Szef Forda wypowiedział się o chińskich autach. Na co dzień jeździ Xiaomi
Jim Farley, dyrektor generalny Forda, wyszedł z założenia, że najlepszym sposobem na poznanie produktów konkurencji jest używanie ich na co dzień. Z tego powodu porusza się chińskim samochodem elektrycznym Xiaomi SU7, który porównuje do produktów firmy Apple.

W skrócie
- Prezes Forda, Jim Farley, jeździ chińskim elektrykiem Xiaomi SU7, by lepiej poznać konkurencję.
- Farley przyznaje, że chińskie firmy motoryzacyjne mają przewagę technologiczną nad Fordem, szacowaną na 25 lat.
- Ford zmienia swoją strategię na rynku europejskim, prezentując model Bronco zamiast wycofywanych klasyków.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Byłem pod dużym wrażeniem Xiaomi. Nic dziwnego, że odnoszą taki sukces – to Apple Chin
Tak brzmią słowa, które Farley powiedział o chińskim producencie w wywiadzie udzielonym argentyńskiemu dziennikowi "La Nación". Docenił system automatycznego rozpoznawania twarzy, asystenta AI oraz przyspieszenie, jakie osiąga produkowany od dwóch lat sedan Xiaomi SU7. Do "setki" potrafi rozpędzić się on w zaledwie trzy sekundy, czyli w mniej więcej tyle, co Porsche Taycan.
Rok temu, po powrocie z Chin, Farley nakazał swojemu zespołowi wybrać pięć, ich zdaniem, najlepszych chińskich samochodów elektrycznych. Trafiły one do siedziby Forda w Dearborn, Michigan. Od tego momentu szef firmy i jego najbliższe otoczenie dojeżdżają nimi z pracy do domu i z domu do pracy, aby jak najlepiej poznać specyfikę konkurentów.
25 lat przewagi chińskiej konkurencji nad Fordem
Prezes firmy przyznał zarazem, że Ford przegrał rywalizację z Japończykami, przegrał z Koreańczykami i dlatego nie może teraz odpuścić wyścigu o klienta z Chińczykami. Jego zdaniem każdy pracownik amerykańskiego koncernu powinien szanować dalekowschodnią konkurencję tak, jak on.
Zdaniem Farley'a chińskie koncerny motoryzacyjne są o wiele bardziej zaawansowane technologicznie. Strata Forda do nich pod tym względem ma wynosić aż 25 lat, na tyle bowiem oszacował ją Doug Field, dyrektor ds. pojazdów elektrycznych, cyfryzacji i designu, były inżynier pracujący przy Tesli Model 3.
Następca Forda Focusa. Bronco będzie crossoverem?
W ostatnich latach Ford zdecydował się wycofać z Europy kultowe modele Mondeo, Focus i Fiesta, zamiast tego stawiając na SUV-y i auta elektryczne. Ratunkiem dla spadającego popytu na produkty amerykańskiej marki, ma być Bronco. Samochód będzie wytwarzany w hiszpańskiej Walencji i poza nazwą nie będzie miał nic wspólnego z terenowym Bronco, który krótko był dostępny na Starym Kontynencie.
W tym samym zakładzie w Walencji produkowana jest Kuga, od której Bronco ma być mniejszy. Nowy model podobno ma być dostępny jedynie z hybrydowym układem napędowym typu plug-in.
Jego bezpośrednimi konkurentami miałyby być inne kompaktowe SUV-y pokroju Dacii Bigster i Jeepa Compassa.










