Skoda Octavia Cup: w Brnie wygrywa Tomas Pekar, Gabor Tim mistrzem pucharu Skody

Czech Tomas Pekar wygrał przedostatni wyścig Skoda Octavia Cup w bieżącym sezonie na torze w Brnie, ale najwięcej powodów do radości na mecie miał Gabor Tim. Węgier zajął trzecie miejsce, co wystarczyło do zdobycia tytułu mistrza pucharu Skody Octavii RS. Adam Rzepecki dzisiaj finiszował na 4 pozycji, Tomek Rzepecki był 7.

Najszybszy w dniu dzisiejszym na torze w Brnie Tomas Pekar zapisał na swoje konto trzeci wygrany wyścig w Skoda Octavia Cup. Przed rozpoczęciem ostatniej rundy Czech miał jeszcze szanse na wyprzedzenie w klasyfikacji generalnej Gabora Tima, jednak Węgier inkasując dzisiaj punkty za trzecie miejsce zapewnił sobie tytuł mistrza serii w sezonie 2016.

Na podium sobotniego wyścigu Pekara i Tima przedzielił Amerykanin August Macbeth, który w niedzielę będzie się bronił przed atakami Adama Rzepeckiego, w walce o czwarte miejsce w końcowej tabeli bieżącego sezonu Skoda Octavia Cup.

Reklama

-  Dzisiaj zaliczyłem całkiem udany wyścig - podsumował sobotnią rywalizację Adam Rzepecki. - Spóźniłem nieco start ponieważ nie widziałem dobrze świateł. Potem szybko uporałem się z dwoma konkurentami, ale czołowa trójka odjechała tak daleko, że nie byłem w stanie ich dogonić. Ze względu na temperatury pod koniec wyścigu trochę przegrzewały się opony, ale wszystko było pod kontrolą.

W przeciwieństwie do Adama, żadnych kłopotów na starcie nie miał Tomek Rzepecki. Młodszy z braci znakomicie ruszył do dzisiejszego wyścigu i choć na mecie zajął dokładnie to samo miejsce co kwalifikacjach, miał powody do zadowolenia.

- Wychodzi na to, że moje miejsce w stawce uczestników Skoda Octavia Cup jest właśnie w okolicach 6 lub 7 pozycji - żartował na mecie dzisiejszego biegu Tomek Rzepecki. - Przez większość dystansu walczyłem z Baresem i Sestakiem, było kilka akcji. W sumie dzisiejszy wyścig ułożył się dla mnie dość ciekawie. Jutro pojedziemy zespołowo, więc moim zadaniem będzie pomóc Adamowi w walce z Macbethem o czwarte miejsce.

O końcowym układzie tabeli zdecyduje niedzielny wyścig czeskiej rundy. Teoretyczne szanse na drugie miejsce ma jeszcze Michael Vorba. Warunek jest prosty - musi wygrać jutrzejsze zmagania oraz liczyć na pecha Pekara.

O ile obsada podium nie ulegnie już zmianie (co najwyżej kolejność), o tyle kwestia czwartego miejsca w pucharowej stawce wciąż pozostaje otwarta. Na razie pozycję tuż za podium zajmuje August Macbeth, ale po jutrzejszym wyścigu może wyprzedzić go Adam Rzepecki.

Niedzielny wyścig rozpocznie się o godzinie 14:40.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy