Silverstone nie dla Jaguara. Interweniowało Porsche?

Koniec marzeń o stworzeniu brytyjskiej „wizytówki” koncernu Jaguar Land Rover. Plany przejęcia przez firmę historycznego toru w Silverstone pokrzyżowali... Niemcy!

W zeszłym roku zarządzający torem British Racing Drivers' Club wysunął propozycję wydzierżawienia obiektu zainteresowanym podmiotom na okres - uwaga - 249 lat! Oferta przykuła uwagę kilku firm. Najpoważniejszym z zainteresowanych wydawał się być Jaguar Land Rover.

Przedstawiciele brytyjskich marek planowali przekształcić istniejący obiekt w "centrum dziedzictwa" Jaguara i Land Rovera. Sam tor pełnić miał rolę obiektu testowego. W jego okolicy powstać miały nowe biurowce, pięciogwiazdkowy hotel i muzeum. Niestety, ambitne plany pokrzyżowali Niemcy.

Reklama

Już w sierpniu lokalna prasa donosiła, że przeszkodą w realizacji projektu może być Porsche. Niemcy - na mocy zawartej wcześniej z British Racing Drivers' Club umowy - prowadzą na Silverstone swój ośrodek doświadczalny. Z zapisów porozumienia wynika, że - w czasie jego obowiązywania - żaden inny producent pojazdów nie może korzystać z toru przez dłużej niż 45 dni w roku.

Kilka dni temu przedstawiciele Jaguara Land Rovera potwierdzili, że ambitny projekt uczynienia z Silverstone wizytówki brytyjskiej motoryzacji ostatecznie upadł. Powody decyzji nie zostały podane do publicznej wiadomości. Można jednak przypuszczać, że angielskim negocjatorom nie udało się dojść do porozumienia z przedstawicielami Porsche. Wszystko wskazuje więc na to, że Niemcy zagrali na nosie Brytyjczykom. Na ich własnym podwórku...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy