Stellantis wyda 30 mld euro na nowe oprogramowanie
Oprac.: Maciej Flis-Flisiński
Stellantis planuje wydać 30 mld euro na opracowanie zupełnie nowego oprogramowania w swoich pojazdach. Co to za system?
Koncern chce w ciągu najbliższych lat stworzyć nie jeden, a aż trzy systemy, które w jeszcze większym stopniu będą mogły być personalizowane przez użytkowników. Główny punkt oprogramowania ma stanowić STLA Brain, czyli platforma łącząca się z wirtualną chmurą oraz systemami zamieszczonymi w pojeździe. Dzięki temu rozwiązaniu programiści będą mieć stały dostęp do systemu multimedialnego, mogąc płynnie go modyfikować oraz dostosowywać do nowych aplikacji oraz funkcji. Łatwe będzie również jego aktualizowanie, przez co obniżą się koszty związane z opracowywaniem systemów. Klienci z kolei będą mogli dłużej cieszyć się z dobrze funkcjonującego interfejsu. Oprócz STLA Brain, powstanie bazujący na nim STLA SmartCockpit. Dzięki niemu możliwe będzie zintegrowanie systemu samochodu tak by był on wygodny i jeszcze bardziej użyteczny dla kierowcy i pasażerów. SmartCockpit będzie oferować aplikacje, które opierać się będą na sztucznej inteligencji m.in. nawigację, system głosowej obsługi, wszelkiego rodzaju platformy płatnicze itp.
Ostatnim z systemów będzie STLA AutoDrive, który opracowano we współpracy z BMW. Jak sama nazwa wskazuje, będzie odpowiadał on za tryb autonomicznej jazdy, jednak nie w stopniu w pełni zautomatyzowanym. Producent jednak będzie starał się go z czasem rozwijać do formy pełnego autopilota.
Strategia oprogramowania Stellantis jest ściśle powiązana z planami elektryfikacji pojazdów firmy, szczegółowo opisanymi podczas EV Day w lipcu 2021 r., które zakładają, że do 2030 roku ponad 70 procent sprzedaży pojazdów w Europie stanowić będą pojazdy niskoemisyjne. W przypadku Stanów Zjednoczonych koncern zadowoli się 40 procentami.
Nowe systemy przypominają propozycję marki TomTom, która niedawno ogłosiła swoją autorską platformę o nazwie IndiGO. Najwidoczniej coraz więcej marek zdaje sobie sprawę z trendów panujących na rynku multimediów. Personalizacja interfejsu oraz pewnego rodzaju unifikacja systemów wśród produktów jednego koncernu okazują się najbardziej wygodnymi i ekonomicznymi sposobami wdrożenia nowych technologii. Producent oszczędza na tworzeniu interfejsu a klienci zyskują wygodny system skrojony pod ich potrzeby - wilk syty i owca cała.
***