Produkują niepotrzebne już silniki spalinowe. 300 osób straci pracę w Bielsku

Rozwój elektromobilności zbiera żniwo. Niedawno Ford informował, że zwolni w Europie 3800 osób, a teraz pojawiły się doniesienia, że 300 osób straci pracę w produkującym silniki spalinowe, należącym do koncernu Stellantis, zakładzie FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej.

- W sobotę zaczynamy rozmowy w sprawie zamiaru zwolnienia 300 osób, który ogłosił zarząd spółki FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej - poinformowała szefowa NSZZ Solidarność w FCA Poland Wanda Stróżyk.

Zwolnienia wynikiem nowych przepisów dotyczących emisji spalin

Związkowcy z Solidarności we wtorkowym komunikacie przytoczyli uzasadnienie planowanych redukcji zatrudnienia, jakie otrzymały od władz firmy: "W wyniku wprowadzenia przez Komisje Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych nastąpił spadek zamówień na silniki, czego konsekwencją jest konieczność zakończenia przez FCA Powertrain Poland produkcji silników TwinAir oraz ograniczenie produkcji silników GSE i SDE."

Silniki SDE to jednostki wysokoprężne Multijet 1.3 l. Zakład produkuje również dwucylindrowy silnik TwinAir o pojemności 0,9 l oraz silniki GSE (Global Small Engine), znane jako FireFly. Są to m.in. trzycylindrowe jednostki wolnossące (N3) montowane w Fiacie 500 i Lancii Ypsilon (jako element układu mild hybrid), oraz silniki doładowane - trzycylindrowe 1.0 i czterocylindrowe 1.3 (T3 i T4). 

Reklama

W bielskim zakładzie pracuje ponad 800 osób. Zarząd spółki zapowiedział, że zamierza zwolnić ok. 300 z nich, w tym 290 osób z produkcji.

To pierwsze tak duże zwolnienia od 10 lat

Wanda Stróżyk podkreśliła, że tak dużych zwolnień w spółkach grupy nie było od 10 lat. "W sobotę rozpoczynamy rozmowy. Będziemy analizować nie tylko zakres zwolnień, ale też propozycje pracodawcy dotyczące sposobu restrukturyzacji, w tym także przedstawiony nam pakiet ochrony miejsc pracy" - powiedziała liderka związku.

W środę związkowcy z NSZZ Pracowników FCA Poland i spółek w Bielsku-Białej podali, że FCA Powertrain Poland, informując o zamiarze zwolnienia 300 osób w Bielsku-Białej, zaproponował dwa inne rozwiązania: zmianę miejsca zatrudnienia lub dobrowolne odejścia.

Niekoniecznie zwolnienia grupowe. Również dobrowolne odejście i zmiana zakładu pracy

"Pracodawca poinformował nas o zamiarze dokonania zwolnień grupowych. Zaproponował zarazem dwa inne rozwiązania i to doceniamy. (...) Jedną z propozycji - w ramach pakietu ochrony miejsc pracy - byłoby przemieszczenie pracowników do innych zakładów Grupy Stellantis. Chodzi o fabryki w Tychach i Gliwicach. Pracownicy byliby do tego zachęcani. Drugą opcją jest program dobrowolnych odejść, polegający na rozwiązaniu umowy o pracę z osobami, które zdecydują się na ten krok za porozumieniem. Przewidywana jest jakaś forma premiowania takich decyzji" - powiedział przewodniczący NSZZ Pracowników - Organizacja Międzyzakładowa FCA Poland i spółek w Bielsku-Białej Jacek Duraj.

Jak dodał, trzecia opcja - zwolnienia grupowe - są najgorszym rozwiązaniem.

Nie wiem, jaki będzie efekt finalny, bo całe działanie musi podlegać negocjacjom, w których nasz związek będzie uczestniczył. (...) Podejmujemy jednak temat i będziemy poszukiwali z pracodawcą rozwiązań w ramach dwóch pierwszych opcji, które będą najkorzystniejsze dla pracowników" - powiedział Jacek Duraj.

Związkowiec wyraził uznanie dla władz spółki, że zaproponowała inne opcje. Zaznaczył, że jeśli znajdą się osoby, które zechcą skorzystać z dwóch - jak się wyraził - mniej inwazyjnych rozwiązań, tym samym zmniejszy się liczba pracowników objętych zwolnieniami grupowymi. "Niezmiennie dotyczy to 300 osób, chyba, że znajdą się osoby, które będą chciały dobrowolnie skorzystać z propozycji przejścia do innego zakładu Grupy Stellantis lub rozwiązać umowę z porozumieniem stron i otrzymać kwotę, która zostanie wynegocjowana" - powiedział.

Jacek Duraj dodał, że aktualnie praktycznie cały stan osobowy bielskiego zakładu mógłby znaleźć zatrudnienie w Grupie Stellantis. "Takie mamy zapewnienie dyrekcji" - wskazał.

Wygaszanie produkcji silników spalinowych do kłopot dla dostawców części

Przewodniczący Duraj zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt planowanych zwolnień. "Gorszym elementem jest to - mamy tego świadomość, jako organizacja międzyzakładowa - że dotknie to też dostawców FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej. Boimy się, że proces odejść pracowników tutaj będzie skutkował zmniejszeniem produkcji w innych podmiotach. (...) Boimy się, żeby nie powtórzyła się sytuacja z przemysłem lekkim (z początku lat 90. XX w. - PAP), która spowodowała znaczny wzrost bezrobocia" - mówił.

Duraj wskazał, że sytuacja, która obecnie zaistniała, "jest wynikiem działań proekologicznych w ramach UE". "Dyrekcja Grupy Stellantis podjęła decyzję o przyspieszeniu tego procesu. Mamy deklarację prezesa, że do 2030 r. w Grupie w Europie nie będzie produkowany żaden samochód spalinowy. Wiąże się to z tym wygaszanie produkcji, także w Bielsku-Białej. Zaczyna się to od tych 300 osób. (...) Niepokój jest u kooperantów. Liczymy na systemowe rozwiązania, które pomogłyby (...) zabezpieczyć ludzi" - powiedział.

We wtorek "Rzeczpospolita" poinformowała o planach Stellantis, który zapowiedział grupowe zwolnienia w fabryce w Bielsku-Białej. "Część pracowników z Bielska-Białej otrzyma możliwość przejścia do fabryki Stellantisa w Tychach lub w Gliwicach, gdzie budowane są m.in. Fiaty 500 i Jeepy Avenger" - podał dziennik.

Stellantis przestawia się na napędy zelektryfikowane

Gazeta przypomniała, że jeszcze trzy, cztery lata temu fabryka dobrze funkcjonowała. Produkowane są w niej m.in. silniki montowane w nowym modelu Jeepa Renegade. "Obecna sytuacja to efekt zmian, które dotyczą całego przemysłu motoryzacyjnego w Europie. Powstały w 2021 roku francusko-włosko-amerykański koncern motoryzacyjny Stellantis przestawia do 2030 roku produkcję na napędy hybrydowe i w pełni elektryczne, do tego zawęża liczbę platform w ramach całej grupy, a to prowadzi bezpośrednio do zamykania linii produkcyjnych, całych fabryk i masowych zwolnień" - podał dziennik.

Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "Solidarność" FCA Poland (dawniej Fiat Auto Poland, a obecnie Fiat Chrysler Automobiles Poland) jest jedną z większych związkowych organizacji na Podbeskidziu. W 16 spółkach ma blisko 1,5 tys. członków. 

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy