Tak się wkurzył na serwis, że rozbił Maserati. Młotkiem!
Producenci luksusowych pojazdów robią wszystko, by jak najczęściej pokazywać swoje auta w opiniotwórczych mediach, ale nie o taki rozgłos chodziło na pewno przedstawicielom Maserati.
Świat obiegły właśnie zdjęcia z niecodziennego wydarzenia, do jakiego doszło przy okazji rozpoczęcia salonu motoryzacyjnego w chińskiej miejscowości Qingdao. Jeden z rozczarowanych klientów włoskiej marki wynajął czterech robotników, by - za pomocą młotów - na oczach kamer zniszczyli należące do niego Maserati... Samochodowa egzekucja to wyraz protestu przeciwko skandalicznemu traktowaniu klientów w serwisie włoskiej marki.
Chiński nabywca o nazwisku Wang kupił swoje Maserati w 2011 roku za kwotę 2,6 mln juanów. To równowartość stu średnich pensji przeciętnego Chińczyka mieszkającego w mieście.
Niestety, wkrótce pojawiły się pierwsze problemy. Gdy auto wróciło do dealera na naprawę gwarancyjną okazało się, że zamiast nowych, w serwisie zamontowano używane części zamienne, przy czym rachunek opiewał na części nowe... Później było już tylko gorzej. Serwis nie potrafił poradzić sobie z usterkami drzwi, a po jednej z napraw zwrócono klientowi porysowane auto.
To nie pierwszy przypadek, gdy zamożny chiński właściciel luksusowego samochodu zdecydował się na jego publiczne zniszczenie w ramach protestu przed skandalicznym traktowaniem go w serwisie. W 2011 roku - również w Qingdao - jeden z tamtejszych biznesmenów - także przy użyciu młotów - doszczętnie zniszczył swoje Lamborghini Gallardo.