To był największy karambol w historii. Zderzyło się ponad 100 samochodów

Paula Lazarek

Największy karambol w historii Szwecji miał miejsce w sobotę na drodze E18, między miejscowościami Enköping a Bålsta, na zachód od Uppsali. W wyniku karambolu zderzyło się około 100 pojazdów, a 103 osoby zostały ranne.

Największy karambol w historii Szwecji miał miejsce w sobotę na drodze E18, między miejscowościami Enköping a Bålsta, na zachód od Uppsali. W wyniku serii karambolu zderzyło się około 100 pojazdów.
Największy karambol w historii Szwecji miał miejsce w sobotę na drodze E18, między miejscowościami Enköping a Bålsta, na zachód od Uppsali. W wyniku serii karambolu zderzyło się około 100 pojazdów.ANDERS WIKLUND

"Sceny jak z dystopijnego filmu" - relacjonowali świadkowie karambolu w Szwecji

W sobotni poranek na szwedzkich drogach pojawiły się gigantyczne ilości śniegu. Silny wiatr i mgła szybko ograniczyły widoczność. Niestety, nie wszyscy kierowcy dostosowali się do panujących warunków pogodowych i znaleźli się w przerażającej pułapce. W jednej chwili samochody wpadały na siebie, jeden po drugim kaskadowo. Rozbite zostały samochody osobowe, ciężarowe, jak i autokary.

Rzecznik policji porównał sytuację ze sceną z filmu o końcu świata. W rozmowie z nadawcą SVT powiedział, że to prawdziwy cud, że nie było ofiar śmiertelnych. Przeraził go widok zmiażdżonych ciężarówek i wiszących samochodów na barierkach.

Na miejscu natychmiast pojawiły się karetki ratunkowe, straż pożarna, policja oraz helikoptery ratunkowe. Akcja ratunkowa trwała kilkanaście godzin, a autostrada była całkowicie zamknięta na tym odcinku.

Czy można było uniknąć karambolu na drodze E18?

Kluczowym czynnikiem, który sprawił, że doszło do karambolu na szwedzkiej autostradzie było niedostosowanie prędkości do niesprzyjających warunków atmosferycznych. Silne opady śniegu oraz wiatr sprawiły, że droga bardzo szybko pokryła się warstwą lodu. Pomimo akcji odśnieżania przez służby drogowe i posypywania nawierzchni solą, śnieg skutecznie zakrywał oczyszczoną drogę.

Szwedzki Urząd ds. Transportu wskazał również na istotną kwestię - małą popularność opon z kolcami, które mogłyby poprawić przyczepność w takich trudnych warunkach. Ekspert z Szwedzkiego Instytutu Badań Drogowych i Transportu - Mattias Hjort odkrył dane, że tylko 54 procent szwedzkich kierowców korzysta z opon z kolcami. W 2010 roku było to aż 68 procent.

Spadek popularności tych opon może wiązać się z ich negatywnym wpływem na nawierzchnię oraz produkcję szkodliwych pyłów. W Sztokholmie zakazano na jednej z głównych ulic jazdy z oponami wyposażonymi w kolce.

Śnieżyca i silny wiatr sprawiły, że droga pokryła się warstwą lodu, a miejscami tworzyły się zaspy.ANDERS WIKLUNDAFP

Z kolei rosnąca popularność opon całorocznych, które nie zapewniają tak dobrej przyczepności w ekstremalnych zimowych warunkach, może negatywnie wpływać na bezpieczeństwo na drogach.

To nie był jedyne zdarzenie tego dnia

Karambol na E18 nie był jedynym zdarzeniem drogowym w regionie. Kilka godzin później, na drodze E4, doszło do kolejnego karambolu, w której brało udział kilkanaście pojazdów.

Szwedzkie służby meteorologiczne nie wydały odpowiednich ostrzeżeń dla regionu. Żółty alert pogodowy został ogłoszony jedynie dla drogi E4, podczas gdy na E18 sytuacja była znacznie gorsza.

Władze Szwecji przeprowadzą analizę całego zdarzenia oraz możliwe zmiany w przepisach dotyczących opon zimowych i systemu ostrzegania kierowców przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi.

Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie to niezwykłe miejsce nie tylko dla fanów PRLINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?