkcyjne i salony sprzedaży. Wówczas nikt się jeszcze nie spodziewał, że koronawirus będzie miał aż takie konsekwencje - w 2021 wybuchł kryzys na rynku półprzewodników, na skutek pandemii zerwane zostały łańcuchy dostaw i zaczęło brakować chipów do samochodów.

Toyota mistrzem w zarządzaniu kryzysami

Jakby tego było mało, w zeszłym roku Rosja wywołała wojnę na Ukrainie, co dodatkowo wpłynęło na dostępność produkowanych w tym kraju wiązek przewodów elektrycznych. Na to wszystko nałożyły się europejskie kłopoty z narzucaną siłowo elektryfikacją i postępującą inflacją. W efekcie samochody drożały, a klienci niespecjalnie mieli chęć je kupować.

Z tymi wszystkimi kryzysami najlepiej poradziła sobie Toyota, która w 2022 roku sprzedała 10,5 mln samochodów. Liczba ta dotyczy całego koncernu, a więc obejmuje również producenta samochodów ciężarowych Hino Motors oraz Lexusa i Daihatsu.

Globalna sprzedaż Toyoty w zeszłym roku okazała się o 0,1 proc. mniejsza niż w roku 2021. Szczególnie trudny rok Toyota zanotowała na rodzimym rynku japońskim, gdzie sprzedaż spadła o 9,6 proc (do 1,9 mln samochodów).

Volkswagen postawił na elektromobilność. I złapał mocną zadyszkę

Drugie miejsce w rankingu największych producentów zajął Volkswagen. Niemiecki koncern mocno postawił na elektromobilność i w efekcie zanotował najniższą sprzedaż od ponad dekady. W zeszłym roku koncern dostarczył odbiorcom 8,3 mln samochodów, o 7 proc. mniej niż w roku 2021. Marnym pocieszeniem w tej sytuacji jest fakt, że sprzedaż aut bateryjnych rok do roku wzrosła o 26 proc.

Szczególnie niepokoić może słaby wynik marek popularnych należących do koncernu. Sprzedaż Seata spadła o 41 proc, Skody o 17 proc, a samego Volkswagena - o 7 proc. Mniej, bo 4 proc. spadła sprzedaż Audi. Wzrosty zanotowały natomiast marki niszowe: Cupra - o 93 proc, Porsche - o 3 proc, Bentley - o 4 proc i Lamborghini - o 10 proc.

A co poza czołową dwójką? Kto się jeszcze liczy?

W minionym dziesięcioleciu to właśnie Toyota i Volkswagen rozdzielały między sobą tytuł największego producenta samochodów śiwata. Z tej rywalizacji górą częściej wychodzili Japończycy - w latach 2012-2015 i od 2020 roku. Natomiast Volkswagen zwyciężał w latach 2016-2019.

A kto zajmie miejsce na najniższym stopniu podium? Obecnie tego nie wiadomo. O trzecią pozycję walczy General Motors z grupą Hyundaia (obejmuje również Kię i Genesisa). Koreańczycy w ubiegłym roku sprzedali 6,85 mln samochodów, o 2,7 proc. więcej niż rok wcześniej.

Natomiast wciąż nie ma oficjalnych danych na temat sprzedaży General Motors. Amerykański koncern do 2008 roku - od zawsze - był największym producentem samochód świata. Na pozycję lidera wrócił w 2011 roku, ale później zaczął się zjazd, którego Amerykanie nie mogą opanować.

Jeszcze w 2016 roku GM sprzedał 10,01 mln aut, ale pięć lat później było to już tylko 6,3 mln. Nie jest więc wykluczone, że wobec postępu Koreańczyków General Motors po raz pierwszy w historii może wypaść poza podium największych producentów samochodów na świecie.

***

Moto Flesz - odcinek 75. Najmocniejsze BMW M3 w historiiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas