Test dmuchawy do śniegu. Viralowy gadżet poległ na mokrym puchu
Czy niewielka dmuchawa kupowana za kilka stówek może faktycznie odśnieżyć samochód? Film, który zdobył popularność w mediach społecznościowych, pokazuje test urządzenia w realnych warunkach zimowych. Wynik okazał się daleki od materiałów reklamowych.

W skrócie
- Dmuchawa do śniegu testowana w realnych, zimowych warunkach okazała się skuteczna tylko na lekkim, sypkim śniegu.
- Na mokrym śniegu urządzenie nie poradziło sobie – odśnieżanie trwało dłużej niż szczotką i wymagało dodatkowej pracy ręcznej.
- Użytkownicy podkreślają, że viralowe dmuchawy nie zastąpią tradycyjnych szczotek przy ciężkim, mokrym śniegu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Test dmuchawy do śniegu - co pokazało nagranie?
W sieci pojawił się film polskiego użytkownika TikToka, który postanowił sprawdzić jedną z najpopularniejszych dmuchaw kupowanych w cenie około 200-500 zł. Takie urządzenia coraz częściej pojawiają się w viralowych filmach, gdzie przedstawiane są jako sposób na szybkie odśnieżenie auta bez wysiłku i kontaktu z karoserią.
Test przeprowadzono w warunkach typowych dla Polski, temperatura oscylowała w okolicach 0°C, a samochód pokrywała warstwa świeżego i mokrego śniegu. To właśnie mokry puch jest najtrudniejszy do usunięcia, ponieważ ma większą masę i silnie przylega do powierzchni.
Dmuchawa na mokrym śniegu - jak poradziła sobie w praktyce?
Pierwsze sekundy testu pokazały, że dmuchawa działa poprawnie wyłącznie na lekkim, sypkim śniegu. Strumień powietrza był w stanie zdmuchnąć biały puch z dachu i szyb, ale w momencie pojawienia się śniegu mokrego sytuacja zmieniła się całkowicie.
Mokry śnieg kleił się do maski i błotników. Dmuchawa nie wytwarzała wystarczającego ciśnienia, aby oderwać cięższą warstwę od karoserii. W efekcie odśnieżanie trwało dłużej niż przy użyciu klasycznej szczotki, a końcowe czyszczenie i tak wymagało pracy ręcznej.
W komentarzach pod filmem pojawiły się podobne spostrzeżenia kierowców - na sypkim śniegu dmuchawa działa dobrze, na mokrym - praktycznie nie działa, nadal potrzebna jest tradycyjna szczotka.
Czy viralowa dmuchawa może zastąpić tradycyjną szczotkę?
Większość dostępnych dmuchaw działa na niewielkich silnikach o ograniczonej mocy. Reklamy często pokazują sceny z lekkim śniegiem, aby podkreślić spektakularny efekt. W praktyce urządzenia te są znacznie słabsze, niż może sugerować marketing.
Warto również zaznaczyć, że mokry śnieg wymaga narzędzia kontaktowego. Szczotka fizycznie odrywa śnieg od karoserii, natomiast dmuchawa opiera się wyłącznie na sile powietrza. Ciśnienie generowane przez małą turbinę jest zwyczajnie zbyt niskie, aby poradzić sobie z ciężkim puchem.
Ergonomia również nie jest bez wad. Użytkownik musi uważać, aby obudową dmuchawy nie uderzyć o lakier. Ryzyko zarysowania jest mniejsze niż przy twardej szczotce, lecz nadal wymaga precyzyjnych ruchów.










