Producenci części zamiennych oparli się pandemii

W I kw. 2021 r. większość polskich firm motoryzacyjnych utrzyma zatrudnienie i liczy na wzrost przychodów - wynika z raportu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. Wskazano, że ograniczenia pandemiczne powodują wzrost kosztów transportu oraz surowców.

Producenci części na ogół dobrze sobie radzą z pandemią
Producenci części na ogół dobrze sobie radzą z pandemiąŁukasz KasprzakEast News

Jak wskazuje SDCM, produkcja części motoryzacyjnych będąca flagową działalnością branży motoryzacyjnej i notująca od lat znaczne wzrosty nie oparła się pandemii - zwłaszcza w pierwszej połowie roku 2020. Obostrzenia i wynikające z tego problemy na granicach spowodowały, że ceny transportu i logistyki poszybowały w górę, ponadto pojawiły się braki surowców i półproduktów.Z raportu wynika, że 2/3 producentów części (IAM) dla warsztatów oraz ponad 3/4 producentów - poddostawców części dla zakładów motoryzacyjnych (OE), w 2020 roku musiało zapłacić więcej za transport niż w 2019 r., dla  18 proc. (IAM) i 35 proc. (OE) ceny dostaw z ub. roku się nie zmieniły.Jak podkreślili autorzy raportu, obserwowany rozwój różnych mutacji COVID-19 sprawia, że są zamykane granice naszych sąsiadów, co prowadzi do wzrostu kosztów transportu, w szczególności transportu kontenerowego z krajów azjatyckich. W ostatnim czasie dochodzi także do wzrostu cen surowców, zwłaszcza stali, jak również jest widoczny brak komponentów, na przykład półprzewodników. Często wstrzymuje to produkcję i może przynieść dalsze problemy w 2021 r.Jak zaznaczył dyrektor ds. prawnych i przemysłu w SDCM Tomasz Bęben, "w przeciwieństwie do producentów części, którzy głównie zaopatrują tzw. pierwszy montaż (OE), producenci zaopatrujący w większej mierze rynek wtórny (IAM) nie zostali +przymusowo+ zamknięci, bo odbiorcy ich produktów (dystrybutorzy i warsztaty) mogli działać. Dlatego pod kątem przychodów 2020 rok, wbrew oczekiwaniom okazał się przyzwoity" - dodał.Jak podał, 60 proc. firm odnotowało wzrost przychodów w ub. roku względem 2019 r. (44 proc. niewielki i 16 proc. pytanych duży). 15 proc. badanych firm utrzymało przychody na podobnym poziomie, a 25 proc. odnotowało spadki (10 proc. niewielkie, 15 proc. - duże). "Tu warto wyjaśnić, że ze względu na rosnące koszty, dla większości firm wzrost przychodów nie oznaczał automatycznie wzrostu zysków" - zaznaczył Bęben.Dodał, że z prognoz na I kwartał 2021 r. wynika, że producenci nie tracą optymizmu. 77 proc. producentów części na rynkiem wtórny (IAM) spodziewa się wzrostu przychodów, spadku jedynie 8 proc., natomiast wśród producentów OE (specjalizujących się w częściach na tzw. pierwszych montaż) ponad 61 proc. firm wskazuje na wzrost przychodów, 26 proc. bez zmian, a 13 proc. spodziewa się spadku przychodów - czytamy.Z raportu SDCM wynika również, że sytuacja z zatrudnieniem też nie była najgorsza. Jak czytamy, jedynie 8 proc. badanych firm zdecydowało się na redukcję zatrudnienia. Ponad 60 proc. utrzymała liczbę pracowników na tym samym poziomie, zaś prawie jedna trzecia powiększyła w 2020 r. swój zespół.Według autorów raportu, najcenniejsze zasoby dla firmy to wyszkolony personel, dlatego pomimo kryzysu przedsiębiorcy są ostrożni w kwestii redukcji zatrudnienia, gdyż mają świadomość, ile kosztuje pozyskanie i wdrożenie nowego pracownika. Z raportu wynika ponadto, że firmy deklarują utrzymanie zatrudnienia również w 2021 r. (60 proc.) a 36 proc. planuje jego wzrost, tylko 4 proc. pracodawców wskazało na redukcję - czytamy.W ocenie Stowarzyszenia, długofalowe skutki kryzysu mogą być odczuwane jeszcze przez wiele lat, zarazem cały czas rosną obciążenia i presja ze strony tak konsumentów, technologii, regulatora jak i konkurencji. "Ten +miks+ powoduje olbrzymią zmienność, z którą branża będzie musiała sobie radzić w najbliższych latach. Jednym z istotniejszych elementów tych wysiłków będzie z pewnością wzrost nakładów na badania i rozwój, nowe technologie, wreszcie kapitał ludzki" - wskazał prezes SDCM Alfred Franke.Jak dodał, w obliczu dokonujących się zmian Polska, może wiele zyskać sytuując się w awangardzie dokonującego się kolejnego skoku cywilizacyjnego lub stracić. "Jeżeli np. zbyt drastycznie odwrócimy się od technologii spalinowych, wokół których jest skupiona znaczna część firm motoryzacyjnych z Polski" - wyjaśnił.Według SDCM, najbliższy test tego, w którą stronę zmierzamy przyniosą 3 najbliższe lata, na które jest przewidziane wydatkowanie olbrzymich - porównywalnych z planem Marshalla - kwot w ramach unijnego Funduszu Odbudowy.Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych tworzy 154 firm przemysłu i rynku części motoryzacyjnych, zatrudniających 300 tys. pracowników. SDCM należy do największych europejskich organizacji związanych z sektorem części motoryzacyjnych - CLEPA i FIGIEFA.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas