Pożar w garażu pod blokiem w Rzeszowie. Ewakuowano 50 osób

10 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem, który wybuchł w garażu podziemnym pod blokiem przy ulicy Twardowskiego w Rzeszowie. Walkę z żywiołem utrudniało duże zadymienie.

O szczęściu w nieszczęściu mogą mówić mieszkańcy bloku nr 11 przy ulicy Twardowskiego w Rzeszowie. Wczoraj późnym popołudniem  w garażu podziemnym pod budynkiem zaczął palić się samochód. Pożar zaczął się rozprzestrzeniać. Na miejsce wezwano aż 10 zastępów straży pożarnej z powiatów rzeszowskiego i łańcuckiego, którzy szybko opanowali żywioł nie dopuszczając do jego rozprzestrzenienia się poza garaż.

Ewakuacja mieszkańców bloku w Rzeszowie

W związku z dużym zadymieniem podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców. Jak podaje Komenda wojewódzka PSP w Rzeszowie, z mieszkań ewakuowano około 50 osób. Do ich dyspozycji podstawiono autobus, w którym mogli schronić się przed zimnem.

Reklama

Przyczyna pożaru w garażu w Rzeszowie

Według wstępnych ustaleń, pożar zaczął się od stojącego w garażu BMW. Asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji w rozmowie z serwisem rzeszow-news.pl poinformowała, że BMW spłonęło doszczętnie, do takiego stopnia, że trudno zidentyfikować model. Te dwa pojazdy uznano za spalone, a pozostałe samochody w garażu uległy uszkodzeniu. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana, jej ustaleniem zajmą się biegli.

Czy w garażu podziemnym w Rzeszowie spłonął samochód elektryczny?

Żadne doniesienie z miejsca zdarzenia nie potwierdza takiej informacji. Pożar wybuchł po godzinie 17-ej, a już przed 20-ą mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań, co sugeruje, że strażacy całkowicie wyeliminowali zagrożenie. Gdyby powodem pożaru był samochód elektryczny, zapewne akcja potrwałaby dłużej, bo po ugaszeniu pojazdu konieczne byłoby monitorowanie temperatury ogniw w akumulatorach.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pożar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy