Rajd Irlandii. Kajetan Kajetanowicz drugi

Broniący tytułu Kajetan Kajetanowicz (Ford Fiesta R5) zajął drugie miejsce w Rajdzie Irlandii, drugiej rundzie mistrzostw Europy i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. Zwyciężył Irlandczyk Craig Breen (Citroen DS3 R5).

Breen startował w rajdzie jako gość, w sezonie 2016 walczy bowiem w rajdowych mistrzostwach świata w fabrycznej ekipie Citroena.

Kajetanowicz stracił do Irlandczyka na trasie 14 odcinków specjalnych, które miały w sumie 209 km, tylko 10,6 s. Trzecie miejsce wywalczył Brytyjczyk Alastair Fisher (Ford Fiesta R5) - strata 56,4 s.

Kajetan Kajetanowicz: - Przed każdym rajdem zbieramy jak najwięcej informacji, analizujemy możliwe scenariusze, wyciągamy wnioski z poprzednich startów, przygotowujemy się na niemal każdą sytuację. Wszystko po to, by na miejscu nie było niespodzianek i dodatkowych nerwów. Ale na szczęście nie jest tak, że wiemy wszystko. W każdej rundzie Mistrzostw Europy coś nas zaskakuje. Dzięki temu wciąż się uczę. Jest kilka rzeczy, które musimy poprawić. Cały zespół ma narzędzia, ale jeśli chcemy ponownie zdobyć Mistrzostwo Europy, to musimy nauczyć się jeszcze lepiej je wykorzystywać. W tym sporcie nie jest możliwe, by zawsze, ale to zawsze, podejmować właściwe decyzje, choć każda ma znaczenie, gdy bijemy się o ułamki sekund. Rajdy to nie laboratorium, nie da się wszystkiego zbadać. Ale to z jednej strony dobrze, bo taką rywalizację kochamy - my sportowcy i nasi kibice. Było ich tutaj bardzo dużo, a ich wsparcie dodawało nam mnóstwo siły. Ryzykujemy i ciężko pracujemy właśnie dla takich niesamowitych chwil i emocji, których nie da się zapomnieć.

Reklama

Jarek Baran: - Znowu zrobiliśmy tu w Irlandii coś fajnego dla polskich rajdów. Drugie miejsce, znów bardzo blisko Craiga Breena - miejscowego faworyta i światowej klasy kierowcy. Z wielu względów Irlandia to niesamowicie wymagający rajd. Nieprzewidywalna pogoda, wąska trasa z dziesiątkami skoków. Jest wiele trudnych imprez, ale Irlandia jest esencją rajdów asfaltowych.

Breen odniósł w swoim "domowym" rajdzie piąte zwycięstwo. Jak sam przyznał, jego trasę zna na pamięć, na tych odcinkach specjalnych zlokalizowanych na północ i południe od Belfastu zaczynał sportową karierę. 

"Jestem szczęśliwy, jeszcze nie mogę w to uwierzyć. Było bardzo ciężko, rano czułem, że zwycięstwo mi ucieka. W pewnym momencie moja przewaga nad Kajto wynosiła tylko pięć sekund. Ale się udało" - powiedział na mecie szczęśliwy Breen.

W Irlandii nie startował zwycięzca pierwszej rundy ME Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk (Ford Fiesta R5), który miał poważną kraksę podczas testów.

Na 10. pozycji został sklasyfikowany Ryszard Kołtun jadący Fordem Fiestą R5. "To był jeden z najtrudniejszych asfaltowych rajdów. Można go porównać do Wielkiej Brytanii. Lubię tu startować" - skomentował.

W klasyfikacji ERC2 doskonale wypadł mistrz Polski z 2014 roku Wojciech Chuchała. Tak jak podczas pierwszej rundy ME na Wyspach Kanaryjskich, wygrał w swojej klasie wszystkie odcinki specjalne.

- To był dobry weekend. Dużo skakaliśmy, dużo lataliśmy, sporo się działo na odcinkach specjalnych. Paradoksalnie, prowadząc z dużą przewagą w klasie, jesteśmy w niełatwej sytuacji, bo nie możemy sobie pozwolić na najmniejszy błąd, który zaprzepaściłby taki wynik. Musimy więc mniej ryzykować niż konkurenci. Nie oznacza to jednak, że nie wdajemy się w walkę, bo dzisiejszy pojedynek z Jarkiem Kołtunem był bardzo fajny. Cieszy nas to, że potrafiliśmy wykorzystywać nasz samochód do maksimum, a wśród innych "N-ek" Subaru jest bezkonkurencyjne. Dzisiejsze odcinki były bardzo przyjemne, bardzo satysfakcjonujące, przyniosły nam mnóstwo radości. Założeniem zespołu jest zwyciężanie w ERC 2 i to robimy. SPRT działa znakomicie, wszystko jest dopięte na ostatni guzik, a my korzystamy z ogromnego doświadczenia zespołu. Pozostaje się tylko cieszyć i czekać na pierwszy szutrowy rajd w sezonie. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Eneos, Raiffeisen Leasing, Franke, oraz SJS - podsumował Wojciech Chuchała.

- Po raz kolejny zdobyliśmy komplet punktów i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. Ostatnia pętla rajdu przyniosła nam dużo radości z jazdy, na każdej próbie byliśmy zadowoleni zarówno z naszego tempa, jak i "czytania" drogi. W tych trudnych warunkach nasze notatki okazały się znakomite. Druga wygrana na asfalcie dobrze nas nastawia przed rajdami szutrowymi, które są następne w naszym kalendarzu. To kolejne wyzwanie w tym sezonie - uzupełnił Daniel Dymurski.

Łukasz Pieniążek (Opel Adam R2) wywalczył 1. miejsce w klasyfikacji ERC3. To jego pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach Europy wywalczone w siódmym starcie.

W klasyfikacji generalnej sezonu 2016 (po dwóch rundach) nowym liderem został Kajetan Kajetanowicz, który ma już 60 pkt. Drugi jest Łukjaniuk - 38, a trzeci Breen - także 38.

Wyniki Rajdu Irlandii

1. Craig Breen (Irlandia) Citroen DS3 R5           1:54.16,1

 2. Kajetan Kajetanowicz (Polska) Ford Fiesta R5  strata 10,6 s

 3. Alastair Fisher (Wielka Brytania) Ford Fiesta R5     56,4

 4. Josh Moffet (Irlandia) Ford Fiesta R5              1.40,1

 5. Jonathan Greer (W. Brytania) Citroen DS3 R5        2.07,0

 6. David Bogie (W. Brytania) Skoda Fabia R5           2.55,6

...

10. Ryszard Kołtun (Polska) Ford Fiesta R5             6.26,2

11. Wojciech Chuchała (Polska) Subaru Impreza STi      6.30,7 (1. m. w ERC2)

17. Łukasz Pieniążek (Polska) Opel Adam R2            10.18,6 (1. m. w ERC3)

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy