Tesla kusi zarobkami do 3500 euro; zatrudni też Polaków

​W Gruenheide w Brandenburgii powstaje fabryka Tesli. Firma już rekrutuje pracowników, do tej pory zatrudniono kilkaset osób, docelowo ma ich być 7 tys. Wśród nich znajdą się również osoby dojeżdżające z Polski. Będą mogły zarobić 2,7-3,5 tys. euro - pisze w czwartek portal rbb24.

"Wizerunek amerykańskiej grupy Tesla z jej obecnym szefem Elonem Muskiem jest w Polsce dość pozytywny, a Tesla jest zwykle opisywana jako dobry pracodawca" - twierdzi portal lokalnego niemieckiego nadawcy publicznego.

"W regionalnych gazetach przy granicy polsko-niemieckiej, takich jak +Gazeta Lubuska+, w kontekście zatrudnienia w budowanej w Grueneheide fabryce często pojawiają się określenia +wymarzona praca+ czy +idealna praca" - czytamy na rbb24. Jednym z powodów tego entuzjazmu są "znane już pensje w wysokości co najmniej 2700 euro miesięcznie dla niewykwalifikowanych pracowników; wykwalifikowani pracownicy powinni zarabiać od 3500 euro brutto" - informuje portal.

Ponieważ granica polsko-niemiecka znajduje się tylko ok. 50 minut jazdy samochodem od stawianej fabryki, a Grueneheide posiada też bezpośrednie połączenie kolejowe z granicznym Frankfurtem nad Odrą, Tesla jest interesującym miejscem pracy dla osób dojeżdżających z Polski.

Sama amerykańska grupa nie kieruje swoich ogłoszeń rekrutacyjnych bezpośrednio do polskich pracowników - zauważa rbb24. Wszystkie oferty pracy na stronie internetowej Tesli są opisane wyłącznie w języku niemieckim lub angielskim. W zależności od oferowanego stanowiska pojawia się również informacja, że pracownicy muszą płynnie znać jeden lub nawet oba te języki. Przy przyjmowaniu nowych pracowników Tesla bierze także pod uwagę ich miejsce zamieszkania. Według doniesień polskich kandydatów, czas dojazdu do pracy przekraczający dwie godziny jest dla firmy nie do przyjęcia - zaznacza portal.

Obawy, że Tesla mogłaby opierać się głównie na pracy niskopłatnych pracowników z zagranicy są, przynajmniej na razie, bezpodstawne - pisze rbb24 powołując się na eksperta, zdaniem którego wyzwaniem dla firmy będzie raczej "znalezienie w ogóle wystarczającej liczby odpowiednio wykwalifikowanych pracowników".

Portal tłumaczy też, że przepisy dotyczące swobodnego przepływu pracowników zabraniają dyskryminowania pracowników z innych krajów UE, dlatego - wbrew niektórym pogłoskom - Polakom nie będzie można płacić niższych pensji.

Polscy pracownicy prawdopodobnie odegrają ważną rolę w rozwoju fabryki w Grueneheide; uruchomienie zakładu zwiększy także liczbę miejsc pracy w jego otoczeniu - przewiduje rbb24. Fabryka ma docelowo produkować pół miliona samochodów elektrycznych rocznie.

Po polskich drogach jeździ bardzo mało aut elektrycznych, w 2020 roku w całym kraju zarejestrowano zaledwie 132 Tesli, w 2019 - 94. Jednak Elon Musk w przyszłości na pewno skoncentruje się również na polskim rynku - ocenia portal.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy