Skąd Sierpień '80 to wie?
Przeniesienie produkcji fiata panda z tyskich zakładów do fabryki we Włoszech doprowadzi do likwidacji linii produkcyjnych i masowych zwolnień - uważają związkowcy z Fiat Auto Poland.
"Oznacza ona zmniejszenie produkcji o blisko 250 tys. sztuk rocznie, likwidację linii produkcyjnych i masowe zwolnienia, które mogą nastąpić już w najbliższych miesiącach" - napisali w nadesłanym oświadczeniu przewodniczący związku zawodowego "Sierpień 80" Bogusław Ziętek i przewodniczący "Sierpnia 80" w Fiat Auto Poland Franciszek Gierot.
Ich zdaniem decyzja o przeniesieniu produkcji pandy nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Podkreślili, że produkcja w tyskich zakładach Fiata zostanie drastycznie ograniczona. "Tracimy tysiące miejsc pracy w polskim przemyśle motoryzacyjnym. Państwo polskie traci ogromne przychody z tytułu podatków i w bilansie handlowym. Ponad 95 proc. produkcji tyskich zakładów stanowił eksport, dając miliard euro do bilansu handlowego naszego kraju" - napisali związkowcy.
Rozumiem niepokój związkowców. Tyle, że nie mam pojęcia skąd oni mają wiedzę, że produkcja w Tychach zostanie ograniczona, i to drastycznie, a co za tym idzie Polska straci tysiące miejsc pracy.
Fiat uważa swoją polską fabrykę za jedną z najlepszych. Zapewne nie pozwoli na to, aby straciła znaczenie, i produkowała mniej. Wprost przeciwnie. O ile nowa generacja pandy rzeczywiście będzie produkowana we Włoszech, a wszystko na to wskazuje w Tychach pojawią się zapewne nowe modele - może lancia Y, może kolejne wersje "pięćsetki" i forda ka, może jakieś całkiem inne auto... Jestem przekonany, że czarne wizje przyszłości fabryki w Tychach nie sprawdzą się. Zresztą mam wrażenie, że działacze Sierpnia'80 doskonale o tym wiedzą, a swoje oświadczenie napisali... na wszelki wypadek. Jacek Jurecki