Samochód Kozmo uszkodzony w kolizji. Istnieje tylko jeden taki pojazd

W Warszawie rozbity został prototypowy egzemplarz samochodu Kozmo. To polska konstrukcja, samochód wyścigowy z homologacją drogową.

Pierwszy i jedyny egzemplarz samochodu Kozmo został uszkodzony w kolizji spowodowanej przez prowadzącego Toyotę Prius kierowcę przewozów osób. Na zdjęciach, które pojawiły się w internecie, widać, że auto dość mocno ucierpiało.

Kozmo to pomysł na tani samochód sportowy, którym można zarówno rywalizować na trackdayach, jak i uczestniczyć w normalnym ruchu.  

Jest tylko jeden egzemplarz Kozmo. I właśnie został rozbity

Jak informuje twórca, prototypowy egzemplarz powstał na podzespołach Fiata Seicento 1100. Z tego modelu pochodziły silnik, skrzynia biegów i zawieszenie, a także elementy wnętrza, nagrzewnica itp. Po serii testów została zamontowana najmocniejsza planowana jednostka napędowa (Abarth 1400 turbo) o mocy podniesionej do 235 KM. W przyszłości, po drobnych modyfikacjach silnika, moc ta może być podniesiona nawet do 300 KM.

Reklama

Pojazd posiada ramę rurową własnej konstrukcji, spełniającą wymagania Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Nadwozie zostało wykonane z żywicy epoksydowej i włókna szklanego.

Kozmo. Co to za pojazd?

Jednak głównym atutem Kozmo nie ma być wysoka moc silnika, ale niska masa. W zależności od specyfikacji (zastosowanego silnika) Kozmo waży od 750 do 900 kg, dzięki temu ma być w stanie rywalizować na trackdayach z takimi autami, jak Mitsubishi Lancer Evo czy Subaru Impreza.

Kozmo ma być sprzedawane jako kit-car, a więc w zestawach do samodzielnego montażu. Póki co jednak, producent zmaga się z problemami finansowymi i dlatego powstał tylko jeden prototyp. Ten, który ucierpiał w kolizji w Warszawie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kolizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy