Rolls-Royce z rekordowym wynikiem sprzedaży. Będzie więcej Bespoke i Coachbuild
Rok 2022 okazał się być najlepszym w historii Rolls-Royce'a. W osiągnięciu tego wyniku nie przeszkodziła nawet sytuacja międzynarodowa. Najbliższe plany producenta przewidują jeszcze większy nacisk na indywidualizację oraz otwieranie nowych przedstawicielstw.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej dyrektor generalny Rolls-Royce'a Torsten Muller-Otvos, przedstawił wyniki sprzedaży brytyjskiej marki za 2022 rok. Do klientów trafiło 6021 samochodów, co jest wynikiem o 8 procent lepszym, niż w 2021 roku.
Mowa tym samym o najlepszej sprzedaży w 118-letniej historii marki. To także pierwszy raz, kiedy roczna sprzedaż Rolls-Royce'ów przekroczyła 6000 sztuk.
Muller-Otvos nie ukrywał, że firma jest bardzo dumna z wyniku, szczególnie że udało się go osiągnąć, pomimo trudnej sytuacji geopolitycznej. Pytany przez dziennikarzy przyznał, że Rosja była bardzo ważnym rynkiem, na którym sprzedawano nawet 300 samochodów rocznie. Jednak w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę, Rolls-Royce wycofał się z tamtego rynku, a klientów udało znaleźć się w innych krajach. Wyraźny wzrost sprzedaży zanotowano choćby w Europie - szczególnie w Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Rolls-Royce tradycyjnie nie podaje szczegółowych danych dla poszczególnych rynków, podobnie jak nie zdradza dokładnych liczb dotyczących swoich modeli. Jednak podczas sesji pytań i odpowiedzi, udało nam się dowiedzieć od Torstena Muller-Otvosa, kilka dodatkowych informacji.
Procentowo sprzedaż Rolls-Royce'ów rozkłada się na świecie następująco:
- Ameryka Północna - 35 proc.
- Chiny - 25 proc.
- Europa - 20 proc.
- Bliski Wschód - 10 proc.
- pozostała część Azji - 10 proc.
Jeśli chodzi o sprzedaż poszczególnych modeli, to niekwestionowanym liderem jest Cullinan. Udowadniając, że klienci, bez względu na zasobność portfela, najbardziej lubią SUVy.
- Cullinan - 50 proc.
- Ghost - 30 proc.
- Phantom - 10 proc.
- Wraith oraz Dawn - 10 proc.
Muller-Otvosa zaznaczył, że trzeba wziąć poprawkę na to, iż Wraith oraz Dawn nie są już produkowane. Chętni na coupe ze stajni Rolls-Royce'a mogą za to wybrać pierwszego elektryka marki, czyli Spectre. Producent nie podaje jeszcze żadnych danych dotyczących jego sprzedaży, ale jego przedstawiciele przyznają, że zainteresowanie tym modelem przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Dodali przy okazji, że mają już komplet zamówień na wszystkie auta, jakie będą w stanie stworzyć w 2023 roku.
Dowiedzieliśmy się przy okazji, że średnia cena Rolls-Royce'a w 2022 roku wynosiła pół miliona euro. Natomiast najdroższe egzemplarze Phantomów przekraczały dwa miliony euro.
Na dzisiejszej konferencji Torsten Muller-Otvos mówił także o kładzeniu coraz większego nacisku na wyjątkowość każdego powstającego Rolls-Royce'a. Wszystkie egzemplarze budowane są ręcznie w Goodwood (nie ma tu mowy o czymś tak plebejskim jak "produkcja") i każdy z nich korzysta z programu Bespoke, czyli posiada jakieś elementy niestandardowe, powstałe na życzenie klienta. Najbliższe plany firmy przewidują rozwijanie tego programu, co wymaga na przykład wybudowania kolejnej lakierni. Wyjątkowe malowanie jest jednym z bardziej oczywistych elementów Bespoke, a niektóre lakiery potrzebują naprawdę dużo czasu, aby właściwie je zaaplikować i aby zabezpieczyć je przed wpływem czynników zewnętrznych.
Powinniśmy także zobaczyć więcej projektów spod znaku Rolls-Royce Coachbuild. Ten program pozwala zaprojektować własny samochód w najmniejszych detalach. Możliwość taka dawana jest tylko najwierniejszym klientom, a powstały pojazd wytwarzany jest w maksymalnie trzech egzemplarzach. Sam proces projektowania i budowy takiego samochodu może trwać nawet cztery lata. Nie należy więc spodziewać się wysypu powstałych na zamówienie Rolls-Royce'ów. Na pytanie o najbliższe takie projekty Torsten Muller-Otvos uśmiecha się tylko i oznajmia, że nie wszyscy klienci chcą, aby świat dowiedział się o zaprojektowanym przez nich egzemplarzu, więc firma nie może zdradzić niczego więcej.
Plany rozwoju przekładają się automatycznie na zwiększenie zatrudnienia. W Goodwood pracę rozpoczęło 150 nowych pracowników, co daje liczbę 2500 osób, pracujących w siedzibie Rolls-Royce'a.
Jednocześnie szefostwo marki podjęło decyzję o stworzeniu "zamiejscowych" biur, do których będą mogli udawać się ich klienci. Do tej pory, chcąc odpowiednio skonfigurować swój egzemplarz Rolls-Royce'a, trzeba było udać się do Goodwood. Teraz alternatywnie można wybrać się do Dubaju. Pod warunkiem oczywiście, że to Rolls-Royce zdecyduje się nas tam zaprosić. To pierwsze takie miejsce poza siedzibą firmy, ale nie jedyne - plany zakładają otworzenie takich placówek w różnych częściach świata. Kolejna otworzy się w Chinach.
***