Polski rynek samochodów osobowych: Jest źle!
Trudno dzisiaj zaprzeczać, że mamy do czynienia z pogłębiającym się kryzysem polskiego rynku samochodów osobowych. Każdy kolejny miesiąc przynosi coraz gorsze informacje dotyczące sprzedaży nowych aut i już dzisiaj wiadomo, że szanse na odrobienie powstałych strat są znikome.
Trudno dzisiaj zaprzeczać, że mamy do czynienia z pogłębiającym się kryzysem polskiego rynku samochodów osobowych. Każdy kolejny miesiąc przynosi coraz gorsze informacje dotyczące sprzedaży nowych aut i już dzisiaj wiadomo, że szanse na odrobienie powstałych strat są znikome.
Od początku roku sprzedano w Polsce 357 025 samochodów, a więc o ponad 71 tysięcy mniej (-17%) niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (428 383). 36 518 aut sprzedanych w sierpniu to o prawie 25% mniej w porównaniu ze sprzedażą w sierpniu 1999 r. Poziom spadku zanotowany w sierpniu utrzymuje się już od kilku miesięcy, a informacje nadchodzące z rynku pozwalają przypuszczać, że zmian tej sytuacji w najbliższej przyszłości nie należy się spodziewać.
Nadwyżka dochodów budżetowych z tytułu podniesionego podatku akcyzowego zaczyna maleć i wszystko wskazuje na to, że - przy utrzymującym się tempie spadku sprzedaży - do końca roku zmniejszy się jeszcze bardziej. Jak więc widać, decyzja Ministerstwa Finansów może nie tylko nie przyczynić się do wzrostu dochodów, ale wpłynąć negatywnie na rozwój polskiego przemysłu motoryzacyjnego, kondycję finansową polskich producentów i dealerów wszystkich marek. Przedstawiciele ministerstwa zdają się jednak tego nie dostrzegać, wciąż podkreślając, że podatek akcyzowy spowodował wzrost dochodów do budżetu o prawie 350 milionów zł, równocześnie nie wspominając o podatku VAT, w którego przypadku wpływy, w porównaniu z zeszłym rokiem, zgodnie z naszymi szacunkami, zmniejszyły się o ponad 200 milionów zł. W ciągu ostatnich czterech miesięcy szacowany spadek dochodów z tytułu podatku VAT przekracza poziom 50 mln zł miesięcznie.
Polska na tle Europy
Pomimo tak znacznego spadku sprzedaży, Polska wciąż utrzymuje ósmą pozycję pod względem sprzedaży aut na liście rankingowej krajów europejskich. Osiągnięty wynik zapewnił nam niestety również drugą pozycję na liście krajów notujących spadek sprzedaży. Przed nami znalazła się tylko Dania, gdzie w porównaniu z rokiem ubiegłym, odnotowano prawie 21% spadek sprzedaży. Pozycja pierwsza listy niezmiennie należy do Niemiec. Całkowita sprzedaż samochodów w tym kraju wyniosła 2 342 181 sztuk i była o 11,3% gorsza, w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku.
Również na drugiej pozycji nie zanotowano zmiany. Sprzedaż aut we Włoszech wyniosła 1 729 100 sztuk i była o 2,2% wyższa w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego.
Zmiany zanotowano natomiast na pozycji trzeciej listy, zajmowanej dotychczas przez Wielką Brytanię. W sierpniu miejsce to zostało przejęte przez Francję, w której od początku roku sprzedano 1 471 129 samochodów, czyli o 2,7% więcej niż w roku 1999. Sprzedaż samochodów w Wielkiej Brytanii wyniosła 1 444 260 sztuk i była tylko o niecały procent wyższa w porównaniu z zeszłym rokiem.
Pozycja piąta listy niezmiennie należy do Hiszpanii, gdzie sprzedaż od początku roku osiągnęła poziom prawie miliona samochodów osobowych. Zanotowany wzrost sprzedaży w porównaniu do ubiegłego roku wyniósł 3%.
Całkowita liczba samochodów sprzedanych w Europie Zachodniej była o niecały procent niższa w porównaniu do analogicznego okresu roku 1999.
Produkcja lokalna i import
Sierpień po raz kolejny potwierdził utrwalanie się pewnych tendencji na naszym rynku. Udział w sprzedaży samochodów pochodzących z lokalnych zakładów produkcyjnych od kilku miesięcy utrzymuje się na poziomie 62 - 63%. Należy jednak pamiętać, iż wynik ten jest częściowo osiągnięty poprzez sprzedaż wciąż oferowanych samochodów zmontowanych w lokalnych montowniach Forda, GM czy Volkswagena. Zakończenie ich sprzedaży, negatywny wpływ podatku akcyzowego, rosnące oprocentowanie kredytów i kosztów utrzymania samochodów oraz czarne chmury wciąż wiszące nad polskimi zakładami należącymi do Daewoo mogą przyczynić się do dalszego spadku udziału tego segmentu w rynku.
Całkowita sprzedaż samochodów pochodzących z lokalnych zakładów produkcyjnych wyniosła do końca sierpnia 224 588 sztuk i była w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego o ponad 29% niższa. Sprzedaż w sierpniu 2000 (23 417 sztuk) w porównaniu z sierpniem 1999 (35 669 sztuk) była niższa o ponad 34%.
Sprzedaż samochodów pochodzących z importu wciąż rośnie (18,33% wzrostu) i na koniec sierpnia wyniosła 132 437 sztuk. Dynamika wzrostu w wyraźny sposób została jednak zahamowana. Podczas gdy wzrost zanotowany w lipcu 2000 roku w stosunku do lipca 1999 wyniósł ponad 7,5%, to w sierpniu był na poziomie zaledwie 1%. Tak duży spadek może świadczyć o tym, iż ogólna sytuacja gospodarcza oraz przepisy sprzyjające taniemu importowi samochodów używanych z zachodu również w sposób negatywny zaczynają oddziaływać na ten segment rynku.
Udział w rynku samochodów pochodzących z Unii Europejskiej wynosi ponad 31% i wzrósł w porównaniu z rokiem ubiegłym o około 11%. Udział w rynku samochodów importowanych z poza Unii utrzymuje się na poziomie około 5%.
Segmentacja rynku i średnia cena sprzedaży
Jeden z największych poziomów spadku pod względem liczby sprzedanych samochodów notowany jest przez segment zawierający samochody najmniejsze, a co za tym idzie samochody najtańsze, cieszące się bardzo dużą popularnością. Spadek ten na koniec sierpnia bieżącego roku, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego wyniósł około 21%, co odpowiada prawie
30 000 samochodów. Największe straty poniosła firma Daewoo, reprezentowana w tym segmencie przez Tico i Matiza oraz firma Fiat reprezentowana przez Malucha i Seicento. Całkowita sprzedaż w segmencie wyniosła od początku roku do końca sierpnia 109 492 sztuki.
Również segment samochodów małych zaczyna tracić swoją dotychczasową pozycję. Nie pomogła bardzo dobra sprzedaż takich przedstawicieli segmentu jak Fiat Punto, Fiat Uno, Peugeot 206, Toyota Yaris, czy też Volkswagen Polo. Segment, który do połowy roku wykazywał dodatnią dynamikę wzrostu na koniec sierpnia odnotował prawie 2% spadek. Sprzedaż samochodów w sierpniu 2000 w porównaniu z sierpniem 1999 była o ponad 12% niższa. Całkowita sprzedaż samochodów w segmencie wyniosła 83 101 sztuk.
Segment samochodów klasy niższej średniej, dotychczas lider pod względem wielkości sprzedaży, odnotował najwyższe straty. Spadek sprzedaży wyniósł prawie 25%. Całkowita sprzedaż samochodów z tego segmentu wyniosła 109 022 sztuki. Po raz pierwszy od wielu lat stracił on swoją pozycję na rzecz segmentu samochodów najmniejszych (Mini, Mini Plus). Największy spadek sprzedaży zanotowały modele, których montaż skończył się w połowie bieżącego roku oraz te wciąż produkowane w Polsce.
Segment samochodów klasy wyższej średniej także przeżywa wielkie problemy. Dynamika sprzedaży z miesiąca na miesiąc pogarsza się. Do końca sierpnia spadek wyniósł ponad 16% i był wyższy w porównaniu z wynikami zanotowanymi na koniec lipca o ponad 3%. Całkowita sprzedaż w segmencie wyniosła 34 364 samochody i była o ponad 6 600 sztuk niższa w porównaniu z zeszłym rokiem.
Sytuacja segmentu samochodów klasy wyższej również nie wygląda najlepiej. Spadek sprzedaży osiągnął poziom prawie 15%. Całkowita sprzedaż wyniosła 2 821 samochodów.
Segment samochodów luksusowych jest jednym z niewielu, który w przeciwieństwie do pozostałych zanotował przyrost sprzedaży. Sprzedaż 468 sztuk samochodów była wyższa o ponad 13% w porównaniu do wyników zeszłorocznych. Rezultaty sierpnia pokazują, że tendencja wzrostowa ma szansę się utrzymać. Wzrost sprzedaży w sierpniu bieżącego roku w porównaniu z sierpniem 1999 wyniósł ponad 54%.
Następnym segmentem, który zanotował pozytywny trend w rozwoju jest segment minivanów. Wzrost sprzedaży samochodów klasyfikowanych w tym segmencie wyniósł ponad 30%. Całkowita sprzedaż zamknęła się liczbą 14 417 samochodów. Wyniki ostatniego miesiąca nie są jednak zbyt optymistyczne. Sprzedaż w sierpniu w stosunku do sierpnia 1999 spadła o ponad 16%, co może świadczyć iż również ten segment zaczął poddawać się ogólnie panującym tendencjom.
Segment samochodów terenowych wciąż utrzymuje pozytywny trend rozwoju. Niestety, 1,6% wzrostu nie jest wynikiem rewelacyjnym. Od kilku miesięcy dynamika rozwoju tego segmentu spada i wszystko wskazuje na to, iż wkrótce segment ten podzieli los segmentów największych. Spadek sprzedaży w sierpniu w stosunku do sierpnia 1999 wyniósł ponad 9,5%.
Po raz kolejny po ponownym podwyższeniu podatku akcyzowego spadła średnia ważona cena sprzedaży. Na koniec sierpnia była równa 39 997,49 złotych.
Ranking firm
W ciągu ostatnich miesięcy nie zanotowano jakiś szczególnych zmian na liście rankingowej firm.
Pozycja pierwsza niezmiennie należy do Fiata. Jako pierwszy z producentów przekroczył on wynik 100 tysięcy samochodów sprzedanych. W zeszłym roku oprócz Fiata do końca sierpnia również Daewoo osiągnęło podobny rezultat. Całkowita sprzedaż Fiata zamknęła się liczbą 101 012 sztuk. Pomimo spadku sprzedaży, udział Fiata w rynku w porównaniu z rokiem 1999 wzrósł o 0,3%.
Pozycja druga listy podobnie jak w poprzednich miesiącach również należy do Daewoo. Marka ta przeżywa wielkie problemy związane z wciąż nie rozstrzygniętym przetargiem na jej przejęcie. Już wydawało się, że Ford rozwiąże wszystkie problemy, pomagając Daewoo wydźwignąć się z kłopotów, jednak wszystko wróciło do punktu wyjścia. Sprzedaż Daewoo na koniec sierpnia wyniosła 82 142 sztuki. Niestety, po raz kolejny udział Daewoo w rynku spadł i wyniósł 23%, co w porównaniu z wynikiem osiągniętym w sierpniu 1999, było rezultatem o ponad 4% gorszym.
Również Opel, zajmujący trzecią pozycję notuje słabsze wyniki. Jego sprzedaż do końca sierpnia wyniosła 30 322 samochody i była o ponad 9 tysięcy samochodów niższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Udział GM w sprzedaży spadł z 9,3% do 8,49%.
Na pozycji czwartej listy znajduje się Skoda. Podobnie jak Fiat, zanotowała ona spadek sprzedaży, jednak był on na tyle niski, że pozwolił również na wzrost udziału w rynku o około 0,3%. Do końca sierpnia sprzedaż Skody wyniosła 25 358 sztuk. Udział Skody w rynku wyniósł ponad 7%.
Pozycja piąta listy znajduje się w rękach lidera importu, a mianowicie firmy Renault. Niestety, Renault, które do połowy roku, podobnie jak pozostałe marki francuskie utrzymywało pozytywny trend rozwoju, nie oparło się ogólnie panującym tendencją. Sprzedaż Renault, która na koniec sierpnia wyniosła 20 409 sztuk spadła w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego o prawie 3%. Pomimo tego, udział Renault w rynku wzrósł z 4,91% do ponad 5,7%.
Volkswagen, który o tej porze w zeszłym roku zajmował siódmą pozycję, wyprzedził Forda zajmując pozycję szóstą. Jest to pierwsza firma z czołówki listy rankingowej, która zanotowała ponad 10% wzrost sprzedaży. 14 042 samochodów sprzedanych zapewniło VW prawie 4% udział w rynku.
Firma Ford zajęła siódmą pozycję listy rankingowej. Od kilku miesięcy widać, iż Ford przeżywa pewne kłopoty. Brak nowych produktów (poza Focusem) nie przyczynia się do poprawy sytuacji. Całkowita sprzedaż Forda do końca sierpnia wyniosła 13 842 samochody i była o ponad 30% niższa w porównaniu z rokiem ubiegłym. Udział Forda, który w roku 1999 wynosił 4,66% spadł do poziomu 3,88%.
Ósma pozycja listy należy do firmy Peugeot. Pomimo złej koniunktury na rynku, Peugeot jako jedna z niewielu firm utrzymuje pozytywny trend rozwoju i zajmuje pod względem przyrostu sprzedaży (24,82%), pierwsze miejsce wśród firm sprzedających więcej niż 10 tysięcy samochodów. Całkowita sprzedaż Peugeota do końca sierpnia zamknęła się liczbą 13 461 sztuk.
Dziewiątą pozycję listy zajęła Toyota. Podobnie jak Peugeot, Toyota również zanotowała wzrost sprzedaży, który na koniec sierpnia w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego wyniósł 8,07%. Sprzedaż Toyoty od początku roku do końca sierpnia zamknęła się liczbą 10 361 sztuk. Jak dotychczas Toyota jest ostatnią firmą notującą sprzedaż powyżej 10 sztuk samochodów.
Dziesiątą pozycję listy rankingowej zajmuje trzecia z kolei marka francuska - Citroen. Podobnie jak Peugeot i Toyota, Citroen również zanotował wzrost sprzedaży, który wyniósł ponad 16%. W porównaniu z rokiem 1999 udział Citroena w rynku powiększył się z 1,74% do 2,42%.
Wśród firm, które pomimo załamania się rynku wciąż utrzymują pozytywny trend znajdują się również: Hyundai (27,87% wzrostu), Alfa Romeo (36,57% wzrostu), Mercedes (35,40% wzrostu), Volvo (88,96% wzrostu), Audi (29,34% wzrostu), Chrysler (20,39% wzrostu), BMW (28,15% wzrostu), Lancia (13,94% wzrostu), Saab (81,91% wzrostu), Lexus (259% wzrostu), Jaguar (5,71% wzrostu), Porsche (125% wzrostu) oraz Isuzu (50% wzrostu). Pozytywny trend wykazuje również Subaru, które wznowiło działalności w zeszłym roku.
Jak widać z powyższej listy, wzrost sprzedaży notują głównie firmy reprezentujące marki luksusowe. Ich sprzedaż jest jednak na tyle mała, że nie wpływa znacząco na sytuację całego rynku.
Ranking modeli
W przypadku rankingu modeli, w przeciwieństwie do rankingu firm zaszły jednak istotne zmiany. Nie dotyczą one pierwszych trzech pozycji, jednak są na tyle istotne, że warto o nich wspomnieć. Skoda Felicja, utrzymująca do tej pory czwartą pozycję listy rankingowej, została wyprzedzona przez wspaniale się sprzedającego Fiata Punto. Od początku roku sprzedaż Punto wzrosła w porównaniu z zeszłym rokiem o ponad 56% i wyniosła do końca sierpnia 16 515 sztuk. Drugą istotną zmianą jest wyeliminowanie z pierwszej dziesiątki Fiata Sienna, który znalazł się na pozycji jedenastej. Modelem, który to sprawił jest również doskonale sprzedający się Peugeot 206. W przypadku tego modelu wzrost sprzedaży wyniósł ponad 51%.
Pozycja pierwsza listy pozostaje niezmiennie w posiadaniu Fiata Seicento, którego sprzedaż w stosunku do roku 1999 spadła o około 12%. Seicento podobnie jak i inne samochody znajdujące się w tym samym segmencie boryka się z podobnymi problemami, jednak mimo wszystko udało się mu powiększyć udział w rynku z 12,37% do 12,95%. Całkowita sprzedaż Seicento od początku roku wyniosła 46 248 sztuk.
Pozycja druga listy należy do Daewoo Matiza. Matiz podobnie jak Seicento musi pokonać te same problemy jednak i w tym przypadku jego udział w rynku w porównaniu z zeszłym rokiem wzrósł z 9,51% do 9,68%. Sprzedaż Matiza do końca sierpnia wyniosła 34 556 sztuk.
Pozycja trzecia listy wciąż należy do Lanosa. Model ten zanotował większy spadek niż jego mniejszy brat, wynoszący ponad 30%.
Pozycja czwarta zgodnie z wcześniejszym komentarzem należy do Fiata Punto.
Pozycję piątą listy zajęła Skoda Felicja. Całkowita sprzedaż Felicji, która wyniosła 16 372 sztuki była o ponad 30% niższa w porównaniu z zeszłym rokiem.
Pozycja szósta listy należy do Opla Astra Classic. Podobnie jak Skoda Felicja również Astra zmniejsza swój dotychczasowy poziom sprzedaży. Sprzedaż 14 749 sztuk była prawie 26% niższa w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Pozycja siódma również się nie zmieniła i należy do Fiata Uno. Uno jest drugim z kolei modelem listy rankingowej notującym wzrost sprzedaży (11,71% wzrostu) i to drugim z kolei modelem Fiata. Sprzedaż Uno do końca sierpnia wyniosła 13 977 sztuk.
Pozycja ósma listy przypadła w udziale Daewoo Tico. Modelu tego nie ominęły również problemy jakie są udziałem całego segmentu samochodów najmniejszych. Jego sprzedaż, która zamknęła się liczbą 12 810 sztuk zmniejszyła się w stosunku do roku 1999 o ponad 39%.
Pozycję dziewiątą listy rankingowej zajął samochód, który znacząco wpłynął na rozwój polskiej motoryzacji, a mianowicie Fiat 126, popularny Maluch. Pomimo, iż ogłoszono już koniec produkcji tego pojazdu, wciąż jeszcze cieszy się on powodzeniem i znajduje grono nabywców. Jest to najtańszy samochód dostępny w ofercie. Jest to też ostatni samochód listy rankingowej, którego sprzedaż przekroczyła 10 tysięcy sztuk i czwarty z kolei model Fiata, który znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedawanych modeli w Polsce. Daewoo najbliższy konkurent Fiata posiada natomiast w pierwszej dziesiątce trzy swoje modele.
Podsumowanie
Pisanie po raz kolejny, iż spadek rynku spowodowany został poprzez podwyższenie podatku akcyzowego, który w sposób bezpośredni wpływa na kształtowanie się cen samochodów, wzrost kosztów ubezpieczenia pojazdu, wzrost oprocentowania kredytów oraz wzrost kosztów eksploatacji nie ma już sensu. Wszyscy zdają sobie z tego sprawę. W chwili obecnej, przy pogarszającej się ogólnej sytuacji gospodarczej nawet zmniejszenie podatku niewiele by zmieniło. Analizy przeprowadzane w roku 1999 przed wprowadzaniem podwyżki wyraźnie wskazywały na to, że taki przypadek może mieć miejsce, nikt jednak z przedstawicieli władz nie zadał sobie trudu, aby te ostrzeżenie potraktować poważnie i raz jeszcze temat dokładnie przeanalizować. Dziś należy zrobić wszystko, aby nie powodować dalszego spadku sprzedaży i nie pogarszać tym samym sytuacji polskich producentów, importerów i ubożejącej coraz bardziej sieci dealerskiej. Fakt, iż w ostatnim okresie mamy do czynienia z ogromną liczbą akcji promocyjnych prowadzonych przez poszczególnych producentów i importerów nie oznacza wcale, że wciąż są oni w stanie ponieść dodatkowe koszty, związane np. z wprowadzaniem następnych podatków. Działania przez nich prowadzone mają na celu zmniejszenie i tak już dużych strat. Lepiej dzisiaj wydać trochę pieniędzy i sprzedać zalegające składy samochody niż płacić rosnące odsetki za niespłacone kredyty i rosnące koszty składowania.
Coraz częściej słyszy się o zamiarze wprowadzenia nowego podatku, który przeznaczony by został na budowę i naprawy dróg. Mówią o tym posłowie, inicjatorzy pomysłu, mówi o tym również Pan Wicepremier Janusz Steinhoff, podkreślając w swojej wypowiedzi, że "opłakany stan naszych dróg uważa za główny hamulec rozwoju motoryzacji". W swojej wypowiedzi Pan Wicepremier zauważa negatywne skutki nadmiernego fiskalizmu, jednak wprowadzenie dodatkowych opłat uważa za niezbędne. Wszyscy zgadzamy się, że stan naszych dróg jest opłakany, jednak należy sobie zadać pytanie, czy środki aktualnie pozyskiwane z akcyzy, które miały być przeznaczone na ten cel, zostały należycie wykorzystane. Nikt już nie chce płacić awansem nie mając pewności, czy pieniądze te zostaną przeznaczone na właściwy cel. Dlaczego kosztami budowy i napraw dróg mają, według projektu zostać obciążeni tylko nabywcy nowych aut ? Co z rosnącym importem samochodów używanych, wpływającym negatywnie nie tylko na rozwój naszego rynku, ale także na bezpieczeństwo osób poruszających się po jezdniach ? Dlaczego zezwala się na import samochodów bez katalizatorów ? Czy wpływa to korzystnie na nasze środowisko ? Pytania można mnożyć, tylko czy jest ktoś kto mógłby dać dzisiaj na nie odpowiedź ?
Podwyższenie obciążeń podatkowych na początku roku spowodowało spadek sprzedaży samochodów. Dalsze powiększanie obciążeń może tą sytuację tylko pogorszyć. Jeżeli nie ma innego wyjścia i musimy płacić, aby jakość naszych dróg uległa poprawie to będziemy płacić, jednak powinni to robić wszyscy, gdyż wszyscy jesteśmy użytkownikami tych dróg, bez względu na to czy kupujemy samochód nowy czy też używany. Pozwoli to na zmniejszenie i tak już dużych obciążeń fiskalnych dla nabywców nowych samochodów.
Wojciech Drzewiecki (Samar)