Poseł ma nowy pomysł na ekrany akustyczne. Mają być tablicami ostrzegawczymi
Ekrany akustyczne miałyby nie tylko chronić przed nadmiernym hałasem, ale też pełnić funkcję ostrzegawczą. Tego chce poseł PO, który wystosował w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Infrastruktury.
W lipcu ubiegłego roku na węzłach Głogów Południe na S3 i Świlcza na S19 stanęły rzucające się w oczy tablice ostrzegające przed jazdą pod prąd. W kolejnych miesiącach żółte znaki z symbolem czarnej dłoni i wpisanym w nią znakiem B-2 (zakaz wjazdu) stawały przy kolejnych odcinkach polskich dróg. To rozwiązanie znane z Zachodu, stosowane już m.in. w Austrii czy w Niemczech.
Formalnie wspomniane tablice nie są znakami drogowymi. Mają jedynie służyć jako wzmocnienie obowiązującej organizacji ruchu. Przypomnijmy, że umieszczanie znaków reguluje tzw. czerwona książka, która jest rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych. Ścieżka formalna dla powstania nowego znaku drogowego jest znacznie dłuższa niż dla tablicy informacyjnej. Najnowszy pomysł, wyłaniający się z poselskiej interpelacji, mający zminimalizować ryzyko jazdy pod prąd, bierze pod uwagę wspomnianą ścieżkę formalną. Poseł Poncyliusz chce, by ekrany dźwiękochłonne przemieniono w swego rodzaju tablice informacyjne.
Wymalować symbole na ekranach dźwiękochłonnych
Do Ministerstwa Infrastruktury trafiła interpelacja poselska przygotowana przez posła Platformy Obywatelskiej Pawła Poncyliusza zatytułowana "w sprawie potrzeby zaznaczenia strzałką na barierach energochłonnych lub ekranach dźwiękochłonnych właściwego kierunku jazdy".
Do mojego biura poselskiego w Rzeszowie zwracają się kierowcy informujący, że nie wszędzie wjazd na drogę jest w wystarczający sposób oznakowany, a popełnienie błędu skutkuje "jazdą pod prąd” nawet na odcinku wielu kilometrów. Brak strzałek na barierach energochłonnych lub ekranach dźwiękochłonnych nie pozwala uświadomić kierowcy, że jedzie w przeciwnym kierunku do dozwolonego.
Zdaniem posła, by zwiększyć bezpieczeństwo jazdy i umożliwić kierowcy zorientowanie się, że jedzie w niewłaściwym kierunku, należałoby po prawej stronie drogi na barierach energochłonnych lub ekranach dźwiękochłonnych malować strzałki odpowiedniej wielkości, tak by nie było wątpliwości, czy podróżujemy we właściwym kierunku. Poseł proponuje, by strzałki były malowane w równych odstępach, np. co 100 metrów.
Zorientowanie się w porę, że pojazd jedzie pod prąd pozwoli zapobiec wielu bardzo groźnym w skutkach wypadkom. Wobec powyższego przesyłam pytanie: Czy ministerstwo, dbając o wzmocnienie bezpieczeństwa na drogach, przychyli się do propozycji oznaczania strzałkami prawidłowego kierunku jazdy na barierach energochłonnych lub ekranach dźwiękochłonnych i podejmie w tym zakresie stosowne prace?
Ministerstwo Infrastruktury, będące adresatem poselskiej interpelacji, na razie nie odniosło się do kwestii poruszonych przez posła Poncyliusza.