Powstanie elektryczny Volkswagen Garbus? Szef marki stawia sprawę jasno

Co jakiś czas pojawiają się plotki o tym, że Volkswagen planuje przywrócić Garbusa do życia jako samochód elektryczny. W końcu do sprawy odniósł się szef marki - Thomas Schäfer.

Produkcję oryginalnego Garbusa, opracowanego jeszcze przed II Wojną Światową, niemiecki producent zakończył w 2003 roku. To wtedy ostatni egzemplarz opuścił zakład w Puelba w Meksyku.

Beetle jeszcze dwukrotnie powrócił do oferty Volkswagena. Ostatni model o tej nazwie został wycofany z gamy niemieckiego producenta w 2019 roku. 

Od tamtej pory co jakiś czas pojawiały się plotki, że marka rozważa przywrócenie modelu do życia jako samochód elektryczny. Komentarze w mediach na temat ewentualnego powrotu Garbusa towarzyszyły m.in. udostępnieniu przez niemiecką markę wygenerowanego komputerowo auta wzorowanego na modelu Beetle, które powstało na potrzeby animacji "Miraculous: Biedronka i Czarny Kot. Film". 

Reklama

Czy Volkswagen przywróci nazwę "Beetle"? Stanowisko szefa marki jest jasne

Do kwestii wskrzeszenia Garbusa w końcu odniósł się CEO Volkswagena - Thomas Schäfer. W czasie rozmowy z brytyjskim portalem "Autocar", która została przeprowadzona z okazji jazd testowych przedprodukcyjnym Tiguanem trzeciej generacji, dyrektor marki odniósł się do planów stworzenia elektrycznego Garbusa. 

Stwierdził, że na chwilę obecną niemiecki producent nie zamierza przywracać legendarnej nazwy. Według niego powracanie do legendarnego modelu jest bez sensu, ponieważ ten samochód miał już swój czas w dziejach Volkswagena. Schäfer porównuje tutaj Garbusa do Scirocco, które po pewnym czasie również powróciło w nowoczesnej wersji. Zdaniem Schäfera powtarzanie takiego zabiegu nie ma sensu.

Legendarny Garbus doczekał się dwóch współczesnych reinterpretacji

Przypomnijmy, pierwsza generacja Volkswagena Beetle zrodziła się na deskach kreślarskich Ferdinanda Porsche jeszcze przed drugą wojną światową. Masowa produkcja ruszyła jednak dopiero po jej zakończeniu, w 1945 roku. Model przetrwał w ofercie rekordowe 58 lat. Ostatni egzemplarz oryginalnego Garbusa zjechał z taśm w 2003 roku z meksykańskiej fabryki niemieckiego producenta. Łącznie powstało ponad 21,5 mln egzemplarzy, a auto wytwarzane było m.in. w Australii, Brazylii, Indonezji, Nigerii czy też Wenezueli.

Niemcy już dwukrotnie przywracali do życia legendarną nazwę. W 1998 roku Volkswagen zaprezentował bazujący na Golfie IV generacji model New Beetle. Samochód nigdy nie dorównał popularnością oryginalnemu Garbusowi, choć przetrwał do 2010 roku. Ostatecznie z taśm fabryk w Niemczech, Meksyku i Wietnamie zjechało łącznie ponad 1,2 mln aut.

Kolejna reinterpretacja kultowej nazwy pojawiła się już w 2011 roku. Volkswagen Beetle bazował na rozwiązaniach z Golfa VI generacji. W ofercie model przetrwał do połowy 2019 roku. W sumie na drogi całego świata wyjechało nieco ponad pół miliona sztuk.

Poprzednik Schäfera chciał stworzyć elektrycznego Garbusa

Co ciekawe, poprzednik obecnego szefa marki, Herbert Diess, był otwarty na pomysł stworzenia elektrycznego Garbusa. Chciał on wprowadzić do gamy Volkswagena bardziej "emocjonalne" modele, takie jak ID. Buzz, który garściami czerpie z legendarnych T1 i T2. Jak się jednak okazuje, póki co szans na stworzenie elektrycznej wersji kultowego modelu raczej nie ma.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | Volkswagen Beetle | Volkswagen Garbus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama