Spór o płace w tyskim zakładzie Fiata

Organizacje związkowe działające w fabryce samochodów FCA w Tychach rozpoczęły z pracodawcą spór zbiorowy na tle płacowym - poinformowali związkowcy. W czwartek po raz drugi przed bramą tyskiej fabryki Solidarność zorganizowała wiec protestacyjny. Związek planuje też referendum strajkowe.

Po raz pierwszy związkowcy pikietowali przed bramą zakładu Fiat Chrysler Automobiles dwa tygodnie temu. Protestujący domagają się przystąpienia pracodawcy do rozmów płacowych i podwyżek wynagrodzeń - chodzi o wzrost stawek godzinowych o 5 zł. Przedstawiciele dyrekcji zakładu zapewniają, że obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia negocjacji płacowych na rok 2019. Dyrekcja liczy na pozytywny finał takich rozmów.

Przewodnicząca Solidarności w FCA Wanda Stróżyk wskazała w czwartek, że podwyżka stawki godzinowej o 5 zł oznaczałby wzrost miesięcznych wynagrodzeń wraz z premiami średnio o 991 zł.

Reklama

Związkowcy argumentują, że w ciągu minionych ośmiu lat tylko raz, w 2015 roku, w tyskiej fabryce były zbiorowe podwyżki płac zasadniczych. Wynagrodzenia wzrosły wówczas o 110 zł brutto miesięcznie. Dla porównania związki przytaczają dane, zgodnie z którymi w ostatnich ośmiu latach płaca minimalna w Polsce wzrosła o przeszło 864 zł, czyli blisko osiem razy więcej niż podwyżka w tyskiej fabryce.

4 marca związkowcy złożyli postulat zbiorowej podwyżki stawek zasadniczych o 5 zł na godzinę na każdym poziomie płacowym w trybie sporu zbiorowego. Niespełnienie tego postulatu i brak rozmów we wskazanym przez związki terminie oznacza rozpoczęcie sporu. Jak poinformowała Wanda Stróżyk, wyznaczony przez związkowców termin mija w czwartek, tym samym spór zbiorowy został formalnie rozpoczęty.

"Jutro (w piątek - PAP) spotkamy się w gronie związków zawodowych, przypomnimy pracodawcy o istniejącym sporze i wystąpimy o podpisanie porozumienia lub protokołu rozbieżności. Następnie wystąpimy do ministerstwa (rodziny i pracy - PAP) o wyznaczenie mediatora oraz podejmiemy przygotowania do referendum strajkowego" - zapowiedziała przewodnicząca.

Dodała, że - według docierających do związkowców informacji - na szczeblu władz koncernu we Włoszech trwają rozmowy dotyczące wielkości płac w polskim zakładzie, jednak - jak powiedziała - mają one koncentrować się na możliwej wypłacie jednorazowej premii, zaś związkowcom zależy na podwyżce płac zasadniczych. Według Stróżyk, stawka godzinowa pracowników fizycznych w tyskiej fabryce, bez premii, wynosi obecnie ok. 16 zł brutto.

Rzeczniczka FCA Poland Beata Dziekanowska zapewniła, że trwają przygotowania do rozpoczęcia negocjacji płacowych na 2019 r. Przypomniała, że do końca ubiegłego roku w FCA Poland obowiązywało zawarte w lipcu 2015 r. czteroletnie porozumienie płacowe, na mocy wprowadzono m.in. dwa nowe elementy wynagradzania: premię roczną oraz premię za realizację celów planu przemysłowego sektora samochodowego Grupy FCA w regionie, którego częścią jest tyska fabryka.

Premia roczna, wypłacana każdego roku w wysokości uzależnionej od uzyskanych przez spółkę wyników, za lata 2015, 2016 i 2017 osiągnęła maksymalne, przewidziane porozumieniem, wielkości. Również premia za rok 2018, która będzie wypłacona w marcu, osiągnie maksymalną wysokość. Natomiast z premii za realizację celów planu przemysłowego sektora samochodowego Grupy FCA w regionie począwszy od 2015 r. wypłacana była tyskim pracownikom gwarantowana premia kwartalna.

Związkowcy uważają, że pracownicy FCA Poland powinni odczuć w swoich portfelach to, że firma przynosi wysokie zyski. Według informacji związkowych, w 2016 r. było to 246,5 mln zł, a rok później 257,6 mln zł. "Żądamy godnych i sprawiedliwych wynagrodzeń za ciężką oraz wydajną pracę załogi FCA Poland oraz pozostałych fiatowskich spółek" - postulują związkowcy.

Fabryka FCA w Tychach produkuje przede wszystkim Fiata 500 i spokrewnionego z nim Abartha 500. W ub. roku produkcja obu modeli, wytwarzanych w Tychach od 12 lat, wzrosła o ponad 4,8 proc. w stosunku do 2017 r. Ogółem zakład zamknął jednak rok spadkiem produkcji rzędu 1,5 proc., w całym ub. roku wytwarzając w sumie niespełna 259,5 tys. samochodów, wobec ponad 263,4 tys. w roku 2017 oraz prawie 273,8 tys. w roku 2016. Aż 99 proc. (w ub. roku ponad 256,9 tys. aut) produkcji trafia na rynki zagraniczne.

Według wcześniejszych informacji FCA Poland, ubiegłoroczne wyniki sytuują zakład w Tychach na drugim miejscu wśród europejskich zakładów koncernu pod względem liczby wyprodukowanych samochodów osobowych. Na 2019 r. firma prognozowała produkcję na poziomie porównywalnym z ubiegłorocznym zastrzegając, że zależy to przede wszystkim od sytuacji rynkowej.

Grupa FCA w Polsce liczy 16 spółek, ma 9 zakładów produkcyjnych. W 2017 roku wygenerowała ok. 21,6 mld zł przychodów (w tym FCA Poland 14,4 mld zł). FCA należy do największych eksporterów w branży motoryzacyjnej, z eksportem o wartości ok. 15,4 mld zł rocznie. Zakład w Tychach zatrudniał w końcu ub. roku ponad 2,6 tys. osób.

Polskie spółki FCA są częścią światowego koncernu Fiat Chrysler Automobiles, siódmego na świecie producenta samochodów. Grupa ma blisko 160 zakładów produkcyjnych i 87 ośrodków badawczo-rozwojowych w ponad 40 krajach; działa na ponad 140 rynkach, zatrudnia 231 tys. pracowników. W 2017 r. fabryki FCA dostarczyły na rynek 4,7 mln samochodów, przychody grupy netto wyniosły ok. 110,9 mld euro, a zysk wyniósł 3,5 mld euro.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy