Sejm zajął się jakością paliw. Będzie więcej biododatków

Sejmowa komisja gospodarki przyjęła w czwartek sprawozdanie podkomisji do rządowego projektu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

Sejmowa komisja gospodarki przyjęła w czwartek sprawozdanie podkomisji do rządowego projektu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

Sejmowa komisja gospodarki przyjęła w czwartek sprawozdanie podkomisji do rządowego projektu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Projekt przewiduje m.in. podniesienie z 5 do 10 proc. limitu dodatku biokomponentów do benzyny.

Projekt jest gotowy do drugiego czytania w Sejmie. Podkomisja zaproponowała pewne poprawki, precyzujące definicje m.in. oleju napędowego, dodatków metalicznych itp. Przyjęto też poprawkę dotyczącą vacatio legis dla uzyskania pewnych potwierdzeń od krajowego systemu certyfikacji.

Reklama

W projekcie rząd zaproponował, by do benzyny można było dodawać dwa razy więcej biokomponentów niż dotychczas - przede wszystkim bioetanolu - 10 procent zamiast 5. Takie paliwo oznacza się symbolem E10. Natomiast dodatek pewnych konkretnych eterów mógłby sięgać 22 proc.

Jednocześnie projekt wprowadza okres przejściowy - do końca 2020 r. sprzedawcy mają obowiązek oferować również benzynę z 5-proc. dodatkiem bioetanolu (E5). Projekt wprowadza korzystniejsze sposoby wyliczenia wielkości ograniczenia emisji dzięki m.in. użyciu surowców z UE, odpadków nieżywnościowych, zrębków drzewa itp.

Projektowana nowelizacja wprowadza również obowiązek informowania klientów o tym, że paliwo zawiera dodatki metaliczne, które mogą powodować potencjalne zagrożenie dla zdrowia. Chodzi o związki poprawiające działanie silnika. Kiedyś były to organiczne związki ołowiu, dziś stosuje się organiczne związki manganu. Projekt wprowadza więc odpowiednie zmiany do systemu monitorowania i kontroli jakości paliw.

Propozycja wdraża też szereg zapisów dyrektywy 2009/30/WE ws. monitorowania i redukcji emisji gazów cieplarnianych w transporcie, m.in. ustanawia tzw. Narodowy Cel Redukcyjny i wyznacza go dla 2020 r. na poziomie 6 proc. redukcji emisji CO2 z transportu, w stosunku do poziomu z roku 2010.

Reguluje też kwestie sprawozdawczości realizacji celu, natomiast nie zawiera metodologii wyliczania samego NCR, bo nie została jeszcze określona w regulacjach europejskich.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: jakość paliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy