Różne marki z jednego salonu
Polski salon samochodowy w Banskiej Bystrzycy, prowadzący już sprzedaż Forda i Skody, otrzymał autoryzację marki Volvo. A w naszym kraju wciąż nie możemy się doczekać na upowszechnienie tego rozwiązania.
W salonie, w jednym miejscu, klient ma możliwość poznania, przetestowania i porównania osiemnastu różnych modeli samochodów, w różnych przedziałach cenowych.
Może to być Skoda Fabia Junior za 269.990 słowackich koron (niespełna 27 tys. złotych), albo Volvo V70 Momentum w cenie 1.782.600 koron (około 178 tys. zł).
Mimo obowiązywania unijnej dyrektywy GVO, która miała sprzyjać tworzeniu dealerstw wielomarkowych, salony prowadzące sprzedaż samochodów kilku marek różnych producentów wciąż należą do rzadkości, tak w Polsce, jak i w innych krajach Europy. Powodem są między innymi wymagania dotyczące standardów obiektowych szczegółowo zapisane w umowach dealerskich.
Natomiast trójmarkowość słowackiego salonu była zakładana już na etapie projektowania, dlatego m.in. ma on trzy odrębne wejścia.
Salony wielomarkowe, wygodne dla klientów, to korzystne rozwiązanie także dla dealerów. Sprzedaż Forda w salonie jest w tym roku ponaddwukrotnie wyższa niż w trzech kwartałach roku 2004, a udział salonu w sprzedaży Forda na Słowacji wzrósł z 10 do 12%.
Czy takie rozwiązania staną się wkrótce powszechne w naszym kraju? Idzie to jak po grudzie. I wciąż klient chcący porównać ofertę konkurencyjnych firm musi odbywać pielgrzymki po salonach.