Skąd wziął się ostatni wzrost cen paliw?
W ostatnim czasie sytuacja na rynku ropy naftowej jest dosyć zaskakująca - mimo dużego napływu danych szaleństwa w cenach próżno wyglądać.
Oczywiście miało to przełożenie na rynek hurtowy oraz regularne wahania cen na rynku detalicznym w Polsce. Wydaje się jednak, że w najbliższym czasie stabilizacja jest prawdopodobna.
Za metr sześcienny benzyny 95-oktanowej obecnie trzeba zapłacić 3724,00 PLN. W porównaniu z ubiegłym tygodniem paliwo to podrożało o 22,00 PLN. Podrożały również mniej popularna benzyna 98 i diesel. Za 98 w hurcie trzeba zapłacić o 17,00 PLN więcej, czyli 3931,00 PLN/m sześc. Najmniej podrożał diesel o 10,00 i kosztuje obecnie 3596,00 PLN/ m sześc.
Od dłuższego czasu na pylonach stacji pojawiają się co już podwyżki i obniżki cen paliw. W tym tygodniu średnie ceny paliw poszły w górę, wyjątek stanowi LPG, którego cena pozostała na poziomie sprzed tygodnia. Przeciętnie za litr benzyny 95 i 98 trzeba zapłacić 4,77 PLN/l i 5,10 PLN/l. Za diesla i LPG 4,63 PLN/l i 2,22 PLN/l.
Prognozowane przedziały cenowe dla paliw na przyszły tydzień to w przypadku benzyn 5,05-516 PLN/l i 4,63-4,72 PLN/l. Dla oleju napędowego i LPG kształtują się one następująco 6,56-4,67 PLN/l i 2,20-2,28/l.
W tym tygodniu pojawiło się kilka istotnych informacji, takich jak choćby wyższy poziom styczniowego importu ropy do Chin czy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), który skorygował w górę o 100 tys. baryłek prognozę tempa wzrostu popytu na ropę w 2017 r. Kolejny tydzień z rzędu obserwowaliśmy spore zwyżki poziomu zapasów ropy w amerykańskich odczytach EIA i API.
W tym kontekście ciekawie brzmi opinia MAE, że jeśli OPEC-owskie porozumienie o samoograniczeniu będzie przestrzegane, to globalne zapasy mogą zacząć spadać nawet w tempie 600 tys. baryłek dziennie. Tu jednak problemem jest działanie producenta nr 2 w organizacji, czyli Iraku, który nie radzi sobie z przestrzeganiem reguł umowy. W obecnej chwili trudno wskazywać jednak na wyraźne kierunki możliwych zmian, bowiem ceny surowca nawet mimo ważnych danych podażowych nie zmieniają się szczególnie dynamicznie, a więc możemy mówić o pewnej stabilizacji w przedziale 55-60 USD.