Te modele Forda to jeżdżące legendy. Zasłużyły na uwiecznienie
Ford stworzył wiele modeli, które stały się legendami. Część z nich zapisała się w historii również dzięki filmom. Amerykański producent postanowił przypomnieć swoich najlepszych "aktorów".
Pod koniec lat dwudziestych ubiegłego wieku z fabryk wyjechało już 15 mln egzemplarzy Forda Model T. Ze względu na swoją popularność szybko stało się również bohaterem różnego rodzaju filmów. Jego najbardziej znanymi filmowymi właścicielami byli Flip i Flap, odgrywani przez Stana Laurela i Olivera Hardy’ego.
Gwiazdą ekranu został również Ford Cortina. W filmie "Stander z Johannesburga" z 2003 roku modelem Cortina XR6 poruszał się główny bohater - Andre Stander, policjant, który zszedł na złą drogę. Warto zaznaczyć, że Stander to postać historyczna. Zdecydowanie nie można go jednak określić mianem wzoru do naśladowania. Wraz ze swoim gangiem w latach 1977-1983 obrabował ponad 100 banków. Zdaniem niektórych były policjant jeździł kradzionym i bardzo rzadkim modelem XR6 Interceptor z potrójnym gaźnikiem. Rolę auta w filmie zagrał jednak jasny Ford Cortina XR6 - południowoafrykańska wersja Cortiny.
Jeśli poruszany jest temat występów aut Forda na ekranie, nie można zapomnieć o obrazie "Gran Torino" z 2008 roku. Cichym bohaterem tego obrazu jest Ford Gran Torino z 1972 roku stojący w garażu Walta Kowalskiego, granego przez Clinta Eastwooda (aktor był również reżyserem filmu). Próba kradzieży auta przez młodych złodziei uruchamia sekwencję zdarzeń, która pobudza do aktywności Kowalskiego. Ten zaczyna w końcu cieszyć się życiem i zyskuje sympatię nastawionych sąsiadów, wcześniej nastawionych do niego wrogo.
Ford ma na swoim koncie również występ w filmie "Mad Max". Tytułowy bohater, grany przez Mela Gibsona, poruszał się modelem XB Falcon GT 351 w czarnym matowym kolorze. Skoro już przy kinie dość odległym rzeczywistości, warto wspomnieć, że Ford ma na swoim koncie również udział w najsłynniejszej serii filmów o czarodziejach. Ford Anglia czwartej generacji (oznaczenie 105E), który debiutował na rynku pod koniec 1959 roku, pojawił się na kartach powieści o Harrym Potterze, a następnie w ekranizacji drugiego tomu serii - "Harry Potter i Komnata Tajemnic". Niebiesko-biała Anglia za sprawą magii potrafiła latać i stawać się niewidzialna. J.K. Rowling, autorka książek o czarodzieju, mówiła później, że właśnie takim modelem Forda jeździł jej znajomy będący w podeszłym wieku.
Na ekranach pojawiło się wiele Fordów, ale chyba i tak można powiedzieć, że pod tym względem król jest tylko jeden - Ford Mustang. Pierwszym kasowym filmem, w którym zadebiutował legendarny model, był "Goldfinger" - obraz z serii o Jamesie Bondzie. Nakręcony w 1964 roku film zbiegł się z globalnym debiutem Mustanga, który również pojawił się właśnie w tym roku. Jedną z najbardziej pamiętnych scen ze wspomnianego filmu jest ucieczka Mustanga po krętych drogach w szwajcarskich Alpach. Za kierownicą Mustanga 1/2 Convertible siedział wówczas wcielający się w rolę słynnego agenta Sean Connery. Kolejnym obrazem z udziałem Mustanga wartym uwagi była produkcja "Grand Prix" z 1966. Po otwierającej film sekwencji wyścigowej James Garner prowadzi po krętych drogach nad Monte Carlo Mustanga GT350 Shelby z 1965 roku.
Pierwszym filmem, który przychodzi nam na myśl słysząc nazwę Mustang z pewnością jest jednak "Bullitt" z 1968 roku. To właśnie w tym filmie pojawiła się słynna scena pościgu po ulicach San Francisco, w której brały udział Ford Mustang 390 GT Fastback z 1967 roku, za kierownicą którego siedział bohater grany przez Steve’a McQueena oraz Dodge Charger. W 2019 roku Ford wypuścił limitowaną serię Mustang Bullitt, która nawiązywała do motoryzacyjnego bohatera tego filmu.
Nie można również zapomnieć filmie "60 Sekund" z 2000 roku (remake obrazu z 1974 roku), gdzie u boku Nicholasa Cage’a czy Angeliny Jolie pojawił się Mustang GT 500 Shelby z 1967 roku noszący w filmie imię Eleanor. Tworzenie klonów tego auta stało się prawdziwą modą wśród właścicieli Mustangów.
Mustang ma na swoim koncie nie tylko kino akcji, ale również komedie. Takim przykładem jest film "K-9". Warto przypomnieć w tym miejscu scenę, w której James Belushi zapina pasami bezpieczeństwa w Mustangu kabrio z 1965 roku swojego policyjnego partnera, owczarka niemieckiego o imieniu Jerry Lee, a następnie z rozłożonym dachem wjeżdża do myjni samochodowej.