Sprawdziłem, jak powstaje Toyota GR Supra GT4
W pilnie strzeżonym ośrodku badawczo-rozwojowym Toyoty w Kolonii miałem przyjrzeć się, jak powstaje stworzona do sportu Toyota GR Suprę GT4 z fascynującą techniką i osiągami. To najnowsze dziecko inżynierów Toyota Gazoo Racing, przygotowane do wygrywania wyścigów na całym świecie.
Kolonia, Niemcy. To właśnie tam powstaje sportowa bestia, której celem jest dowiezienie swojego kierowcy do mety za każdym razem, najlepiej na pierwszym miejscu. O ile to drugie zależy w dużej mierze od kierowcy, inżynierowie z Toyota Gazoo Racing postarali się, by legendarna niezawodność japońskiej marki była widoczna również podczas zmagań na torze. Nie jest to łatwe, bo z seryjnego silnika z seryjną turbosprężarką w sekretnym niemieckim laboratorium udało się wycisnąć aż 500 KM! Do dyspozycji kierowcy jest również 650 Nm maksymalnego momentu obrotowego. - Chodzi nie tylko o podniesienie mocy i poprawę parametrów, lecz również o to, by auto pozostało odporne na usterki - zdradził mi Florian von Hasselbach, szef zespołu inżynierów pracujących nad rozwojem GR Supry GT4.
To niesamowite - tym bardziej, że nowa Toyota GR Supra GT4 powstała, by stać się pojazdem do wyścigów w przystępnej cenie. Jest pierwszym globalnym autem, opracowanym i wypuszczonym przez Toyota Gazoo Racing. Niedrogim, lecz najskuteczniejszym. Inżynierowie z Toyota Gazoo Racing udowodnili, że ciastko można zjeść i je mieć. Niemożliwe? A jednak. Pozwólcie, że powiem, jak to zrobili.
Przede wszystkim, odchudzili seryjne auto o 130 kg. Toyota GR Supra GT4 waży tylko 1345 kg. To oznacza, że z wnętrza zniknęło wszystko co niepotrzebne w sporcie, czyli tylna kanapa, wykładziny, obudowy drzwi i deski rozdzielczej. W zamian pojawiło się profesjonalne wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa, m.in. pełna klatka, kubełkowy fotel i system gaśniczy. Wszystko homologowane przez FIA. Przed kierowcą znajduje się tylko profesjonalny wyświetlacz i kierownica - a właściwe wolant podobny do tego z F1, z wbudowanymi pokrętłami i przyciskami, umożliwiającymi zarządzanie wszystkimi niezbędnymi funkcjami auta podczas wyścigu, bez konieczności odrywania rąk.
Auto wciąż ma 3-litrowy, 6-cylindrowy, turbodoładowany silnik. Nowa mapa jego pracy i wydech od firmy Akrapovič dały mu łącznie aż 500 KM. W ustawieniu podstawowym do wykorzystania mamy 430 KM, ale moc można stopniowo zwiększać, zależnie od potrzeb i reguł panujących w serii wyścigowej. A wszystko to przy wykorzystaniu standardowej turbosprężarki i seryjnej skrzyni biegów. Jedną z najistotniejszych zmian była nowa elektronika. Samochód otrzymał profesjonalną jednostkę sterującą Magneti Marelli, która daje szerokie możliwości strojenia samochodu w bardzo prosty sposób.
Jak powiedział mi Florian von Hasselbach z Toyota Gazoo Racing - nie trzeba sztabu mechaników z najnowszym sprzętem. Elektronika diagnozuje auto, dzięki czemu łatwiej tu wykryć usterki niż w zwykłym samochodzie drogowym.
Za dalsze poprawienie osiągów i prowadzenia odpowiadają dwa elementy aerodynamiczne: przedni splitter i duży tylny spojler. Jego rozmiar i kształt nie są dziełem przypadku. Inżynierowie Toyota Gazoo Racing, którzy w swoim ośrodku dysponują tunelem do badań aerodynamicznych, zadbali w ten sposób o dodatkowy docisk tylnej osi, który podczas zmagań na torze równoważy masę umieszczonego z przodu silnika. Kolejnym, dodatkowym elementem jest duży otwór wentylacyjny w masce, poprawiający chłodzenie motoru.
Nie zapomniano oczywiście o hamulcach, montując na obu osiach nacinane, potężne tarcze Brembo (390 i 355 mm) z wyczynowymi zaciskami (z przodu 6-tłoczkowe, z tyłu 4-tłoczkowe). Kolejna zmiana to lekki, 120-litrowy, wyczynowy zbiornik paliwa ze złączem szybkiego tankowania, lekkie szyby z plexi i amortyzatory K&W. Na 18-calowych obręczach firmy OZ zamontowano ogumienie typu slick, opracowane przez Pirelli. O czymś zapomniałem? Tak, jest jeszcze sportowy ABS z 12-stopniową regulacją i wyczynowy układ kontroli trakcji, regulowany na 6 poziomach.
Tego się nie dowiecie. Nie wiedzą tego nawet w Toyota Gazoo Racing, bo na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. W autach wyścigowych nie mierzy się przyspieszenia, jak w autach drogowych. Przyspieszenie do 100 km/h nie jest istotne, a przede wszystkim zależy od zestopniowania skrzyni, mocy silnika i aktualnych ustawień pojazdu. - W zawodach ważne jest dostosowanie parametrów auta do danego kierowcy i toru. Wiele zależy też od mocy, a ta jest regulowana na pięciu poziomach. Liczy się tylko to, by być konkurencyjnym na torze, a nie przyspieszenie do setki - powiedział mi Florian.
Dzięki tym zmianom każdy miłośnik motoryzacji, który marzył o rywalizacji na torze za kierownicą prawdziwej sportowej maszyny, może spełnić swoje marzenia. Sportowa dywizja Toyoty, Gazoo Racing, umożliwia to dzięki Suprze GT4. Ośrodek badawczo-rozwojowy w Kolonii od lat zajmował się tworzeniem samochodów ze znakiem Toyoty, przeznaczonych dla najlepszych zawodników w motorsporcie. Zdobyte na tym polu doświadczenia wykorzystano do stworzenia bardziej utylitarnej maszyny. Toyota Gazoo Racing ma teraz coś dla tych, którzy kochają rywalizację za kierownicą, ale nie są jeszcze zaliczani do światowej czołówki.
Jak wskazuje nazwa, samochód jest przeznaczony do rywalizacji w serii wyścigów GT4. Koszt wszystkich przeróbek to około 175 000 euro (razem z samochodem), co czyni Toyotę GR Suprę GT4 jednym z najbardziej przystępnych aut wyścigowych. Na początku 2020 roku samochód uzyskał homologację i trafił do pierwszych klientów. Błyskawicznie okazało się, że to bardzo udany projekt. Dla niejednego zawodnika ten samochód będzie przepustką do świata motorsportu i zwycięstw. Dla wielu kierowców kategoria GT4 jest pierwszym krokiem w wyścigowej karierze. Dlatego zyskuje coraz większą popularność, umożliwiając starty w konkurencyjnym otoczeniu i na najlepszych torach wyścigowych świata, ale za rozsądne pieniądze.
Chodziło o to, by zaoferować nabywcom, czyli prywatnym zespołom wyścigowym, pełnokrwistą sportową maszynę o wysokich osiągach i możliwościach na torze, nie zapominając przy tym o rozsądnym poziomie kosztów. Właśnie dlatego nie zdecydowano się m.in. na szerokie zastosowanie włókna węglowego, aby obniżyć koszty naprawy samochodu w razie powstania uszkodzeń podczas rywalizacji na torze. Gazoo Racing stworzyło coś niezwykłego. Wystarczy spojrzeć na wyniki tych, którzy już mieli okazję nią startować. Inżynierowie z Kolonii wykonali kawał dobrej roboty.
Toyota GR Supra GT4 jest obecna w motorsporcie od zaledwie kilku miesięcy, a już wyrobiła sobie markę niezawodnego i skutecznego auta wyścigowego. Konkurencyjne marki od lat przygotowują samochody do rywalizacji i wprowadziły do nich wiele poprawek. Tymczasem już podczas pierwszego weekendu w GT4 European Series wyścigowa GR Supra jest w czołówce - duet Lemert/Castelli z francuskiego zespołu CMR zajął drugie miejsce w godzinnym wyścigu na włoskim torze Imola.
W trakcie rundy cyklu DTM Trophy Jose Maria Lopez wygrał kwalifikacje do wyścigu na torze Lausitzring. GR Suprę GT4 można było też oglądać w rywalizacji w British GT. Na pierwsze zwycięstwo tego auta długo nie trzeba było czekać. W mistrzostwach GT4 France duet César Gazeau/Wilfried Cazalbon z zespołu CMR odniósł pierwsze zwycięstwo wyścigową Toyotą w klasie Am. Toyota GR Supra GT4 kontynuuje pasmo zwycięstw w GT4 European Series. W miniony weekend drużyna Stéphane Lémeret/Gaël Castelli z zespołu CMR - Classic & Modern Racing wygrała kategorię Silver w drugim wyścigu na holenderskim torze Zandvoort.
Wyczynowa Toyota powstaje w sterylnie czystych warsztatach ośrodka badawczo-rozwojowego Gazoo Racing w okolicach Kolonii. To niesamowite miejsce, w którym oprócz GR Supry znajdziecie również prototypy startujące w 24-godzinnych wyścigach - w tym w najsłynniejszym w LeMans, a także takie perełki, jak zbudowana w zaledwie jednym egzemplarzu w 1998 roku Toyota GT1. Ten dwumiejscowy supersamochód o rurowej strukturze z karbonowym poszyciem i centralnie umieszczonym silnikiem powstał w zaledwie jednym egzemplarzu jako samochód drogowy. Wyłącznie po to, aby uzyskać drogową homologację, dopuszczającą jego torowy odpowiednik do 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Auto zarejestrowano w Niemczech i przejechało po tamtejszych drogach zaledwie 30 km.
Toyota Gazoo Racing to sportowa dywizja koncernu Toyota, która odpowiada za programy wyścigowe i rajdowe na całym świecie. W 2019 roku kierowcy reprezentujący barwy zespołu wygrywali najbardziej prestiżowe cykle i rajdy na świecie: zajęli pierwsze miejsce w Rajdzie Dakar 2019 i 24-godzinnym wyścigu w Le Mans oraz zdobyli mistrzostwo świata WRC. Dla Toyota Gazoo Racing jeżdżą najlepsi kierowcy świata - w tym sześciokrotny triumfator WRC, Sebastien Ogier i trzykrotny zwycięzca Rajdu Dakar, Nasser Al-Attiyah.
Toyota Gazoo Racing zwycięża nie tylko w realu. To również prężnie rozwijająca się sekcja e-sportowa. Wirtualny GR Supra GT Cup przyciąga co roku dziesiątki tysięcy graczy, marka jest też partnerem rywalizacji eSports WRC, a w czerwcu zadebiutowała w cyfrowym 24-godzinnym wyścigu w Le Mans.
(H)