Szara strefa w handlu paliwami nadal istnieje

​ Według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) za trzy kwartały ubiegłego roku zapotrzebowanie na olej napędowy utrzymywało się na tym samym poziomie, co w analogicznym okresie 2013 roku, ale popyt na benzynę spadł o ok. 3 proc.

Publikując pod koniec roku te dane POPiHN wskazywał na wciąż utrzymujące się zjawisko szarej strefy w handlu paliwami, i to pomimo wdrożenia przyjętych w ub. roku przepisów mających zapobiegać temu zjawisku. Chodzi m.in. o ustawowy obowiązek składania kwoty 10 mln zł jako zabezpieczenia przy uzyskaniu koncesji na produkcję i obrót paliwami ciekłymi z zagranicą.  Choć ten przepis wywołał wiele kontrowersji, to znalazł się w ustawie, gdyż w przypadku przywozu paliwa z zagranicy w celu wprowadzenia go do obrotu, przestępstwa podatkowe występują najczęściej.     

Reklama

Nielegalny obrót paliwami oznacza straty nie tylko dla firm uczciwie działających na rynku, ale przede wszystkim dla budżetu państwa. W 2013 roku szacowano je na 4,3-5,8 mld zł.     

Według ostatnich danych Urząd Regulacji Energetyki udzielił 46 koncesji na obrót paliwami ciekłymi z zagranicą,  w tej grupie jest tylko 12 firm, które złożyły kaucję na kwotę 10 mln zł, są to największe podmioty na rynku. Pozostałe, działając w segmencie rynku LPG nie mają takiego obowiązku. Na rozpatrzenie nadal czeka 90 wniosków, bo URE oczekuje od firm uzupełnienia dokumentów.

 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy