Protest diagnostów rusza już jutro. W setkach stacji nie zrobisz przeglądu

Diagności od dłuższego czasu apelują do rządu o podwyższenie stawek za badanie techniczne samochodu, które - np. w przeciwieństwie do mandatów - nie były zmieniane od 19 lat. Rząd pozostaje jednak głuchy na prośby i groźby, wobec czego już jutro, 23 czerwca, odbędzie się strajk stacji kontroli pojazdów (SKP).

Diagności zrzeszeni w Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów uważają, cena za badanie techniczne samochodu osobowego powinny wzrosnąć z 98 na 184 zł. Taka, niemal 100-procentowa podwyżka, powinna zrekompensować to, że stawki się nie zmieniały od 2004 roku.

Diagności żądają wzrostu stawek za badanie techniczne

Jednak Ministerstwo Infrastruktury nie zamierza waloryzować stawek, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami. Dlatego diagności zdecydowali się przeprowadzić strajk. Odbędzie się on 23 czerwca, czyli w terminie przypadającym na koniec roku szkolnego i początek wakacji. 

Wielu kierowców, którzy przed wyjazdem na urlop musi jeszcze odwiedzić stację kontroli pojazdów, może mieć wówczas duży problem ze znalezieniem działającego obiektu.

Reklama

Ceny za badanie niezmiennie od 19 lat. Strajk na SKP 23 czerwca

Właściciele i pracownicy stacji kontroli pojazdów od dłuższego czasu domagają się waloryzacji - określonych przez ministra infrastruktury - stawek za badania techniczne. Warto przypomnieć, że 26 kwietnia odbyła się już akcja protestacyjna, która objęła dużą część warszawskich SKP. Jednak 23 protest ma być ogólnopolski, a weźmie w nim udział 227 stacji. Dużo, ale jeszcze na początku kwietnia PISKP szacowało, że zamkniętych zostanie nawet 500 obiektów.

W piątek przeglądu nie zrobimy m.in. na czterech stacjach w Warszawie, trzech w Krakowie, trzech w Poznaniu czy sześciu w Gdańsku. Ponadto zamkniętych zostanie wiele stacji w mniejszych miejscowościach. 

Podobnie jak wcześniejsze apele branży, w tym dwie warszawskie demonstracje uliczne, kwietniowy protest nie spowodował zmiany twardego stanowiska resortu infrastruktury, którego przedstawiciele regularnie podkreślają, że "nie widzą powodu, dla którego ceny badań technicznych miałyby wzrosnąć.

98 zł od 2004 roku. Stacje już nie zarabiają

Przeciwnego zdania są właściciele i pracownicy SKP. Obecne stawki wprowadzono w 2004 roku, gdy płace Polaków czy koszty energii elektrycznej były nieporównywalnie niższe. W efekcie wiele SKP balansuje dziś na progu rentowności.

Dziś nawet sezonowa wymiana opon kosztuje więcej niż doroczne badanie techniczne.

W efekcie diagności rozważają nawet pozwanie ministra infrastruktury o odszkodowanie. W opinii przedstawicieli branży SKP minister nie realizuje delegacji ustawowej, ponieważ określając wysokość opłat za badania powinien uwzględnić koszt ich wykonania.

Co grozi za jazdę bez przeglądu?

Za jazdę samochodem bez ważnego badania technicznego grozi mandat w wysokości 1500 zł. Ponadto policjant ma prawo (ale nie musi z niego korzystać) do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Odbywa się to w sposób elektroniczny, dowód zostaje "zwrócony", gdy badanie zostanie wykonane. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy